Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro sty 04, 2012 15:54 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

PS. Zapomniałam dopisać.
Bardzo dobrze Neigh, że nie chciałaś wczoraj mnie odwiedzić, bo przypomniano mi, że mam bilety do teatru akurat na ten dzień... Skleroza.
Za to z okazji rocznicy, niewątpliwie, Kawunia odwiedziła mnie dziś w łożu (co jej się przy innym kocie rzadko zdarza).
A wiecie, dlaczego modelki sypiają ze swoimi fotografami?
Bo na zdjęciu mogą wyglądać tak:
Obrazek
lub tak:
Obrazek
lub tak:
Obrazek

A tu Kawa jest torturowana przez małego kota:
Obrazek

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Śro sty 04, 2012 16:09 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

faktycznie z Kawusi kawał kota ;) u mnie Miźka właśnie przechodzi odchudzanie :roll:
edit. to małe to burma, tak? one mają takie naburmuszone noski :mrgreen:
ja bym chciała tajskiego seal albo może tonkijskiego?

mam pytanie:
macie jakieś domowe sposoby na przeziębienie u kota? nie na leczenie tylko, żeby się lepiej poczuł?
Tekla /kotka mamy/ prycha itp., dostała antybiotyk. chciałabym, żeby jej lepiej było, ale herbatki z malin ani czosnku jej nie dam :|
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Śro sty 04, 2012 16:47 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Wit C do wody - taka w kroplach, dla dzieci.
Mój wet sugerował mi ostatnio herbasept junior, rozcieńczony, do pysia 8O
Jak antybiotyk, to osłonowo też coś musi dostać.
Imunodol/betaglukan na wzmocnienie w domu dawać, chociaż waham się co do jego skuteczności coraz częściej.
Olej z ryby też.

Poza tym wet powinien dać też coś na wzmocnienie przecież..? Lydium?

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro sty 04, 2012 16:52 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

wit. C już dostała
wczoraj myślałam o czymś osłonowym i zapomniałam, chyba się skoczę do apteki, dzięki :)
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Śro sty 04, 2012 17:26 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

ezzme pisze:faktycznie z Kawusi kawał kota ;) u mnie Miźka właśnie przechodzi odchudzanie :roll:
edit. to małe to burma, tak? one mają takie naburmuszone noski :mrgreen:
ja bym chciała tajskiego seal albo może tonkijskiego?


Tak, burma, czekoladowy szylkret. Ostatnio się dowiedziałam, że w typie sędziów są obecnie szerokie łebki z załamaniem na nosie - takie wredne pyszczki się robią. Ale ja wolę takie zwykłe chochlikowe, bardziej trójkątne, jaki ma mały kot i miała malizna. Chcesz? Akurat w "mojej" hodowli mają dwie niebieskie kotki na wydaniu :wink:
Też bym chciała tajskiego - uwielbiam połączenie kremowego futerka, czarnych rękawiczek niczym u Rity H. (tych zdejmowanych w "Gildzie") i niebieskich oczu. Ale nie mam zaufanej hodowli, a na wystawie się nie pozna, bo nie są uznawane. Zresztą sumienie mi nie pozwala drugiego rasowego wziąć - no i trzeci kot w domu.

No, nigdy nie ukrywałam, że Kawa jest, deilkatnie mówiąc duuuża. Poza tym rzeczywiście jest duża rozmiarowo, nie tylko w obwodzie. Żarty o maine coonie nie były taką do końca przenośnią. Latem usiłowałam ją odchudzać, nawet zeszła o jakieś 40 deko, ale postawa jestem-obrażona-na cały świat-i-nie będę-się bawić-ani-biegać-ani-się ruszać-ani-w ogóle-a-już-zwłaszcza-z małym-kotem-ani-w-pobliżu nie sprzyja sylwetce :roll:

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Śro sty 04, 2012 18:43 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

chcieć to mogłabym chcieć, ale... żadnych kotów! a która hodowla? :wink:
tajskie są zarejestrowane w WCF, w Polsce np. https://www.pzf.pl/ u mnie tajskie to przez sentyment, bo obecne syjmy są dalekie od tego co pamiętam. tajskiego kota mam obiecanego od mamy, ale najpierw nie chciałam Miźce kota na głowę ściągać, a później trafił się Dima :roll: teraz nie wiem czy kiedyś będę miała rasowca z hodowli, ale to jeszcze dużo czasu.
to małe jak ma na imię?

Miźka tak z wiekiem się zaokrągliła, może jeszcze parę czynników miało znaczenie; nawet ostatnio wyglądała nieźle, ale po grudniu zrobiło się jej zdecydowanie więcej :oops:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Śro sty 04, 2012 19:38 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Mnie się też bardziej podobały stare syjamy :kotek:

KOTY Z NARNII

 
Posty: 640
Od: Sob lut 06, 2010 20:34


Post » Śro sty 04, 2012 21:53 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

No właśnie :lol:

KOTY Z NARNII

 
Posty: 640
Od: Sob lut 06, 2010 20:34

Post » Śro sty 04, 2012 22:14 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

www.belusinka.pl
Jeszcze młoda ta hodowla. Mały kot ma na imię Claire, ale się nie przyjęło. Klara jakoś też nie. Funkcjomuje więc obecnie jako mały kot lub mały gnom.
Syjamy obecne są zwyrodniałe w stronę orientalną, hodowla poszła zupełnie nie w tym kierunku, w którym powinna. I nie dziwię się, że do tej pory na obrazkach np. karmach albo reklamach jako syjamy pokazuje się stary typ. Wiem, że WCF tak, ale na większości wystaw ich nie ma. Liczą się tylko ciemne łebki + ogonki + rękawiczki, inne nie. :1luvu:

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Śro sty 04, 2012 22:16 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Mnie się zdecydowanie bardziej podobają stare syjamy. I naprawde nie wiem po co wymyślono nowe.......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro sty 04, 2012 22:22 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

WSZYSTKIM się bardziej podobają stare.
A co z komentarzem co do tuszy Kawuni, czekam z niepokojem, ale milczenie jest jeszcze bardziej niepokojące...

To tylko taki wiszący fałd skórny.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw sty 05, 2012 7:04 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Ania - ja juz swoje powiedziałam - jak ostatnio u Ciebie byłam:-) i brzmiało mniej wiecej............o jeeeeeeeesuuuuuuuuuuuu

I tyle tytułem komentarza.
No bo co mam dodać? Ze ja bym ją w odosobnieniu jakieś dwa lata o suchym pysku trzymała?:-) No w każdym razie bym próbowała.
Ale Ty wiesz, że ona JEST zdecydowanie za gruba.

Do końca życia pamietać będę Kawunie przepychającą się między psami i służącą jak pies w celu wycyganienia CZEGOKOLWIEK
I do końca życia powtarzać będę - gdyby nie to, by nie żyła. A tak jak nie zjadła ni śniadania ni kolacji to pędziłam z nią do weta w przekonaniu, że umiera. I miałam rację.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw sty 05, 2012 7:19 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Aniu - oba twoje koty są piękne, a że Kawusi może jest ciut za dużo tu i ówdzie to detal. Przecież nie będziemy się czepiać tego, że nie jest idealna - nie musi być. I tak uwielbienie i pełna micha jej się należy - jak każdemu kotu :ok: A jeśli rzeczywiście ma nadwagę (ja mam zdjęcie na którym wyglądam jak ofiara Heine-Medina :roll: więc zdjęciom nie wierzę aż tak ) to może pełna micha czegoś light?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sty 05, 2012 8:05 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Neigh, wierzę na słowo, nie musisz mi młodej na dowód okazywać :wink: Jestem pod wrażeniem siły genów Twojej rodziny, bo gen warunkujący blond włosy zazwyczaj przegrywa "w starciu" z genem ciemnego koloru, a u Ciebie idzie tak ładnie już od kilku pokoleń :ok: Na moje, to musisz być bardzo silna biologicznie :piwa:

Ja zaś prezentuję typ znany w atlasie gatunków jako polska mysz pospolita :mrgreen: więc o ile u Ciebie farbowanie włosów to bardziej "eeee, znudził mi się", tak u mnie... hmm, no jakoś wyglądać trzeba :roll:

A propos nieboszczyków po ekshumacji, koleżanka opowiedziała historię z życia.
Jedzie sobie kiedyś z rodzinką za miasto, wiosna, kwiatki na poboczach, słonko cudnie przyświecało, aż tu nagle - smrrróóód nieziemski. Ona i jej matka z miejsca zzieleniały, odruch wymiotny.
-Nieboszczyk - stwierdził ojciec, kierowca. Pociagnął fachowo nosem. - Zleżały. Dwa tygodnie w wodzie.

Ojciec był policjantem z wydziału zabójstw, na oględziny zwłok jeździł regularnie. Tak przywykł, że żaden zapach go nie ruszał. I po wspomnianym zapachu był w stanie dosyć precyzyjnie ocenić stopień rozkładu.

LaMonture

 
Posty: 404
Od: Sob paź 08, 2011 19:37
Lokalizacja: Nowy Jork

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 109 gości