» Pt maja 11, 2007 16:56
Dzis (teraz) wrocilam na tarczy ... znow ...
Calkiem tam juz sladu po Smoczku nie ma, takie to moje wolanie
na puszczy ..
W rejonie nie widzialam za zadnym oknem kota, a na ulicy wyszly
chyba 3, jeden czarny i 2 szare, te co zwykle. Podolepialam ogloszenia,
pozrywalam te paskudne od zalepiaczy, zacmokalam sie do suchego gardla i polecialam do tramwaju.
Przedtem jednak dostalam od straszaka miejskiego POUCZENIE oraz MANDAT za nalepianie ogloszen na slupie energetycznym. Zostalam tez oczywiscie spisana z dowodu, wiec teraz jestem zbrodniarzem ... zarejestrowanym i ukaranym finansowo. Ech ten Smoczek..
Stracilam przez to zajscie z mandatem humor - to najmniej co moge powiedziec; uciekly mi dwa tramwaje, spoznilam sie do ksiegowej i na spotkanie z klientka ...
Tyle dobrego, ze u Ojca w miare bez zmian; dwie siostry przyjada dzisiaj
wiec troche z Nim i z Mama pobeda, nie tak jak ja i siostra miejscowa,
ktore musimy zaraz gdzies gnac do pracy itp.
Krowka dobrze sie ma, znow ja i Bunie zakaftanikowalam, niech trenuja
przed operacjami. Dzis juz daly sie zapakowac bez protestow !!
I nawet jakos chodza w tych fartuszkach, jak male kocie pielegniarki.
:))
pozdrawiam, czujac sie raczej rozdeptana ....
zo