piękne jak zwykle pepperoni
dzisiejsze sprawozdanie
Czekaoladka płacze biedna w klatce bardzo, na rekach od razu mruczy, jest kochana, ale słabiutko je
Tri lepiej, juz spokojnie mozna ja głaskac i brac na rece,apetyt taki sobie-ale kawałek surowej wołowinki zjadła z checią
Juzio i Frania dobrze, jedzą az furczy, Frania rujkuje.
Chłopaki róznie, z apetytem.
Najlepszy ma Czech-czyli biało-bury-ale niestety zobaczyłyśmy ,ze ma w uchu jakas narośl.
Myśle ,ze trzebaby mu to wyciąc-musimy sie skontaktować z weterynarzem i fundnac mu chyba tą operację.
Rus troche je.
Lech najsłabiej -ale równiez nie pogardził wołowinka surowa.
A na kociarni
Bułeczek jednak przestraszony-siedzi w szafce, apetyt kiepsciutko.
Zrobiłyśmy akcje z Baskami
Baśka ,,bengalska,, czyli Szerokopręga- zamieszkała w budzie duzej na zewnatrz, je, daje sie głaskac i dzis przy nas wyszła sobie spokojnie na spacerek
Baśka Wąskopręga niestety jeszcze przestraszona

, przeniosłysmy ja do siostry-do budy-mamy nadzieje,ze tam sie predzej odblokuje
,,Przemeblowałysmy,, tez starszyzne-bo siedziały cały czas w tych szafkach.
Przeniosłysmy ich do okrąglaka, słoneczko tam cudnie grzeje, az zyc sie bardziej chce
Tetryk oczywiscie wskoczył do budki, zgredzia potem poszła do niego.
Tetryczek u Boenki
Zgredzia u Boenki
w okrąglaku
i jeszcze troszke zieleni
Kumpel-czyli kolega Jasia Wędrowniczka
zawsze przytulasta Lonia
Zosia na rączkach u mirandaaa
Zosia cieszy sie trawka i słonkiem, z tyłu Elegancik
Bułeczek na słoneczku-ale on wrócił do szafki-chyba boi sie jeszcze dworu
Tolo sie doprasza o głaski-ogolnie ciut sie juz chłopak uspokoił. Być moze po kastracji hormony sie w koncu u niego uspokoja i bedzie spokojniejszy
Elegancik na spacerku
i to by było na tyle
