Nawet nie wiedziałam, że Cezar mógłby mieć jakieś badania pod kątem przyczyn choroby. Nie natknęłam się na ten artykuł, który o tym mówi. Badanie kału po nawrocie wykazało lamblie, przeszedł leczenie Aniprazolem i jest spokój. Może to było powodem choroby, czas pokaże. Na razie jest spokój i oby tak pozostało. Na pytanie, czy go w ogóle ogłaszać, nie potrafię zdecydowanie odpowiedzieć. Na razie są ogłoszenia, może jakiś super dom się nim zainteresuje. Ale z tym mankamentem zdrowotnym nie będzie to takie proste. Jeśli do zimy nikt go nie zechce, wezmę go do siebie na wieczny tymczas. Wiem, że mój wiek nie kwalifikuje mnie do tak młodego kota, nie chcę mu zrobić krzywdy. Póki co ogłaszajmy go i zobaczymy.
Byłam wczoraj z maluchami u weta, ważą równiutko po 51 dag. Dziś rano podałam im na czczo pastę,wychodzi na to, że Munio ją zwrócił po kilku minutach, matkę też odrobaczyłam ale poprawiła sobie kurację zżerając "piankę". I znów kłopot.

Najlepszym i sprawdzonym środkiem jest Advocat, ale dzieciaki pewnie są za małe. Za 2-3 tygodnie trzeba będzie powtórzyć.