Echhh
duzo by pisac znów
o kazdym kocie coś mozna
Iwona-byłam rano-zalezało mi na ,,widzeniu,, z wetem
Jak bedziesz chciała to zostały puszeczki w wiklinowej budce na kocairni
Zaczne od złych wiesci
Jeden maluszek -czarnuszek skosnooki nie dał rady [i]
Tangerine i Boenka -ten z długowłosa co siedział u góry-ten depresyjny
długowłosa oki, tylko przydałaby sie jej obednosc człowieka w wiekszej ilosci,
Na poczatku syka, ale na rekach ,przytulona sie uspokaja.
Maluchy z duzej klatki wszystkie oki, jedza.
Krzywołebek jest leczony na to ucho
cudny bialasek z klatki na dole nadal jest
Dorosłe w klatkach w miare oki.
królewna podjada suche dla wrazliwych brzuszków.
A na kociarni mam wrazenie ,ze tysiace cudownych,miłych, proludzkich kotek
Gdzie te domki.
Kasienka chuda jak szczapa, nie chciała zbyt jeść, ale na rybke sie skusiła.
Zreszta ryba jest przebojem, nawet Kacperkowa i Marianna -zreszta wszystkie chca rybkę.
Waldemar tez pojadł.
Jak jedza te dwie po zmarłym-nie wiem, one nadal zamieraja jak widza ludzi.
Jenny nie jest az taka jak Arizona, owszem, wyrczy na inne, ale bez porównania mniej.
Jaaga-mozesz Panstwu pokazac fotki na
www., ale tez jak chca mozemy sie umówic w schronisku-moze chca poznać osobiscie jakiegos kicia.
Jak nie jutro to kiedy im tam bedzie pasować.
w tej chwili tfu tfu, nawet nie słychac pociagnięc nosem na kociarni.no moze ciutek u Waldemara.
Na drzwiach powiesiłam kartke ,ze Bozenka jest zarezerwowana-mam nadzieje, ze nikt jej nie ,, podkradnie,,
Dziewczyny-to zostanmy przy tym siemianowickim ryneczku-bo mam wrazenie ,ze do parku przyjsdzie mniej osób
czy sie mylę?
No i niedziela-godz 15ta