Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 23, 2014 23:27 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

dobrej ,choć głodnej nocki Dorotko
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Czw sty 23, 2014 23:29 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

dobrej i ciepłej nocki :1luvu:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21801
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Czw sty 23, 2014 23:31 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

dziękuję i wzajemnie :D
mój mąż by powiedział że cyganie będą mu się śnili :mrgreen:
pusty brzuch i cyganie :roll:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 24, 2014 7:22 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

cyganie i zupa na gwoździu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Dobrego dnia Dorotko .
Zimnica jak cholera ,-16*C (5,30 rano) 8O ,jak tam u Was z ciepełkiem w domu ????
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Pt sty 24, 2014 9:05 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

w domu po nocy 16 ,nie jest źle ,przed centralnym bywało po 11 :roll: piec przez noc wystygł .
Teraz włączyłam jeszcze słoneczko ,skoczyło na 18 :ok: staram się nie myśleć o rachunkach :lol:
Dziewczyny na dworzu w swoim żywiole ,białe ,niestrzyżone kulki :wink: ale biedna Amanda to jak osika .
Smutna jest starość :cry: mam wrażenie że nie dość że nie dowidzi to i nie słyszy :?
Wchodzę do kuchni i zaczyna się jej jazgot ,kiedyś tego nie było .

Sika w domu ,nie wytrzymuje już całej nocy,usypia przy kaloryferze ,a o świcie chodzi po mieszkaniu i płacze żałośnie szukając nas .

3 dni temu ,dostałam wiadomość że na Kleszczowej chodzi kotka której wcześnie tam nie było ,nie poszłam ,czuje się z tym podle ,nikt nie chce na dt czarnego ,dorosłego kota :cry: , u mnie tylko kociaki są mile widziane ,prawie ...nie daje mi to spokoju ,zaraz wychodzę .
Tylko po co ja pójdę ? :cry:
Nakarmić jeżeli jest ,a jeżeli przez te 3 dni coś jej się stało...może poszła na cmentarz ,tam są budki ,karmicielki..
sumienie gryzie :oops: :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 24, 2014 9:27 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

witaj Dorciu :)
strasznie zimno masz w domu, jak dla mnie, :(
moje psiaki goniły się po śniegu, one to strasznie lubią, a może im zimno było i chciały się rozruszać?

jak wrócisz napisz co z kotką
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76270
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sty 24, 2014 11:54 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Dorciu rudy na razie spokojnie znosi odosobnienie. Leki łyka ładnie. Apetyt też mu dopisuje. Często odwiedza go Klara. Spałam dzisiaj z nimi. Do 4 było spokój potem trzaskali oboje miskami :evil: i trzeba było podac pierwsze sniadanko 8)
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35309
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt sty 24, 2014 12:00 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Jest kotka ,kotka i dwa kociaki ok. 4 miesięczne :cry:
Dom który dokarmiał koty jak by nie zamieszkały ,okazuje się że kobieta przeniosła się do córki .
Dramat kotów. :cry:
Mają budkę styropianową i miskę pełną śniegu :cry:
Jestem w kropce ,nie mogę łapać kotki bo po paru dniach musiała by wrócić ,a mróz okropny ,jak z ciepłego z gołym brzuchem wywalić na ,mróz?
nie mogę łapać kociaków bo nie mam gdzie ,jednego dzika może bym wzięła ,ale ze względu na psy nigdy nie biorę starszych kociaków które w panice przez kraty machają paździorami strasznie :cry:
Nie wiem czy dam radę codziennie je dokarmiać kiedy z ledwością wyrabiam na te dodatkowe piwniczne.
Dziś dostały michę ,dużą ,pełną ,suche i mokre.
Kotka natychmiast się rzuciła na jedzenie ,małe weszły pod kontener i czekały na sygnał od mamy czy mogą wyjść.
Klatka łapka w świecie ,no żesz k.rwa mać. :cry:
CO ROBIĆ???????????????????????????
no przecież nie zostawię ich tak :cry:

LimLim pisze:Dorciu rudy na razie spokojnie znosi odosobnienie. Leki łyka ładnie. Apetyt też mu dopisuje. Często odwiedza go Klara. Spałam dzisiaj z nimi. Do 4 było spokój potem trzaskali oboje miskami :evil: i trzeba było podac pierwsze sniadanko 8)


Gosik ,bardzo ,bardzo się cieszę ,nadal mocne zaciskam :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 24, 2014 12:26 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Dzień dobry Dorciu :D
Za całokształt :ok: :ok: :ok:
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Pt sty 24, 2014 13:17 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Dla nich pewnie nawet piwnica byłaby pałacem.
Ja wczoraj też budkę osiedlowym stawiałam ale one przynajmniej michę maja zapewnioną.
Biedne kitulki:(
Może ktoś ma kawałek wolnego placu dla rodzinki.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sty 24, 2014 13:24 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Nie mogę do piwnicy bo Rezydentka się wyniesie:( piwnica nie zamykana ,dom przy B.ruchliwej ulicy , po prostu jestem w kropce.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 24, 2014 13:35 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Ja wiem, że Ty nie masz możliwości ale może ktoś ma te trochę miejsca.

Szkoda, że tam blisko nie ma kto dokarmiać tak byłoby najlepiej chyba, bo na swoim terenie by były.

Może by jakaś druga budka gdzie można by jedzenie zostawić rozwiązała sprawę, bo można byłoby choć suche zostawić.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sty 24, 2014 14:57 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Cześć , jak wracaliśmy z pracy , po 6 rano termometr w aucie pokazywał -18 stopni .
Za koty potrzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pt sty 24, 2014 17:46 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Lidka pisze:Ja wiem, że Ty nie masz możliwości ale może ktoś ma te trochę miejsca.

Szkoda, że tam blisko nie ma kto dokarmiać tak byłoby najlepiej chyba, bo na swoim terenie by były.

Może by jakaś druga budka gdzie można by jedzenie zostawić rozwiązała sprawę, bo można byłoby choć suche zostawić.

boję się że na drugą budkę może firma nie zezwolić :| jutro tam będę po południu ,musi im jedzenia starczyć :roll: ale to nie jest wyjście ,Kleszczowa to straszna ulica , korki okropne i tłok ,auto za autem ,ja już widziałam jak wybiegają na jezdnię :cry: ,Z tyłu jest cmentarz,tam są budki i dobra stołówka.

Blisko mieszka moja Ewa która właśnie złamała nogę :crying:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 24, 2014 17:55 Re: Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają

Dorciu Twoją Iza tam w pobliżu mieszka można coś poradzi? Pozdrowionka jeszcze z Wroclawia

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 150 gości