Nie kojarzę, żeby w tym wątku był poruszony temat Karmelka: https://www.facebook.com/media/set/?set ... 687&type=1
Na żywo jeszcze większe nieszczęście


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
myamya pisze:Wiadomo co mu jest? Nie je? Ma biegunkę? Trafił do schronu taki zabiedzony, czy w schronie mu się pogorszyło? Miał robione badania krwi? Jest na kociarni w takim stanie?
dase pisze:myamya pisze:Wiadomo co mu jest? Nie je? Ma biegunkę? Trafił do schronu taki zabiedzony, czy w schronie mu się pogorszyło? Miał robione badania krwi? Jest na kociarni w takim stanie?
W takim stanie trafił do schronu. Jest tam miesiąc i nic a nic mu się nie poprawiło. Do karmienia jest wynoszony do osobnego pokoju, dostaje saszetki Conva. Średnio je po pół saszetki 2-3 razy dziennie (to informacje od pani, która wczoraj go karmiła), ale w ogóle nie nabiera masy. Przebywa na kociarni i raczej przy innych kotach nie je. Prawdopodobnie one go stresują. Badania ma dobre. O biegunce nic nie słyszałam. W kiepskim stanie ma też skórę i ma lekkie wyłysienia, zwłaszcza z tyłu. Poza tym jest naprawdę przekochany i od razu ładuje się na kolana. Później wrzucę zdjęcia z wczoraj.
myamya pisze:dase pisze:myamya pisze:Wiadomo co mu jest? Nie je? Ma biegunkę? Trafił do schronu taki zabiedzony, czy w schronie mu się pogorszyło? Miał robione badania krwi? Jest na kociarni w takim stanie?
W takim stanie trafił do schronu. Jest tam miesiąc i nic a nic mu się nie poprawiło. Do karmienia jest wynoszony do osobnego pokoju, dostaje saszetki Conva. Średnio je po pół saszetki 2-3 razy dziennie (to informacje od pani, która wczoraj go karmiła), ale w ogóle nie nabiera masy. Przebywa na kociarni i raczej przy innych kotach nie je. Prawdopodobnie one go stresują. Badania ma dobre. O biegunce nic nie słyszałam. W kiepskim stanie ma też skórę i ma lekkie wyłysienia, zwłaszcza z tyłu. Poza tym jest naprawdę przekochany i od razu ładuje się na kolana. Później wrzucę zdjęcia z wczoraj.
Badania pewnie zrobili mu podstawowe - u Wisznu zrobili maszynowo morfologię, mocznik, kreatyninę, bilirubinę, GOT (AST), ALP i GPT (ALT), więc taki pewnie jest standard. Co może dawać chudnięcie mimo jedzenia, zmiany skórne i nie wyjść w takich badaniach? Nadczynność tarczycy? Cukrzyca? Nowotwór? Choroby nadnerczy? Jakieś zaburzenia wchłaniania? W schronie mu tego raczej nie zdiagnozują porządnie...
myamya pisze:dase pisze:myamya pisze:Wiadomo co mu jest? Nie je? Ma biegunkę? Trafił do schronu taki zabiedzony, czy w schronie mu się pogorszyło? Miał robione badania krwi? Jest na kociarni w takim stanie?
W takim stanie trafił do schronu. Jest tam miesiąc i nic a nic mu się nie poprawiło. Do karmienia jest wynoszony do osobnego pokoju, dostaje saszetki Conva. Średnio je po pół saszetki 2-3 razy dziennie (to informacje od pani, która wczoraj go karmiła), ale w ogóle nie nabiera masy. Przebywa na kociarni i raczej przy innych kotach nie je. Prawdopodobnie one go stresują. Badania ma dobre. O biegunce nic nie słyszałam. W kiepskim stanie ma też skórę i ma lekkie wyłysienia, zwłaszcza z tyłu. Poza tym jest naprawdę przekochany i od razu ładuje się na kolana. Później wrzucę zdjęcia z wczoraj.
Badania pewnie zrobili mu podstawowe - u Wisznu zrobili maszynowo morfologię, mocznik, kreatyninę, bilirubinę, GOT (AST), ALP i GPT (ALT), więc taki pewnie jest standard. Co może dawać chudnięcie mimo jedzenia, zmiany skórne i nie wyjść w takich badaniach? Nadczynność tarczycy? Cukrzyca? Nowotwór? Choroby nadnerczy? Jakieś zaburzenia wchłaniania? W schronie mu tego raczej nie zdiagnozują porządnie...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina, Majestic-12 [Bot], Myszorek i 163 gości