Robię co tylko mogę ........ Bardzo Was potrzebujemy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 07, 2024 22:04 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

Blue pisze:
iza71koty pisze:Otóż One zwracają bardzo baczną i szczególną uwagę na ilość podawanej narkozy. Inne Gabinety nie sterylizują i nie leczą - wolnożyjących na taką skalę i od tylu lat, bo po prostu się boją odejść. Z takimi kotami bywa różnie. Dlatego kot nie dostaje od razu pełnej dawki narkozy. Tylko połowę. I w zależności czy to wystarcza czy nie -potem podaje się dopiero drugą dawkę.


Jako osoba która w płytkiej narkozie zachowuje świadomość (i czucie) - przyznam że przeczytałam tą informację z niejakim drżeniem serca...
Te koty podczas operacji brzusznej (bardzo bolesna!) są podłączone do monitora i jest ściśle kontrolowane że mają w pełni wyłączoną świadomość na ile jest to możliwe przy pomocy kontroli parametrów (czy nie skacze im ciśnienie, nie przyspiesza tętno w momencie nacinania skóry i później)? Bo to że kot jest wiotki nie jest jednoznaczne z pełną nieświadomością...
Połowa dawki anestetyku jako standardowe postępowanie? Co jest wskaźnikiem tego że kot powinien dostać więcej?
Wetki są pewne że tak mała dawka wyłącza kocią świadomość i czucie?
A nie tylko zwiotcza?
Aj...
No chyba że znieczulają dodatkowo np. zewnątrzoponowo.

Sorry że się wcinam z tym tematem w tak smutnym dla Ciebie momencie ale traumatyczne wspomnienia mi się uaktywniły.


Blue-myślę że Wetki dobrze wiedzą co robią.Moje koty na zabieg trafiaja w dobrym stanie-zwykle odkarmione wcześniej-jeśli są to koty nowe.Do Gabinetu trafiaja- też inne koty.W dużo gorszym stanie.Często zaniedbane-niedożywione.Pisałam nie tylko o sterylizacjach ale i kiedy trzeba wykonać badania.Więc one muszą wiedzieć ile na danego kota mogą podać-aby im nie zszedł.Lepiej dołożyć niż podać od razu za dużo.Na pewno nigdy przenigdy-nie pozwoliłyby świadomie aby kotka była tylko zwiotczała.Te kotki potem do mnie trafiają po zabiegu.Nigdy nie są wybudzone.Dopiero bardzo powoli się wybudzają.Dlatego między innymi mogę im jeszcze zdażyć zmienić podkład i obejrzeć szwy.Są zawożone rano i zwykle robione od razu.Potem czekają kilka godzin na odbiór.Od zabiegu do powrotu mija ok.6-7 godzin.Przykro mi że wogóle coś takiego Ci przyszło do głowy. :roll:

Robię u nich zabiegi od 20 lat.Zrobiłam grubo ponad 300 zabiegów przez te wszystkie lata.Nigdy nie było żadnych komplikacji.Najstarsza Wetka robiła mi koty kiedy jeszcze pracowała w Tozie.To są lekarze z ogromnym doświadczeniem.Dlatego trzymam sie tego Gabinetu.
Nie wiem czy znieczulają wewnątrzoponowo-bo o to nie pytałam.Jeśli chcesz mieć pewność że wszystko jest ok-mogę zapytać.Bo ja mam pewność.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31583
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 07, 2024 22:31 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

Osobiście mam zgrzyt na informację że wet standardowo przy sterylizacji kotek podaje połowę zalecanej dawki narkozy i w razie potrzeby dosypia dopiero.
Mój znajomy wet-chirurg czasem tak robił u kotów z obciążeniami, ale wtedy znieczulał zawsze dodatkowo.
Może one tak robią, może to monitorują. Oby.
Oczywiście, zalecana dawka narkozy jest uśredniona, doświadczony wet sobie też ją koryguje w zależności od stanu kota i sytuacji, wrażliwość kota na lek też jest różna.
No ale nie piszcie mi że wet standardowo każdemu kotu, także przy bolesnych operacjach, podaje połowę dawki narkozy.

iza71koty - i te koty na połowie zalecanej dawki narkozy przy ich wadze i dobrym stanie zdrowia po 7 godzinach od operacji dopiero zaczynają się powoli wybudzać?

Blue

 
Posty: 23902
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lut 07, 2024 23:01 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

avinnion pisze:Jesu Blue. Teraz nie zasnę. Moje też znieczulają na raty, a do głowy mi nie przyszło pytać jak koty monitorują.
W końcu to weterynarz z 20 letnim stażem i podobno tylko raz mieli przypadek zejścia podczas kastracji, coś tam z przeponą, co wyszło podczas zabiegu.
A teraz mam stres.


Jeśli jest to monitorowane uważnie - to ok.
Podobnie jeśli wet użyje leków/metod dodatkowo znoszących ból bo planuje użycie mniejszej dawki anestetyków do narkozy podczas bolesnej operacji.
Nie wiem jednak na ile wet jest tak ogólnie w stanie ocenić, szczególnie gdy kot nie jest pod monitorem i ktoś tego uważnie nie obserwuje - czy zwierzę na pewno nie czuje bólu podając każdemu połowę zalecanej dawki anestetyku i dosypiając wtedy gdy ten zaczyna się np. ruszać.
Pytanie też na ile weci w ogóle o tym myślą robiąc w ten sposób.
I nie piszę tu o sedacji do pobrania krwi czy drobnych, mało bolesnych zabiegów, ale o operacjach brzusznych, ortopedycznych etc.
Teraz rozmawiamy o kastracjach kotek.
Dopiero od niedawna w ludzkiej medycynie zwraca się większą uwagę na możliwość odczuwania bólu i utrzymania świadomości mimo narkozy a i tak jest z tym różnie.
Mam bardzo mieszane uczucia wobec standardowego używania połowy zalecanej dawki anestetyku u kotów podczas operacji brzusznych bez dodatkowej osłony przeciwbólowej.

Blue

 
Posty: 23902
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lut 07, 2024 23:41 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

Blue pisze:Osobiście mam zgrzyt na informację że wet standardowo przy sterylizacji kotek podaje połowę zalecanej dawki narkozy i w razie potrzeby dosypia dopiero.
Mój znajomy wet-chirurg czasem tak robił u kotów z obciążeniami, ale wtedy znieczulał zawsze dodatkowo.
Może one tak robią, może to monitorują. Oby.
Oczywiście, zalecana dawka narkozy jest uśredniona, doświadczony wet sobie też ją koryguje w zależności od stanu kota i sytuacji, wrażliwość kota na lek też jest różna.
No ale nie piszcie mi że wet standardowo każdemu kotu, także przy bolesnych operacjach, podaje połowę dawki narkozy.

iza71koty - i te koty na połowie zalecanej dawki narkozy przy ich wadze i dobrym stanie zdrowia po 7 godzinach od operacji dopiero zaczynają się powoli wybudzać?


Blue-napisałam tak-Otóż One zwracają bardzo baczną i szczególną uwagę na ilość podawanej narkozy. Inne Gabinety nie sterylizują i nie leczą - wolnożyjących na taką skalę i od tylu lat, bo po prostu się boją odejść. Z takimi kotami bywa różnie. Dlatego kot nie dostaje od razu pełnej dawki narkozy. Tylko połowę. I w zależności czy to wystarcza czy nie -potem podaje się dopiero drugą dawkę.

Gdzie ja tutaj napisałam :?: -że do sterylizacji kotek-Wetka podaje TYLKO połowę narkozy. :!:

Jeszcze moment i dojdziemy do takiej skrajności- że Wet narkozę oszczędza.Napisałam że Wetka dawkuje narkozę.W zależności od przypadku i stanu kota.Przecież koty różnią się budową, wagą i stanem zdrowia.Koty dzikie nie są ważone przed podaniem narkozy.To Wet musi ocenić ile dany kot jej jeszcze potrzebuje- aby zasnąć i wybudzić się bez komplikacji.Zatem podaje pierwszą dawkę i potem dawkuje drugą-w przypadku sterylizacji.Jeśli nie ma potrzeby podania drugiej pełnej dawki-to tego po prostu nie robi.Bywają przypadki że kot jest duży bardzo silny i pobudzony dalej - wtedy Wet musi jeszcze dodatkowo narkozę dołożyć oprócz uśrednionej dawki.Przy moich kotach często tak bywało.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31583
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 07, 2024 23:44 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

madrugada pisze::(


Dziękuje za Opiekę Wirtualną nad Madrusią [*]
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31583
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 07, 2024 23:44 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

alicat pisze:Bubusia[*]
Madrusia [*]


Dziękuję alicat
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31583
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 07, 2024 23:47 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

avinnion pisze:Śliczna koteczka :(


Pojechała na zabieg-zamiast Buby[*] :cry: ....powiedziałam wczoraj - do Damiana -że Buba [*] ją sobie chyba do towarzystwa wzięła :cry:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31583
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 07, 2024 23:59 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

Kochani.Robimy co się da ale jest to bardzo trudne.Koty czują śmierć i niestety boją się nas jeszcze bardziej.Przestały wogóle przychodzić-kiedy nakładam jedzenie.Bardzo mało jedzą.W niedzielę Madrusia[*] była bardzo osowiała.Szukaliśmy kotów-świeciłam latarką i chwilę to trwało zanim uciekła. W poniedziałek-znowu szukaliśmy kotów -chciałam sprawdzić kanapę-była w niej Madrusia[*]Zła byłam że zajrzałam-bo uciekła-a nie wyglądała dobrze.Wczoraj znalazłam ją w budce-obok kanapy. :cry:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31583
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 08, 2024 0:11 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

Chciałabym jeszcze pożegnać 3 kotki.Dwie dziewczynki i chłopiec.Nie dałam im jeszcze imion-wołałam po prostu-Kociaczki

Dla 3 Kociaczków-które -zabrała nam panleukopenia. :cry: :cry: :cry:


Przykro że tak krótko-mogłyście cieszyć się życiem....
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31583
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 08, 2024 6:31 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

Iza71koty - napisałaś że Twoje wetki podają połowę dawki narkozy i ew. dodają więcej gdy trzeba, pisząc o sterylizacji i leczeniu dzikich kotów. Jak miałam to zrozumieć?
Połowa dawki podawana standardowo nijak się ma do zwiększenia dawki bo kot na podstawowej nie chce zasnąć, jest zbyt pobudzony, ma zmieniony metabolizm, nie reaguje w oczekiwany sposób na ten lek. Nijak się ma to do indywidualnego dobierania dawki dla kotów chorych. Oczywiście że wagę szalejącego dzikiego kota oblicza się często na oko (jeśli się nie zna wagi klatki i nie można go razem z nią zważyć), ale i tak w takiej sytuacji podaje się dawkę która w założeniu ma wyłączyć na pewno świadomość i odczuwanie bólu jeśli kot ma być poddany bolesnej procedurze. Nie oznacza to "połowy dawki".
Na "połowie dawki" ja jestem sparaliżowana ale świadoma (i przerażona bezradnoscią) i od pewnego momentu czuje ból.

Absolutnie nie napisałam nigdzie ani nie zamierzałam napisać że wetki Twoje robią to z oszczędności. Czasem dobre intencje, nawet nieświadomie, nie zawsze niosą oczekiwane skutki.

Biorę też poważnie pod uwagę że, mam nadzieję, jest po prostu błąd przekazu i kot jest operowany w pełnej narkozie a nie tylko w lekkiej sedacji.
A gdy ze względu na jego stan jest taka konieczność, to jest dodatkowo znieczulony.

Połowa dawki anestetyku do narkozy jest w pewnej sprzeczności z rozpoczęciem się wybudzania po 7 godzinach, więc calkiem możliwe że rozmowa to jest tylko teoretyczna.

Dlatego już ją zakończę, szczególnie ze względu na pozostałe okoliczności :(
Chciałam jedynie podkreślić fakt że z jakiegoś powodu jest zalecana podstawowa dawka anestetyku która oczywiście można modyfikować ale biorąc pod uwagę konsekwencje.
A kot nie jest w stanie powiedzieć że zbyt mała nie wyłączyła jego świadomości i czucia bólu choć niosła mniejsze ryzyko teoretycznie.
I dlatego informacja o standardowym używaniu "połowy dawki' tak mnie ruszyła. Bo ja wiem jakie to uczucie gdy narkoza nie jest odpowiednio głęboka.

Pp to mój największy koszmar, obawa :(
Bardzo Ci współczuję że musisz się z tym mierzyć :(

Blue

 
Posty: 23902
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw lut 08, 2024 7:55 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

iza71koty pisze:Chciałabym jeszcze pożegnać 3 kotki.Dwie dziewczynki i chłopiec.Nie dałam im jeszcze imion-wołałam po prostu-Kociaczki

Dla 3 Kociaczków-które -zabrała nam panleukopenia. :cry: :cry: :cry:


Przykro że tak krótko-mogłyście cieszyć się życiem....


Buba[*]
Madrusia[*]
Koteczki maluszki[*]

Oby już więcej nie odeszło :placz:

Iza, Damian: trzymajcie się

makrzy

 
Posty: 1050
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Czw lut 08, 2024 9:03 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

Blue.Nawet jeśli czegoś nie zrozumiałaś-to mogłaś odczekać z tym chwilę-chociaż do następnego dnia.Dać ludziom i mi możliwość pożegnania kotów.Chyba nie było to aż tak bardzo pilne w obliczu zrobionych -grubo ponad 300 zabiegów -które wykonane zostały bez najmniejszych komplikacji.Możesz w razie wątpliwości zadzwonić do moich Wetek.Myślę- że oczekujesz ode mnie ich wiedzy-a ja Wetem nie jestem i tak się nie czuję.

To był dla mnie bardzo ważny post.O Bubie-z którą byłam bardzo silnie związana.Której nagłe odejście -nadal bardzo przeżywam-a jak doczytałaś spadł na nas kolejny dramat.Może powinnaś spróbować -choć przez chwilę postawić sie w mojej sytuacji i pomyśleć co ja czuję.Chyba ze nie potrafisz.

Nieco wcześniej -kiedy byłam zła na Wetki-po tym co się stało z Bubą-bo nie miałam jeszcze odpowiedniej wiedzy-ostrzegałaś mnie -żebym sie do nich nie uprzedzała.Teraz robisz to sama.Poddając w wątpliwość sposób podawania narkozy.Pomimo- że wszystko wyjaśniłam -jak umiałam-Ty nadal czegoś nie rozumiesz .Pytasz a jednoczesnie sama udzielasz sobie w poscie odpowiedzi.

Myśl napisałam w jednym zdaniu i tak naprawde -nie miała ona aż takiego znaczenia-żeby ja rozkładać na czynniki pierwsze.Bo to był post o Bubie.Ty z tego postu wyciagnęłaś swoja wątpliwosć i w kółko pytasz o to samo.Domyślam się że nie masz tak ogromnej ilości kotów pod opieką ani problemów z tym związanych-bo wtedy Twoje podejście byłoby nieco inne.Ja natomiast-ani nie mam tyle czasu- ani sił aby w kółko tłumaczyc to samo -bo mam wrażenie-że ile bym razy tego nie robiła-wracamy do tego samego punktu.

Tak więc ja Ciebie bardzo przepraszam -ale kolejny ciężki dzień przed nami.To nie tylko szukanie kotów żywych czy martwych.Musimy zabierać wszystko-wymieniać każde posłanie.Kończą mi się rzeczy- które moge zanieść kotom.Wszystko co im wcześniej zaniosłam-cieplutkie koce i kołdry-musieliśmy natychmiast stamtąd usunać.Nie masz pojęcia chyba jak to wygląda kiedy karmi się setkę kotów.Tym lepiej.Jakie to obciażenie i strach-zwłaszcza teraz.Jak trzeba na wszystko uważać.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31583
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 08, 2024 9:08 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

makrzy pisze:
iza71koty pisze:Chciałabym jeszcze pożegnać 3 kotki.Dwie dziewczynki i chłopiec.Nie dałam im jeszcze imion-wołałam po prostu-Kociaczki

Dla 3 Kociaczków-które -zabrała nam panleukopenia. :cry: :cry: :cry:


Przykro że tak krótko-mogłyście cieszyć się życiem....


Buba[*]
Madrusia[*]
Koteczki maluszki[*]

Oby już więcej nie odeszło :placz:

Iza, Damian: trzymajcie się



Dziękuje makrzy
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31583
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 08, 2024 10:02 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

iza71koty pisze:Może powinnaś spróbować -choć przez chwilę postawić sie w mojej sytuacji i pomyśleć co ja czuję.Chyba ze nie potrafisz.


Myślę że potrafię w jakiś tam sposób, choć mniej więcej...
Mną z kolei wstrząsnęła informacja napisana przez Ciebie - o podawaniu połowy dawki narkozy. Bo ja z kolei wiem jak to jest być operowaną z zachowaną świadomością i bez zniesionego bólu, gdy wszyscy myślą że śpisz sobie błogo :(
Dlatego chciałam o tym napisać od razu - bo wiem że to wcale nie jest rzadka praktyka :( i brak powikłań po zabiegach o niczym nie świadczy.
Napisałabym po miesiącu, byłoby że wyciągam stare rzeczy albo bym zapomniała :(
Nie tak dawno krążyły filmiki z jakiejś lecznicy gdzie wet kastrował kotki i suczki które podczas zabiegów jęczały. Któryś z pracowników to nagrał. Śniło mi się to po nocach.
Dlatego uznałam że muszę o tym napisać teraz.

Za co przepraszam, bo wiem że moment marny.

Blue

 
Posty: 23902
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw lut 08, 2024 10:22 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

Blue pisze:
iza71koty pisze:Może powinnaś spróbować -choć przez chwilę postawić sie w mojej sytuacji i pomyśleć co ja czuję.Chyba ze nie potrafisz.


Myślę że potrafię w jakiś tam sposób, choć mniej więcej...
Mną z kolei wstrząsnęła informacja napisana przez Ciebie - o podawaniu połowy dawki narkozy. Bo ja z kolei wiem jak to jest być operowaną z zachowaną świadomością i bez zniesionego bólu, gdy wszyscy myślą że śpisz sobie błogo :(
Dlatego chciałam o tym napisać od razu - bo wiem że to wcale nie jest rzadka praktyka :( i brak powikłań po zabiegach o niczym nie świadczy.
Napisałabym po miesiącu, byłoby że wyciągam stare rzeczy albo bym zapomniała :(
Nie tak dawno krążyły filmiki z jakiejś lecznicy gdzie wet kastrował kotki i suczki które podczas zabiegów jęczały. Któryś z pracowników to nagrał. Śniło mi się to po nocach.
Dlatego uznałam że muszę o tym napisać teraz.

Za co przepraszam, bo wiem że moment marny.


O matko -ale zachowania jakiegoś psychopaty-nie można od razu odnosić do tego co ja napisałam.Rozmowa z Lekarką nie dotyczyła sposobu podawania-narkozy-była dodatkiem do tego-o co wtedy pytałam.A pytałam o Bubę.Musiałam podobnie jak Ty teraz-rozwiać wszelkie wątpliwości.

Miałam wiele wątpliwości.Myślałam że może Wetka sie pomyliła-narkozy było zbyt wiele-że może zapomniała -że kotka przyjechała głównie na badania i podała od razu-dawkę do sterylizacji.Więc podczas ostatniej-już czwartej rozmowy-tym razem z Lekarką z najdłuższym stażem-dostałam odpowiedż-że u nich w Gabinecie- nie może być mowy o takich błędach- potknięciu czy pomyłce.Mają od wielu lat wypracowany sposób-jak podawać kotu narkozę czy to podczas sterylizacji czy tylko zwykłego badania.Powiedziała że nigdy nie podają od razu pełnej dawki-tylko połowę a potem dawkują dalej.W zależności od sytuacji i stanu kota.Nie umiem Ci tego jeszcze dogłębniej wytłumaczyć.

Myślę że opacznie zrozumiałaś moja wypowiedż.Pisanie o Bubie nie było dla mnie łatwe.Kiedy to pisałam i potem czytałam- ryczałam.I do głowy mi nie przyszło że Ktoś tutaj przyjdzie-wyciągnie kontekst z tego postu i skieruje go na zupełnie inne tory.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31583
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ak007, Blue, Google [Bot] i 93 gości