TRAGEDIA 63koty eksmitowane z mieszkania- błagam o pomoc! II

[aga9955]

Jowitko Pixi nie miala przepukliny:) tylko wedlug ogledzin to wygladalo jak blizna mocno przebudowana. Niestety okazalo sie ze jest to ropien ktory na szczescie sam sie udroznil. Ania napisala mi na pw ze Pixi zjadla kolacje i juz czuje sie lepiej:)
Jutro jedziemy do weta:) Wszystko bedzie dobrze.

[Etka]

Jowitko Pixi nie miala przepukliny:) tylko wedlug ogledzin to wygladalo jak blizna mocno przebudowana. Niestety okazalo sie ze jest to ropien ktory na szczescie sam sie udroznil. Ania napisala mi na pw ze Pixi zjadla kolacje i juz czuje sie lepiej:)
Jutro jedziemy do weta:) Wszystko bedzie dobrze.

ja wiem ze nie miala, ale na poczatku tak myslalysmy. Powinnam napisac w cydzyslowie
ciesze sie ze z Pixi lepiej, dzis mi sliczniutko mruczala jak wychodzilysmy i mraukala o glaski
Leki dzialaja

[aga9955]

leki dzialaja i wrzod sie udroznil. Teraz bedzie z gorki:)

[Ania_NSP]

Przepraszam, że wczoraj nie dołączyłam do wątku ale po przeżyciach dnia zaległam jak kłoda i spałam do 5:00.
Pixi rzeczywiście ma się lepiej. Musiała w nocy walczyć z kaftanikiem ponieważ ranek powitała golutka. Przy wielkim nakładzie sił i środków oraz świeżych ranach(moich) przemyłam jej rankę i założyłam ponownie kaftanik. Z oczami już nie mam sił walczyć.
Zjadła z wielkim apetytem Bozite i teraz "śpiewa" do mnie z kanapy.
Moja "dzika banda" okazała się bardzo współczująca. Szczególnie Denisek zwany Dyziem jest dla niej miły.

Dziękuję wszystkim za wsparcie duchowe i cielesne. Będę meldować jak się sprawy maja....

[aga9955]

Przepraszam, że wczoraj nie dołączyłam do wątku ale po przeżyciach dnia zaległam jak kłoda i spałam do 5:00.
Pixi rzeczywiście ma się lepiej. Musiała w nocy walczyć z kaftanikiem ponieważ ranek powitała golutka. Przy wielkim nakładzie sił i środków oraz świeżych ranach(moich) przemyłam jej rankę i założyłam ponownie kaftanik. Z oczami już nie mam sił walczyć.
Zjadła z wielkim apetytem Bozite i teraz "śpiewa" do mnie z kanapy.
Moja "dzika banda" okazała się bardzo współczująca. Szczególnie Denisek zwany Dyziem jest dla niej miły.

Dziękuję wszystkim za wsparcie duchowe i cielesne. Będę meldować jak się sprawy maja....

Aniu jestescie dzielne:)
Bede dzwonic:) i sie umowimy na spokojnie:) ciesze sie bardzo ze jest lepiej.

[zabers]

Aniu. Należy Ci się garnek złota za dzielność!
Co do ran "pokocich", to jedziemy na jednym wózku - ja miałam wręcz dziury na dłoniach od wewnątrz. A wszystko przez waleczność Kulki, która zdecydowanie odmawiała współpracy.
I nie martw się- nawet, jeśli w nocy wyszła, nic się nie stanie. Kulka też namiętnie wyłaziła.

A'propos wdzianka - jeśli naprawdę jest aż tak za duże, spróbuj je od góry zmniejszyć (zawiń boki i zeszyj na okrętkę, to nic, że sznureczki będą krótsze). Jeśli i na długość jest za duże, to w lecznicy mają jeszcze takie garniturki na króliki (czy coś w tym guście)- jeszcze mniejsze. Ale to już trzebaby było na oko przymierzyć.
W razie czego jestem w domu aż do 16.00.

[Ania_NSP]

A'propos wdzianka - jeśli naprawdę jest aż tak za duże, spróbuj je od góry zmniejszyć (zawiń boki i zeszyj na okrętkę, to nic, że sznureczki będą krótsze). Jeśli i na długość jest za duże, to w lecznicy mają jeszcze takie garniturki na króliki (czy coś w tym guście)- jeszcze mniejsze. Ale to już trzeba by było na oko przymierzyć.

Na razie złączyłam na karku plastrem. Może to brutalne ale skuteczne.
Na długość może być. Mam nadzieję, że Pixi niebawem przytyje a wtedy kaftanik będzie w sam raz.

[zabers]

Na razie złączyłam na karku plastrem. Może to brutalne ale skuteczne.

Grunt, że działa. Brawo!

[beata1904]

ufff!!!!

witam wszystkich
znależdz was to nie lada zadanie

ja w sprawie kotków -eksmitków

mam zakocony dom ale jestem w stanie zaopiekować sie jeszcze .....

proszę o kontakt na telefon jeżeli to aktualne

511-467-308

dzieki

[aga9955]

ufff!!!!

witam wszystkich
znależdz was to nie lada zadanie

ja w sprawie kotków -eksmitków

mam zakocony dom ale jestem w stanie zaopiekować sie jeszcze .....

proszę o kontakt na telefon jeżeli to aktualne

511-467-308

dzieki

dzwonie:))))

[aga9955]

ufff!!!!

witam wszystkich
znależdz was to nie lada zadanie

ja w sprawie kotków -eksmitków

mam zakocony dom ale jestem w stanie zaopiekować sie jeszcze .....

proszę o kontakt na telefon jeżeli to aktualne

511-467-308

dzieki

dzwonie:))))

Beatko nie odbierasz ale bede probowac:)

[Etka]

trzymam kciuki zeby kolejne bidki opuscily przytulisko!
Kciuki

[aga9955]

Beatka to super ciepla i doswiadczona kociara:) Moze dac DT kotu z problemami..ale jest jedno ale......Beatka mieszka w Bytomiu:(

[aoi neko]

To co, zaczynamy szukać transportu do Bytomia?

[beata1904]

Beatka to super ciepla i doswiadczona kociara:) Moze dac DT kotu z problemami..ale jest jedno ale......Beatka mieszka w Bytomiu:(

małe sprostowanie kobitki !

ja nie myślałam p DT tylko o DS

koty to wrażliwce i takie przeprowadzki co rusz wcale im nie służą......

niestety niedawno pochowałam koteczkę która po takiej tułaczce w końcu trafiła do mnie ........

teraz szukam codziennie drugiej,z tego samego domu ,która tez podróżowała.......

dwa chłopaki które trafiły od razu do mnie leżały pod kaloryferem tydzień.......potem chowały sie po kątach(deko im było trudno bo to wielkoludy ))
....... teraz jak tylko idę spać to one za mną.........
a jakie z nich gaduły )



reasumując-------DT nie wchodzi w grę,nie dla takich doświadczonych przez los kotulów
dam stały dom,jeszcze zastanowię się czy jednemu czy dwom......pewnie są zżyte z sobą ......nie chcę żeby traciły namiastkę rodziny

pozdrawiam serdecznie

beata