Sisi - ma swój dom i Grubciobraciszka :)

magdaradek pisze:Informacja dla GreenEvil: Grubcio jest śliczny, nie schudł za to sierść mu się pięknie błyszczy

pzdr
GreenEvil

Oho! Atak widzę zmasowany się szykuje :twisted:

Będą fotki, będą. Chwila cierpliwosci ;-)

pozdrawiamy!!!

Witamy!
Sisi & Grubcio miewają się dobrze. Broją niemiłosiernie!!! Zwłaszcza w godzinach późno-wieczornych i nocnych, także codziennie zastanawiam się czy o 24 nie zapuka do mnie sąsiad z 9 piętra :twisted:

Hałasują również bardzo skutecznie koło godzin porannych 4-5.
A kiedy wracam z pracy to następuje obraza, no bo jak to tak można tym stukaniem i dzwonieniem kluczami takie zmęczone koty budzić????!!! :roll:

A tu kilka zdjęć: jak na Panią domu przystało - przy domowych sprawach się krząta Sisula
Obrazek

Sisi

niedowierzam własnym oczom...taki to mały wypierdek byl a teraz...panna już widzę ciachnięta :1luvu:

Hie hie teraz powinno być Grubcio i Grubcia. Tak widzę jej się zdrowo przybrało ciałka

Dla mnie Sisi już na zawsze pozostanie tym małym słodkim wróbelkiem siedzącym w klateczce lecznicowej :1luvu:

no wreszcie te foty :evil:

"Moja" Siiiiiiska :1luvu:

a Grubcio to dzie???? :twisted:

piękna dziewczynka :1luvu:

Ale jestes duza dziewczynka juz! :1luvu:

A taka malutka zawozilam do lecznicy Ani.

Urosła, chociaz dla mnie to ona ciągle przy Grubciu wygląda jak maleństwo :oops:

A taka z niej cholera!!! Złodziej pierwszej wody!! Człowiek się na chwile obróci i już filecik znika.... :evil:

a potem jak ganiam ją po domu to kładzie się niewiniątko na pleckach i miauczy jak obdzierana ze skóry... cwaniak!
Mały, jednooki bandyta!

:1luvu:

heheheh, to taki łobuz z niej został , zawsze taka była!!
Siska ma bardzo wyrazisty charakter, jest uparta, ale jednocześnie słoooooooooooodka :1luvu:

no a gdzie są zdjęcia Grubcia? Albo może ich razem?

Zapomniałam dodać, że nauczyła mi Grubego łazić po górnych kuchennych szafkach... :twisted:

Niedługo będę miała wgniecioną mikrofalę od jego zeskoków.

hahahahahaha!! no to musi być niezły widok Grubcia zasuwającego po tych szafkach!! oby ściany to wytrzymały :ryk:

po tych szafkach śmigać to ona u mnie się nauczyła :oops:

od Rysia

nauka jak widać nie idzie w las :lol:

ściany jak ściany, gorzej babcine kryształy jak szafeczka pierdyknie z hukiem o glebę :twisted:

trza wzmocnić haczyki szafeczkowe

Sisi - ma swój dom i Grubciobraciszka :)

Kto przegląda forum