W Schronisku przebywają już ponad rok. Nieadopcyjne, płochliwe, wycofane. Nikt się też w nich nie zakochał i nie podarował domu.
Te trzy piękne kocury, zostały przeniesione do boksu dla naszych kotów wychodzących i niedługo będą wychodzić razem ze swoimi innymi nieadopcyjnymi, wycofanymi, dzikawymi kolegami i pewnie od czasu do czasu nas odwiedzać.
Jak to nikogo nie zachwycili? Barnej jest dla mnie wyjątkowy. Szkoda, że nikt nie dał im szansy... Mam nadzieję, że będą szczęśliwi i pożyją jeszcze długie lata
"We don't apologize And that's just the way it is But we can harmonize Even if we sound like shit Don't try to criticize You bitches better plead the fifth" \\m// MRRRRAAUUUUUU!HELL BLOODY YEAH! "Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff."
Prószków pod Opolem. Dwie kocice - matka i córka oczywiście. Tracą dom w tej chwili. Idą na bruk. Pani zachorowała na raka, rak wywołał ciężką alergię. Kotki niekastrowane, nieszczepione, nie-nic. Mam przyjechać, zrobić zdjęcia i znaleźć dom. Najchętniej wspólny, koniecznie jak najlepszy. Pani nie ma nikogo kto by choć przyszedł zrobić zdjęcia i mi wysłał cobym nie musiała angażować kogoś z autem i tłuc się za Opole.
Mam ochotę wywalić telefon, zmienić numer, zakopać się pod drzewkiem....
joszko89 pisze:Boo ja jestem z tych okolic, mogę zrobić zdjęcia...
Jeny, serio????? Ufff! Asiu, odezwę się do Ciebie na PW. Będę jeszcze rozmawiać z jedna osobą z Prószkowa na którą dostałam namiary, która pomoże choćby w zaszczepieniu ich.