ja tez ostatnio nie moge spać
wiec wstaję coraz wcześniej i biorę się robotę w domu -tej nigdy nie brakuje

a jeszcze ostatnio przeczytałam "13 pięter"
https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/13-pieter taką ksiązkę z reportażami o problemach mieszkaniowych w Polsce międzywojennej i powojennej, ze szczególnym uwzględnieniem ostatnich lat i przypomniały mi się własne problemy mieszkaniowe i gorączkowe rozważania czy wziąć kredyt na mieszkanie (kto wynajmował w dużym miecie, takim jak Warszawa to wie o co chodzi

) -a te rozważania prowadziłam w Warszawie w latach 2004-2008

i teraz wiem że wtedy mieszkania poszły ostro do góry ( na peryferiach Warszawy w blokowiskach strasznych potrafiły być mieszkania w standardzie developerskim czyli bez niczego po 13 tys za metr2), w 2008 ceny już zaczęły spadać
tez jest bardzo drogo, np w porównaniu z Legnicą, no ale ceny już nie sa takie wyśrubowane
ale jak ktoś wtedy kupił to jest bardzo stratny , bo przepłacił za mieszkanie te 4-5 tys za metr, i drugie 4-5 tysięcy za kredyt za metr -bo przy kredycie spłaca się podwójnie, a jeszcze jeśli wziął

we frankach