Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Tać s. 77-9 :)

OKI, pouprawiam prywatę - jaka jest Inka jeśli chodzi o kolor futra i charakter? PYtam, bo mam na oku ds a nie mam odpowiedniej kotki :lol:

znalazłam na Kociarni - cholewka, babka nie chce burego ani szarego kota..

Kolor bury z białym, jak Szelma :lol:

A charakter - ma :twisted:

Raczej jest spokojna, wiem że ostatnio się zaczęła bawić sama i z innymi kotami, trochę się jakby odblokowała :roll:

Najlepiej do Andżeliki napisać, bo ja Inkę raz widziałam :roll:

A jakby się dom znalazł, to byłabym najszczęśliwsza :lol:

Marzenia11 pisze:znalazłam na Kociarni - cholewka, babka nie chce burego ani szarego kota..

Trudno

ale ostatnio kilka osob pyta o bure i szare koty więc jest szansa - zresztą musi byc dom - co nieco niektorzy wiedzą na tym forum, ze jak sie uprę to... :mrgreen:

Upieraj się, kochana, upieraj :lol:

Nie wiem, o co chodzi, ale się popołudniowo przywitam, póki mam neta. :mrgreen:

kalair pisze:Nie wiem, o co chodzi, ale się popołudniowo przywitam, póki mam neta.

chodzi o szukanie ds dla Inki, mamy Myszy (mam nadzieje, że nic nie pokręcilam bo mocno zakręcona jestem dodawaniem ogłoszeń)

Marzenia11 pisze:
kalair pisze:Nie wiem, o co chodzi, ale się popołudniowo przywitam, póki mam neta.

chodzi o szukanie ds dla Inki, mamy Myszy (mam nadzieje, że nic nie pokręcilam bo mocno zakręcona jestem dodawaniem ogłoszeń)

Zgadza się

Inka z mojego podpisu to Myszy mamusia :wink:

Aaa! Ale jest śliczna, nie cała burasia. A co, pani wybrzydza?

My też

Musi być wielbiciel burych i już :mrgreen:

Właśnie się zbieram odwieźć Mysz :cry:

Do zobaczenia :cry:

Mysz mam nadzieje z forum nie zniknie... :roll:

zdecydowanie nic na siłę - to domki muszą się bić o kotę :mrgreen:

niezależnie od tego czy jest nią zainteresowanie, czy też nie :wink:

Myszo

Małgoś, nie wiem, czy się Duża zdecyduje na rejestrację. Ja na pewno do niej bez aparatu się nie będę wybierać :wink:

Dziś też wzięłam, ale nie było co fotografować :roll:

Marzeniu, dzięki za kciuki

Mysza już w domu. Wprawdzie schowała się natychmiast, ale po paru minutach zaczęła zwiedzać mieszkanie. Wprawdzie brzuchem po podłodze, ale zawsze coś. Niestety dotknąć się nie dała nawet mi :cry:

Rudy w szoku, z wrażenia zaatakował wściekle szczura, którego Mysza dostała do kontenerka, mi też się oberwało :roll:

Strasznie zdezorientowany i przerażony - bał się bardziej niż Mysz :roll:

A on ze 2x większy od niej - z kolei on na Myszy nie zrobił żadnego wrażenia, bardziej była przestraszona sytuacją

Mam nadzieję, że się dogadają :roll:

Dopiero mnie trzepnęło jak wróciłam do domu, a w korytarzu tylko Szelma czekała :cry:

Idę sobie poryczeć :crying:

Właśnie dostałam telefon, że Mysz już kuwetę znalazła i zaakceptowała

Ufff, bałam się, że nie zdąży znaleźć kuwety...

Rudy też już nie fuka i nie warczy na nią, więc Mysz coraz śmielej zwiedza, a Rudy za nią zasuwa. Trochę mi ulżyło, ale dalej coś w gardle stoi :cry:

A Tać właśnie odkryła zalety keramzytu jako najlepszej zabawki na świecie :mrgreen:

Keramzyt jest fajną zabawką. Wyryczałaś się już? :mrgreen:

Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Tać s. 77-9 :)

Kto przegląda forum