» Czw wrz 11, 2008 13:20
Avian, ogromnie dziękuję. Wybiorę się zatem do apteki po ten borasol. Muszę też poszukać jakiegoś delikatnego szamponu, bo malec strasznie się drapie - chyba po wystawowych kosmetykach. Mówię Wam, Dziewczyny, czysty absurd. Kosmetyki na sierści (kotek nienaturalnie pachnie), a oczka pożal się Boże. Kot kompletnie nieucywilizowany, jeśli chodzi o pielęgnację.
Mam przecież kota długowłosego (nota bene, Jożik jest tak ofutrzony, że grzebienia nie mogę wsadzić, wygląda, jakby kołdrę nosił), który też MIAŁ problemy z oczami. Nigdy nie miałam najmniejszych problemów z jakąkolwiek czynnością wykonywaną przy nim.
Zastanawiam się, czy by Mirmiłka nie wykąpać w delikatnym roztworze z szarego mydła... Ono na pewno nie uczuli. Jak myślicie???