Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 9.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 18, 2010 19:50 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Proszę składać wyraźne deklaracje "Uważam, że należy odebrać Ci koty".


A co - chcesz to zrobić tylko potrzebujesz pozwolenia?
Czy może przyzwolenia?

Wystarczyłoby kilka odpowiedzi.
Tak bardzo są niewygodne że posuwasz się do aż tak dziecinnych zagrań z wklejaniem tego pytania?
Jakże odpowiednio sformułowanego - żeby odpowiedzi nie otrzymać.
Mistrzyni manipulacji - mirka_t.
Tyle że to się nieco nudne robi. Bo myślałam że stać Cię na więcej :roll: .

Blue

 
Posty: 23916
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 18, 2010 19:54 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Po raz klejny pytam. Kto uważa, że należy odebrać mi koty i umieścić w innych dt, schroniskach bądź wypuścić na ulicę?
Czyli nie dopuszczasz innej alternatywy dla tych kotow, jak odebranie i umieszczenie w innych dt, schroniskach badz wypuszczenie na ulice-wszystko jedno, co z tych trzech mozliwosci?

mirka_t pisze: Proszę składać wyraźne deklaracje "Uważam, że należy odebrać Ci koty".
Czyli koty to zakladnicy? Bo tak odbieram to, co teraz napisalas.
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Nie lip 18, 2010 20:06 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Po raz klejny pytam. Kto uważa, że należy odebrać mi koty i umieścić w innych dt, schroniskach bądź wypuścić na ulicę?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 18, 2010 20:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Zaczynam miec watpliwosci czy sie aby dobrze dzis czujesz :roll:
Aga__
 

Post » Nie lip 18, 2010 20:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Po raz klejny pytam. Kto uważa, że należy odebrać mi koty i umieścić w innych dt, schroniskach bądź wypuścić na ulicę?


Zostało 6 stron do końca wątku a chętnych do odebrania mi kotów nie widać.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 18, 2010 20:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

casica pisze:A jednak kilka osób napisało do mnie w sprawie domu dla kota, domu, który mógłby być domem wychodzącym. Dzwoniłam, rozmawiałam, okazało się, że niestety obecnie nie ma takiej możliwości. Co nie oznacza, że kiedyś w perspektywie się nie pojawi.


A byłaś uprzejma poinformować te piszące osoby, że niestety to nie wypali?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lip 18, 2010 20:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Po raz klejny pytam. Kto uważa, że należy odebrać mi koty i umieścić w innych dt, schroniskach bądź wypuścić na ulicę?


Zostało 6 stron do końca wątku a chętnych do odebrania mi kotów nie widać.

znaczy się ty masz bałagan a ktoś u ciebie i za ciebie ma posprzątać? i uwolnić cie od odpowiedzialności?
bardzo sprytne :mrgreen:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 18, 2010 20:37 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
Zostało 6 stron do końca wątku a chętnych do odebrania mi kotów nie widać.


A dlaczego ktoś miały odbierać Ci koty?
Sama uzbierałaś ich 50 i teraz chciałabyś żeby ktoś to stado od Ciebie zabrał?
Bardzo wygodny pomysł.

Zgadzam sie z MariąD.
To są koty pod Twoją opieką, Ty je do siebie sprowadziłaś i Ty ponosisz za nie odpowiedzialność - a jako oficjalny DT masz obowiązek zapewnić tym kotom godne warunki i szukać im domów.
Średnio się z tego wywiązujesz, ale to nie powód by ktoś musiał ponosić koszta Twoich decyzji.

Blue

 
Posty: 23916
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 18, 2010 20:41 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Uważam, że powinno ci się pomóc wyadoptować część z nich.
Kto może w tym pomóc? W zredagowaniu wspólnie z P. Mirką i wystawianiu ogłoszeń, w emeilowej lub telefonicznej wstępnej weryfikacji, w wizytach przed adopcyjnych czy ewentualnym transporcie. W podnoszeniu wątków adopcyjnych lub w każdy inny sposób pomocny w znalezieniu domów. Macie jakiś pomysły i propozycje?

Proszę, pokażmy że krytyka sama w sobie nie jest najważniejsza

alfabia

 
Posty: 204
Od: Pon lis 24, 2008 20:31

Post » Nie lip 18, 2010 20:52 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Bardzo chętnie będę podnosić wątki adopcyjne i wkleję sobie banerki konkretnych tymczasów. Jeden warunek - dopóki tymczasy nie zostaną wyadoptowane, nie dojdą kolejne koty.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 18, 2010 20:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Po raz klejny pytam. Kto uważa, że należy odebrać mi koty i umieścić w innych dt, schroniskach bądź wypuścić na ulicę?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 18, 2010 21:03 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

W przypadku informacji lub telefonu o potrzebującym kocie ma pozostać obojętna. W przypadku gdy znajdzie np potrąconego kota ma go ominąć i iść dalej. Gdy usłyszy "płaczące" kociaki ma udawać że nic nie słyszy.
Proszę o informację jakiego oczekujecie zachowania w takich trudnych sytuacjach.

Zebers dziękuję za informację o możliwej pomocy, kto jeszcze i w jaki sposób?

Mirka powtarzam, jest inna możliwość niż inny DT, schronisko lub ulica. Właśnie usiłuję sprawdzić jak możemy pomóc w tej czwartej możliwości (przynajmniej dla kilku z nich).

alfabia

 
Posty: 204
Od: Pon lis 24, 2008 20:31

Post » Nie lip 18, 2010 21:12 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Alfabia oczywiście, że jest inna możliwość czyli ds, ale nie licz na to, że któraś z oponentek kiwnie palcem, aby pomóc w ich szukaniu. One są od krytykowania i rozkazywania.
Zabers łaskawie podniesie wątek lub wstawi sobie banerek, ale ma warunek, który może zaważyć na życiu jakiegoś kota. Śmiechu warte.



Dlatego:
Po raz klejny pytam. Kto uważa, że należy odebrać mi koty i umieścić w innych dt, schroniskach bądź wypuścić na ulicę?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 18, 2010 21:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Alfabia oczywiście, że jest inna możliwość czyli ds, ale nie licz na to, że któraś z oponentek kiwnie palcem, aby pomóc w ich szukaniu. One są od krytykowania i rozkazywania.
Zabers łaskawie podniesie wątek lub wstawi sobie banerek, ale ma warunek, który może zaważyć na życiu jakiegoś kota. Śmiechu warte.

a ty co takiego zrobiłas aby koty nie siedziały u ciebie po kilka lat?
ile ogłoszen dla tych kotów dałaś?
pomoc oferowana przez Zabers to i tak wiele, no chyba ze oczekujesz ze inni bedą za ciebie pracować przy adopcajch a ty bedziesz siedzieć na forum miau i od czasu do czssu laskawie zgodzisz sie wydać kota.
mirka zabierz się w końcu do roboty i popraw byt kotów które są u ciebie poprzez znalezienie im domów i ograniczenie liczby tych które sa u ciebie
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 18, 2010 21:20 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Mirka, prawdą jest, że nie powinnaś przygarniać kolejnych kotów. Jednakże pozostaję w kropce co zrobić w tak trudnych sytuacjach. Wolnego Kota który radzi sobie na wolności wystarczy nie odławiać, zostawić tak jak jest. Co natomiast zrobić w krytycznej sytuacji? Zanieść chorego znalezionego kota do schroniska? Powiedzcie jak postępujecie. Mirka wiemy, że zabiera do domu nie analizując czy może sobie na to pozwlić. Można by dyskutować nad właściwością takiego postępowania.
Jak wy robicie? Nie wierzę, że tylko jej na drodze los stawia kocie nieszczęścia.

alfabia

 
Posty: 204
Od: Pon lis 24, 2008 20:31

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia i 104 gości