TYSKIE MRUCZKI VII - czekają i czekają , domki potrzebne!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 02, 2011 14:44 Re: TYSKIE MRUCZKI VII - czekają i czekają , domki potrzebne!!

Petka-P1 pisze:
Justa&Zwierzaki pisze:Urząd Miejski w Tychach cofnął już przyznane środki na sterylizacje kotów bezdomnych ... :evil: :evil: :evil:



Jak można :evil:
Justynko wiadomo jaki jest powód, czy ot tak sobie?
Może przesunęli tylko termin :ok: :ok: :ok:

Powodem są inne wydatki w UM . Jutro koleżanka będzie rozmawiać z prawnikiem i zobaczymy ....
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro lut 02, 2011 18:56 Re: TYSKIE MRUCZKI VII - czekają i czekają , domki potrzebne!!

jakos inne miasta nie maja "wazniejszych wydatkow" i zawsze sa pieniadze na darmowe sterylki, tylko u nas... :evil: Bylo tylko 5000 zl na caly rok na wszystkie lecznice i to na same sterylki, reszta na wlasny koszt... To wcale nie jest taka duza suma, praktycznie nie odczuje sie tych sterylek.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro lut 02, 2011 19:14 Re: TYSKIE MRUCZKI VII - czekają i czekają , domki potrzebne!!

Krecik, Myszka i Matylda... :( Jest gorzej... wrecz fatalnie... :(

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro lut 02, 2011 20:18 Re: TYSKIE MRUCZKI VII - czekają i czekają , domki potrzebne!!

Kociara82 pisze:Krecik, Myszka i Matylda... :( Jest gorzej... wrecz fatalnie... :(


nawet Matylda :roll: ...

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lut 02, 2011 21:26 Re: TYSKIE MRUCZKI VII - czekają i czekają , domki potrzebne!!

izydorka pisze:
Kociara82 pisze:Krecik, Myszka i Matylda... :( Jest gorzej... wrecz fatalnie... :(


nawet Matylda :roll: ...

Tak , nawet ona :cry: W zeszły poniedziałek było wręcz idealnie ,ładnie się goiło a od wczoraj nagłe pogorszenie w buzince :cry:
dostała steryd , Zileksis na poprawę odporności i witaminy . Jutro mam jej podać kolejne dwa zastrzyki a w piątek do weta na zyleksis i inne zastrzyki :cry:

A Myszunia jak wróciłam od ludzi którym psy wyprowadzam byla tak wiele wymiocin i to wszędzie , na podłodze , na wersalce , na legowisku ze nie byłam w stanie ich nawet policzyć :roll: U wetki w gabinecie tez wymiotowała :cry: . Dostała kilka zastrzyków ...

A Krecik ma już opanowana biegunkę , ale nie chodzi , ma coś w rodzaju niedowładu od kręgosłupa :cry: nie potrafi się odwrócić , ani sam wyjść z budki , nawet po swoje przysmaki nie daje rady :cry: czołga sie :cry: dostał kilka zastrzyków i do domu tez leki , jak nie będzie lepiej to i jutro do weta z nim ...

Mam juz dość , nie daje rady , to wszystko jest bez sensu :cry: .
Mimo moich starań i tak jest zle :cry: :cry: :cry: . Sama jestem do tego wszystkiego , nie ma wolontariuszy :cry:

Dziś po opłaceniu rachunków Prawie 600 zl w tym za sam prad ponad 240 zł nie bede miała ani grosza na życie , a jak dziś to powiedziałam koleżance ktora mnie wozi , to stwierdziła abym uśpiła tygrysa , fakt przez jego lanie mam najwięcej pranie , ale tez Eustachy tez brudzi , ach , mam juz dość :cry:

Rozliczenie za styczeń zrobie na dniach , zaraz musze przewijać Eustachego , dac leki chorym , kuwety posprzątać itp ...
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro lut 02, 2011 22:12 Re: TYSKIE MRUCZKI VII - czekają i czekają , domki potrzebne!!

Justyna - nie poddawaj się!! Zamiast się dołować, myśl o tych wszystkich wspaniałych chwilach razem, które były i które na pewno będą. Gdyby nie Ty - te kotki, psiaczki nie miałyby nikogo, zupełnie nikogo...
Ja wiem, że jak coś się sypie, to zazwyczaj od razu kilka rzeczy na raz - nieszczęścia jakoś lubią chodzić parami, podobnie jak choróbstwa u kotów :twisted: ale dobro też powraca i do Ciebie też będzie wracać :) mam nadzieję, że następne wieści będą już seryjnie pozytywne :) zaciskam do bólu kciuki za zdrowie Tyskich Mruczków :ok: :ok: :ok:
_________________________________________________________
Kajko, Kokos(z), Kilek oraz Kazio (Aslan) - czyli pingwin, krówka, tygrys i duże lwiątko pod jednym dachem :D

LSVC

 
Posty: 2558
Od: Pon gru 28, 2009 22:25
Lokalizacja: Chorzów

Post » Śro lut 02, 2011 22:57 Re: TYSKIE MRUCZKI VII - czekają i czekają , domki potrzebne!!

Justa&Zwierzaki pisze:a jak dziś to powiedziałam koleżance ktora mnie wozi , to stwierdziła abym uśpiła tygrysa , fakt przez jego lanie mam najwięcej pranie , ale tez Eustachy tez brudzi , ach , mam juz dość :cry:

8O 8O 8O
Nawet nie wiem, jak to skomentowac :roll:

Za Myszeczke, Krecika i Matylde :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Śro lut 02, 2011 22:58 Re: TYSKIE MRUCZKI VII - czekają i czekają , domki potrzebne!!

Obrazek
Obrazek
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Czw lut 03, 2011 0:54 Re: TYSKIE MRUCZKI VII - czekają i czekają , domki potrzebne!!

LSVC pisze:jak coś się sypie, to zazwyczaj od razu kilka rzeczy na raz - nieszczęścia jakoś lubią chodzić parami, podobnie jak choróbstwa u kotów :twisted:

no nie? jakies dziwne prawo serii, tez to zauwazylam

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw lut 03, 2011 0:57 Re: TYSKIE MRUCZKI VII - czekają i czekają , domki potrzebne!!

Caragh pisze:
Justa&Zwierzaki pisze:a jak dziś to powiedziałam koleżance ktora mnie wozi , to stwierdziła abym uśpiła tygrysa , fakt przez jego lanie mam najwięcej pranie , ale tez Eustachy tez brudzi , ach , mam juz dość :cry:

8O 8O 8O
Nawet nie wiem, jak to skomentowac :roll:

ja rozumiem, ze to z troski o Juste... ale to Justa o tym decyduje wraz z wetka. Wiec owszem, szanuje odmienne zdanie tej pani, natomiast nie zgadzam sie z nim.

Kciuki oczywiscie sa caly czas tak jak i cieple mysli.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw lut 03, 2011 1:26 Re: TYSKIE MRUCZKI VII - czekają i czekają , domki potrzebne!!

Myszunia czuje sie troszkę lepiej , ie wymiotuje i nawet troszke zjadła :)

Tu nie tylko o Tygrysa chodzi , jak też słyszę jaka to Matyldzia biedna bez światła ( ma sztuczne 60v ) od rana do wieczora , fakt że nie ma światła dziennego , ale jak bym ją wzięła na góre do światła dziennego , do slońca to by ją mogła zabić PP ktora jeszcze prawdopodobnie jest u mnie :roll: .... a klatka jej służźy tylko do spania bo ma ją cały czas otwartą i sobie chodzi po całej piwnicy ( oczywiście tylko mojej ) Staram sie ja miziać jak nawiecej aby nie była samotna ...
A tak sobie myślałam aby z piwnicy zrobić sobie kwarantanne zanim bym na góre nowe koty przynosiła które jeszcze nie raz beda potrzebować pomocy ... Ale czy przez ten brak swiatla odpuścić i na gore od razu brać koty , narażając na chorobe całe moje stado :roll:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw lut 03, 2011 9:40 Re: TYSKIE MRUCZKI VII - czekają i czekają , domki potrzebne!!

Sorki, że dopiero teraz zaglądam, ale wczoraj po prostu padłam...

Justyś zrobię Ci jeszcze przelew na Matyldzie i dodam parę groszy dla Ciebie.

Nie waż się chociażby przez sekundę pomyśleć, że to co robisz, nie ma sensu, bo jak przyjadę, to pomimo mojej sympatii, przełożę Cie przez kolano i lanie będzie :twisted:
Bywa ciężko, ale pomyśl ilu istotom uratowałaś życie- to chyba nie jest bez sensu? Wiadomo, czasem przychodzi chwila zwątpienia, ale masz nas, żeby Ci w tych chwilach pomagać <przytula>

A co do komentarza koleżanki... lepszy pobyt w piwnicy przy sztucznym świetle, niż ryzykować życie zwierzaka. Wiadomo, najlepiej by było jakby był inny sposób, ale jak go nie ma, to lepszy chwilowy pobyt w piwnicy a później szczęśliwe życie :)

Mrusie na pierwszą a Justa głowa do góry :1luvu:
Obrazek ObrazekObrazek

-kropeczka-

 
Posty: 696
Od: Czw cze 10, 2010 15:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 03, 2011 11:11 Re: TYSKIE MRUCZKI VII - czekają i czekają , domki potrzebne!!

:ok: :ok: :ok: za powrót do formy ferajny.

A kiedy przeprowadzka Matyldy i chłopaków? Chyba przeoczyłam informację. :oops:
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 03, 2011 12:38 Re: TYSKIE MRUCZKI VII - czekają i czekają , domki potrzebne!!

w tej chwili najwazniejsza jest poprawa samopoczucia Matyldzi. Justa mowila mi, ze wetka ma pewne watpliwosci, czy transport zwlaszcza tak daleko w jej obecnym stanie nie jest zbyt obciazajacy, ryzykowny. Mysle, ze znajdzie sie na to jakis sposob, bo wszyscy chca, zeby kicia wreszcie pojechala do swojego domku, gdzie ebdzie sie miala jak w raju, a ona tez bardzo chce zyc, jest silna i niesamowicie spragniona kontaktu z czlowiekiem.
Z tego, co -kropeczka- pisala-planowala kicie w drugiej polowie lutego zabrac do siebie. Ale zobaczymy, jak bedzie z kici samopoczuciem.

Co do piwnicy... Owszem, to nie jest idealne rozwiazanie, ale dla jej dobra, dla jej zdrowia, bezpieczenstwa... jedyne mozliwe w tej chwili. Ona jest oslabiona, nie zaszczepiona, w mig zlapalaby PP. A poza tym koty z natury przystosowane sa do nocnego trybu zycia, wiec tez nie maja wtedy tego swiatla dziennego. W dzien zwykle spia.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw lut 03, 2011 12:40 Re: TYSKIE MRUCZKI VII - czekają i czekają , domki potrzebne!!

a chlopaki? Nie wiem, slyszalam, ze domkowi sie marzy w okolicach Wielkanocy, ale czy to sie uda?... :roll: Oby tym razem nic juz nie stanelo na przeszkodzie...

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 789 gości