Adopcje Puchatkowa 5..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 11, 2010 20:43 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

Liwia_ pisze:... mającym wszystko prócz gnoju gdzieś indywiduum też jeszcze mnie nikt nie nazwał, to zdecydowanie mój dzień :smokin:

Gnój też jest ok, byle w kupkach.Obrazek

Anda, czytać w podstawówce kiedyś uczyli, no to się załapałam. :roll:
Ostatnio edytowano Czw mar 11, 2010 20:45 przez kinga w., łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw mar 11, 2010 20:44 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

Liwia_ pisze: Dziwne, nie zaangażowane dotychczas w jakąkolwiek pomoc indywidua, zainteresowane jedynie pyskówkami i robieniem gnoju, odsyłam na fora typu hydepark - nie brakuje ich w necie. Tam prosze sobie używac, wylewać swoje frustracje i szukac poklasku.

To mi się podoba najbardziej na tamtym wątku. Ręce mi opadają, mam dość miau, po prostu (choć nie jestem z Puchatkowa ;) )

no tak bo dla nas to normalka ale dla Ciebie na pewno nowość i przez Puszka też się dowiedziałaś , że koty porywasz i ukrywasz przed właścicielami
:piwa:

Tak, dla mnie to coś nowego ;) Czynię to oczywiście z lenistwa :twisted: , mającym wszystko prócz gnoju gdzieś indywiduum też jeszcze mnie nikt nie nazwał, to zdecydowanie mój dzień :smokin:

od dzis każdego nowicjusza sprawdzimy czy jest indywiduum i czy interesuje go robienie gnoju-jesli nie to..sorry-nie pasuje.Gnój to dobry nawóz-posiadającym ogródki sprzedamy po cenach umiarkowanych i jesteśmy do przodu na kasie :D
Serniczek
 

Post » Czw mar 11, 2010 20:53 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

Matkojedynokochano, to już nawet nie jest śmieszne - ale tylko spokój nas może uratować :roll: Mnie jest szczególnie przykro, bo na tamtym wątku kilkakrotnie zdarzały się próby zaatakowania właścicieli kotów ( zarzuty o brak zaangażowania, małą aktywność, szamaństwo - a niby co ja mogłam zrobić w tej sprawie z Katowic, jak nie :ok: ) i dawałyśmy radę. Właściciele kotów byli już naprawdę wykończeni, sami po wypadku, ciągle szukają i próbują wszystkiego - stąd te kciuki, to może pierdułka, ale czasem pomaga. Szkoda.... Jak ktoś mógł użyć argumentu z Puszkiem w tle nie rozumiem, wczoraj to się aż tak nie rozwinęło, prosiłam z resztą autorkę o niewprowadzania takich treści - i niiiiic...
Też mam dosyć Forum, nie jest dobrze, jak nie ma procedur zapobiegania takim sytuacjom, albo wyciągania konsekwencji od "mątw" ( kalmarów, czy innych zamącaczy) :( :( :(
Jasmina
 

Post » Czw mar 11, 2010 21:00 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

Jasmina my jestesmy handlarki ,rasistk, złodziejki,popieramy pseudo,nie budzimy zaufania ,nie jestesmy wiarygodni,mamy niejasne konszachty w schronach,wydajemy forse na lewo ,rasa to dla nas warunek pomocy-indywiduum to tylko kolejny epitet do kolekcji.Naprawde dziwne zjawisko.....
Serniczek
 

Post » Czw mar 11, 2010 21:03 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

No ale, kurczę (blade), teraz to nawet ja odnoszę wrażenie BRAKU PRZYPADKOWOŚCI tej sytuacji i rozumiem Waszą paranoję, bo zaczyna być moja :roll: :roll: :roll:
Jasmina
 

Post » Czw mar 11, 2010 21:04 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

Widziałam na tamtym wątku ataki na właścicieli Saskii i Kru - obrzydliwe. To co się rozwinęło w oparciu o Puszka też. Masz zdecydowanie rację że czasem pomaga świadomość że ludzie kibicują, że myślą - głupie w zasadzie kciuki potrafią dodać otuchy. Zrobiło się tam bagno, ale uważam że dziewczyny z Puchatkowa mają prawo się bronić tam gdzie są atakowane, zwłaszcza że ataki na Puchatkowo bywają różne i choć porażają niekiedy absurdalnością zarzutów to jednak zaczynają żyć własnym życiem.
NIe należę do Puchatkowej "mafii". :wink: Mam dwa koty z Puchatkowa, długowłose ale nie rasowe ani nawet nie podobne do rasowych i kiedy byłam pod ścianą, Puchatkowo dofinansowało mi leczenie Kłaczka. Nie był nigdy kotem Puchatkowa, nie jest persem, był u mnie od zawsze na DS - żadnego powodu żeby pomóc a jednak, więc kiedy ktoś rzyga na Puchatki zaczyna mi się włączać rottweiler.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw mar 11, 2010 21:16 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

:ok: :ok: :ok:
Jasmina
 

Post » Czw mar 11, 2010 21:29 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

Ale atmosfera ...
Aż strach się bać 8O
I znowu coś ktoś pier**** a Puchatkowo obrywa :evil: :evil: :evil:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Czw mar 11, 2010 21:43 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

Kurcze nie jestem na forum długo ale przez ten czas kilka razy natknęłam się na jazdy po Puchatkowie. Przecież opieka nad kudłaczami jest o wiele bardziej wymagająca, czesanie, kołtuny, mycie oczu, karma. Już nie mówię o przypadkach z grzybkiem albo biegunką. Na dodatek te osoby chyba nie wiedzą jak wyglądają te koty zaraz po zgarnięciu z ulicy! Cud miód to jest dopiero po kilku miesiącach jak futro odrośnie :roll:
Emocjonalny syf, malaria.
Serniczek pisze:asmina my jestesmy handlarki ,rasistk, złodziejki,popieramy pseudo,nie budzimy zaufania ,nie jestesmy wiarygodni,mamy niejasne konszachty w schronach,wydajemy forse na lewo ,rasa to dla nas warunek pomocy-indywiduum to tylko kolejny epitet do kolekcji.

Mam nadzieję, że tak myśli tylko kilka osób, reszta widzi jak pomagacie.Jestem z Wami Puchatkowo!
ObrazekObrazek

sous_sol

 
Posty: 267
Od: Pon wrz 01, 2008 20:09
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 12, 2010 7:44 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

Puchatkowo do góry :ok:
Nie dajmy się zwariować 8) przecież wszystko robimy dla :kotek:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Pt mar 12, 2010 8:44 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

Nie raz i nie dwa byłam tez atakowana. Wiem co to znaczy. Ale wiem tez ile pracy włozyłam przy pierwszym pychatym tymczasie Rychu i wiem jak szybko ta praca poszła na marne :cry: Ale wiem równiez jedno, że te koty w przeciwieństwie do zwykłych dachowców nie potrafia sobie poradzic na dworze i wymagają bardzo szybkiej interwencji. Kto tego nie potrafi zrozumieć powinien raczej zająć się tylko swoimi kotami a nie ratowaniem kotów w ogóle. Jest watek ślepaczków, białaczkowy, pokrzywkowy. Dlaczego nie może być puchatkowy. Dlaczego o puchatkach mówi się złodzieje, rasistki.... a np. na białaczkowym nie mówi sie zeby wszystkie koty uśpić. Kompletny brak logiki w moim mysleniu.
Niektóre watki na Forum budza moje obrzydzenie. Przepraszam za słowa :evil:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Pt mar 12, 2010 8:56 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

Cały czas kibicuje puchatkom i Waszej pracy. :ok:Osoby które niepochlebnie wypowiadaja sie o Waszej pracy powinny chociaż na jeden dzień dostać do opieki puchatka najlepiej na etapie mega biegunki,ciekawe jak by sobie poradziły przy kocie długowłosym.Mam kota europejskiego a od pół roku persa co prawda rodowodowego i widze ile opieki wymaga taki kot. Tak jak ktoś pisał wcześniej on sobie nie poradzi na wolności ,nie mówiąc juz o braku akceptacji ze strony innych kotów wolnożyjących.

claudia66

 
Posty: 605
Od: Czw kwi 24, 2008 12:40
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt mar 12, 2010 9:13 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

Bezinteresowna pomoc i idealizm często niestety budzą nienawiść u tych, ktorych na to nie stać. Nie warto się tym przejmować, chociaż to czasami tak potwornie boli...!!!
Dzięki temu co robi Puchatkowo zrozumiałam wiele kwestii związanych z długowłosymi kociastymi (znam je tylko z obrazków i wystaw) , przede wszystkim jak bardzo są bezradne gdy stracą dom.
To co robicie jest bezcenne :D

A poza tym widziałam Puchatkowo niosące pomoc w tak wielu wątkach skrzywdzonych niepuchatków...

Dzięki, że jesteście :!: :D
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt mar 12, 2010 9:29 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

Bardzo drobną satysfakcją jest fakt upomnieniaprzez moderatora zainteresowanych na watku zaginionych kotów- .Zwrócono uwagę,ze wszelkie watpliwości nt czyichś działań nalezy wyjasniać na konkretnym watku i nie kolportować domysłów. Uważam,że trafi tam gdzie trzeba. Nie załuje,ze podniosłysmy te sprawę-chociaz poziom osób z którymi prowadziłysmy tam polemike odbiega daleko od poziomu człowieka kulturalnego. Widocznie jak juz brak argumentów zaczynają się wyzwiska. Swiadcza one tylko o autorze.Ozywiście zadnego przepraszam nigdy nie bedzie-natomiast jedno jest pewne-jezeli poproszą o pomoc-dostana ja bez względu na długośc siersci kota w potrzebie.
Nigdy nie zrozumiem dlaczego działalnośc Puchatkowa budzi czasem taką nienawiść-ja tam zaglądam codziennie do tych zaginionych. Mam nadzieję,ze się odnajdą.Jednak uważam,ze szkalowanie Sawanki,która jest Osobą na,którą zawsze-podkreslam ZAWSZE mogłysmy liczyć jest naganne i zostało ukarane. Teraz może zanim ta panienka cos napisze-zastanowi sie nad sobą.Wiem...naiwna jestem. A wiecie,ze poczytałam sobie,że Puchatkowo jest na forum "nietykalne"??? i ucieszyło mnie to chociaz nie napisane było jako komplement. Bo od dziś każdy przejaw szkalowania Puchatkowa na forum będę pietnować.Musze zadbac o nasz wizerunek bardziej. :twisted:
A teraz w przebraniu pedagoga przenikam do struktur oświatowych....po drodze nakarmię bezdomne koty koło szkoły. Maja u nas ciepłą budkę i pełne michy. Kupuję im nerkowa karmę i dosypuje trochę.....zawsze to jakas pomoc.Wożne w szkole lubią koty a jedna ma kicia z forum :lol: -kot ma dom i zyje jak lord.
Serniczek
 

Post » Pt mar 12, 2010 10:32 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

sem chyba nie zasłużyła :oops:
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina, Google [Bot], Majestic-12 [Bot], Myszorek i 175 gości