Gdybym miała inną sytuację w domu, to wzięłabym go do siebie, a tak... to musi maleństwo dalej cierpieć

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
SecretFire pisze:Czemu to tak jest, ze wszystkim potrzebujacym nie mozna pomoc? Trudno jest bardzo i nic nie mozna zrobic.
mar9 pisze:Mam pytanie: czy Agatka z mojego banerka ma swój własny wątek? a może ma juz swój dom?
Jakoś nie może mi ta kotka dać spokoju (wszystko przez Gibutkową).
Jest tak podobna do mojej Agatki i to zarówno z wyglądu jak i charakteru.
Jeśli to łagodna kotka, zdrowa, ciachnięta i bez większych problemów zdrowotnych no i oczywiście bez domu to może ja bym ją wzięła na tymczas.![]()
![]()
Wprawdzie jestem ciut zakocona, maluchy jeszcze ciągle kichają...
Poza tym nie wiem, czy zechcecie mi ją dać, no bo moje byłe tymczasy (Basieńka z Łodzi i Uszatek z Wrocławia) nie miały szczęścia.
mar9 pisze:Mam pytanie: czy Agatka z mojego banerka ma swój własny wątek? a może ma juz swój dom?
Jakoś nie może mi ta kotka dać spokoju (wszystko przez Gibutkową).
Jest tak podobna do mojej Agatki i to zarówno z wyglądu jak i charakteru.
Jeśli to łagodna kotka, zdrowa, ciachnięta i bez większych problemów zdrowotnych no i oczywiście bez domu to może ja bym ją wzięła na tymczas.![]()
![]()
Wprawdzie jestem ciut zakocona, maluchy jeszcze ciągle kichają...
Poza tym nie wiem, czy zechcecie mi ją dać, no bo moje byłe tymczasy (Basieńka z Łodzi i Uszatek z Wrocławia) nie miały szczęścia.
Gibutkowa pisze:mar9 pisze:Mam pytanie: czy Agatka z mojego banerka ma swój własny wątek? a może ma juz swój dom?
Jakoś nie może mi ta kotka dać spokoju (wszystko przez Gibutkową).
Jest tak podobna do mojej Agatki i to zarówno z wyglądu jak i charakteru.
Jeśli to łagodna kotka, zdrowa, ciachnięta i bez większych problemów zdrowotnych no i oczywiście bez domu to może ja bym ją wzięła na tymczas.![]()
![]()
Wprawdzie jestem ciut zakocona, maluchy jeszcze ciągle kichają...
Poza tym nie wiem, czy zechcecie mi ją dać, no bo moje byłe tymczasy (Basieńka z Łodzi i Uszatek z Wrocławia) nie miały szczęścia.
Marysiu![]()
I kiedy Ty w końcu przestaniesz pisać tak jakby odejście Uszatka było Twoją winą? On miał nowotwór, poważny nowotwór, to uszko przecież paprało się długo przed tym jak do Ciebie przyjechał, to Ty go przebadałaś i od początku było wiadomo że to jest nowotwór nieuleczalny, wetka nie dawała żadnych nadziei. Walczyłaś o niego do samego końca, a nawet dłużej niż kto inny by walczył. Miał u Ciebie wszystko czego potrzebował, wspaniałą opiekę, a przede wszystkim dużo miłości. Nikt inny mu nie dał tyle co Ty i za to będę ja i inne dziewczyny Ci za to wdzięczne.
Ja mogę poręczyć za Marysię. I myślę że Agatka miałaby szansę znalezienia domku na stałe, szczególnie że zrobił się z niej miziak większy niż Kasia.
Dziewczynki obydwie miały wątek - chyba przewodnim wątkiem był wątek Kasi -pingwinki. Jak znajdę to wkleję.
EDIT: Znalazłamviewtopic.php?f=13&t=107630&start=525
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Majestic-12 [Bot] i 34 gości