izydorka pisze:Kociara82 pisze:Krecik, Myszka i Matylda...

Jest gorzej... wrecz fatalnie...

nawet Matylda

...
Tak , nawet ona

W zeszły poniedziałek było wręcz idealnie ,ładnie się goiło a od wczoraj nagłe pogorszenie w buzince
dostała steryd , Zileksis na poprawę odporności i witaminy . Jutro mam jej podać kolejne dwa zastrzyki a w piątek do weta na zyleksis i inne zastrzyki
A Myszunia jak wróciłam od ludzi którym psy wyprowadzam byla tak wiele wymiocin i to wszędzie , na podłodze , na wersalce , na legowisku ze nie byłam w stanie ich nawet policzyć

U wetki w gabinecie tez wymiotowała

. Dostała kilka zastrzyków ...
A Krecik ma już opanowana biegunkę , ale nie chodzi , ma coś w rodzaju niedowładu od kręgosłupa

nie potrafi się odwrócić , ani sam wyjść z budki , nawet po swoje przysmaki nie daje rady

czołga sie

dostał kilka zastrzyków i do domu tez leki , jak nie będzie lepiej to i jutro do weta z nim ...
Mam juz dość , nie daje rady , to wszystko jest bez sensu

.
Mimo moich starań i tak jest zle

. Sama jestem do tego wszystkiego , nie ma wolontariuszy
Dziś po opłaceniu rachunków Prawie 600 zl w tym za sam prad ponad 240 zł nie bede miała ani grosza na życie , a jak dziś to powiedziałam koleżance ktora mnie wozi , to stwierdziła abym uśpiła tygrysa , fakt przez jego lanie mam najwięcej pranie , ale tez Eustachy tez brudzi , ach , mam juz dość
Rozliczenie za styczeń zrobie na dniach , zaraz musze przewijać Eustachego , dac leki chorym , kuwety posprzątać itp ...