KRUSZYNKA ['] KOTKI BEZDOMNE PROSZĄ O POMOC W KARMIE....

» Wto sie 21, 2012 22:55 Re: kot w kołnierzu

Mam gorączkę piszę lewą ręką z komórki, nie wiem co to będzie dalej z tym zdrowiem Dagmara, dzięki
na razie leżę tylko w łóżku i coraz to coś się przyplątuje,
koleżanka znalazła kolejną kocią rodzinę, nie ma dokąd ich zabrać, do dziadków w ogóle nie chodzę a pani Ola sama karmi koty w pracy
pies szczeniak śpi na ulicy nie ma widoków jednak na dom, choć pytamy ani na hotelik a zima tuż tuż, inne psy chociaż się przytulą gdzieś na melinie a ten pies jest przegrany

Patrycja dzięki za 60 zł :1luvu:

Zdrowiej Agnieszka :ok:

Ślę zdrowotne fluidy.

Kotek&Tosia pisze:Zdrowiej Agnieszka
Ślę zdrowotne fluidy.

I ja także :1luvu:

DZIĘKI DZIEWCZYNY MAM NADZIEJĘ, BO JUŻ MIESIĄC JESTEM DO NICZEGO, ANTYBIOTYK NA SZCZĘŚCIE PODZIAŁAŁ, NIE MA GORĄCZKI ALE JESZCZE TO NIE TO, BOLI POD PACHĄ GUZ I JAK COŚ POROBIĘ TO RWIE MNIE TAM, BYŁAM U LEKARZA NA WIZYCIE KONTROLNEJ, MUSZĘ JESZCZE DŁUGO ŁYKAĆ ANTYBIOTYK, MAM NADZIEJĘ, ŻE ZUPEŁNIE SIĘ ROZEJDZIE, W KAŻDYM RAZIE JESTEM NOSICIELEM GRONKOWCA I JUŻ NA CHIRURGII MAM BOGATĄ KARTOTEKĘ, NAWET OD ZA CIASNEGO BUTA POSZŁO MI ZAKAŻENIE,,,

WYSTAWIŁAM BAZAREK ZBIERAMY NA CHRUPKI BEZDOMNIAKOM, NO I NA MOKRĄ ZARAZ TEŻ TRZEBA BĘDZIE, NA RAZIE KUPIŁAM KILKA KG SERC DROBIOWYCH, DAJĘ KOTOM PRZY ŚMIETNIKU, ZŁOTOOKI PRZYCHODZI NAWET DO MNIE NA BALKON, I PIES BEZDOMNY PRZYCHODZI TEŻ DWA RAZY DZIENNIE, OPRÓCZ TEGO DLA PSA SZCZENIAKA SZUKAMY DOMU, ALE W RAZIE NIE ZNAJDZIEMY, TRZEBA BĘDZIE POMYŚLEĆ O HOTELIKU, BO PRZECIEŻ NIE BĘDZIE NIE LEŻAŁ NA -30 NA CHODNIKU PRZY JEZDNI, SUCZKA GDZIEŚ TAM KOCZUJE, KTOŚ JĄ WPUSZCZA POD JAKIŚ DACH, ALE JEDZENIA OCZYWIŚCIE ZERO, NO I OD WRZEŚNIA PÓJDĘ DO PRACY, POTRZEBA ZROBIĆ ZAPASY, BYŁY DZIĘKI MmartaK, ALE SIĘ SKOŃCZYŁY NIESTETY, KOLEŻANKA ZNALAZŁA KOCIĘTA TAM TEŻ TRZEBA POMÓC,

aha zapomniałam jeszcze napisać, że mój Tofik był też bardzo chory miał 40 gorączki i dostawał cały tydzień zastrzyki, dwa zrobiła pani dr reszta ja, i był potwornie zakłaczony, ale dałam parafinę i czopek i jakoś poszło, ale wesoło nie było, także leżeliśmy pod kołdrą razem

viewtopic.php?f=20&t=145470&p=9159089#p9159089
ZAPRASZAM NA BAZAREK

viewtopic.php?f=20&t=145503
viewtopic.php?f=20&t=145508

DZIEWCZYNY PIES OTRZYMUJE SWOJĄ ŻYCIOWĄ SZANSĘ, POJEDZIE DO HOTELIKU ZBIERAMY PIENIĄŻKI KOSZT MIESIĘCZNY 300 ZŁ, ALE NIE MA WYJŚCIA NIE MOŻEMY GO SKAZAĆ NA PEWNĄ ŚMIERĆ NA TEJ ULICY, PROSZĘ WAS SERDECZNIE O POMOC

Hanulka pisze:
Kotek&Tosia pisze:Zdrowiej Agnieszka
Ślę zdrowotne fluidy.

I ja także

ja również

w piątek posłałam cosik na karmę :ok:

dzięki wszystkim przyjaciołom za wsparcie duchowe i finansowe, :kotek:

dochodzę powoli do siebie, jutro pójdę do lekarza na kontrolę, będę chodzić w kołnierzu ortopedycznym i się oszczędzać i jakoś będzie...musi być
już zakupiłam pakiet puszek na miesiąc, dzięki dziewczyny za pomoc :ok:

zapraszam na bazarki, zbieramy też fundusze dla tych kotków, jeden ma bardzo chore oczko, jest szansa na DT proszę pomóżcie

a więc tak piesek jedzie w niedzielę do hotelu, i nareszcie będzie miał swój własny kąt do spania, którego w życiu nie miał, poza tym będziemy go intensywnie ogłaszać, trzeba też go zaszczepić, będę pomagać koleżance w "ujęciu" naszego przyjaciela....
Seniorka przeziębiona daję jej antybiotyk i Złotooki dziadka też, on w ogóle nie chodzi do nich, nie wiem, czemu, nie wiem też gdzie śpi, w każdym razie jak dziś spóźniłam się z jedzeniem dla psa i kotów, to sam przyszedł na balkon zaropiały i dyszący, więc dostał podwójną porcję i antybiotyk w mięsku a co...a jak chcę go pogłaskać to walnął mnie łapą, aż krew siknęła

no a jeszcze muszę go odpchlić, mam spot on ale nie wiem jak to wykonać...
jutro mają przyjść puszki kotom, psu wynoszę co mamy w domu, dziś dostał szynkę, której już nikt nie jadł i dwie kości z indyka z mięsem na nich, a to zupę, a to sos z kaszą, zawsze coś jest, mam fajną kryjówkę tylko muszę jeszcze zrobić "karmnik" przyniosłam z Biedronki dwie drewniane skrzynki, trzeba zbić je razem na spód dam piankę, całość obiję folią ogrodową i na jedzenie padać nie będzie....
no i powoli trzeba stawiać kotom domki, dziś było tylko 6 stopni, nadchodzi jesień

jak Twoje zdrowie?

zdrowie średnio, boli cały czas jeszcze ręka, mam nadzieję, że jakoś ten stan zapalny się rozejdzie po kościach...

ZBIERAMY NA SUCHĄ KARMĘ JUŻ CZĘŚĆ KWOTY MAM, ALE BRAKUJE JESZCZE POŁOWĘ NA TEN CEL WYSTAWIAM BAZAREK Z ROGWIAZDAMI...
viewtopic.php?f=20&t=145714 ZAPRASZAM

DZIŚ PRÓBOWAŁYŚMY Z KOLEŻANKĄ NAŁOŻYĆ PIESKOWI OBROŻĘ, JEDNAKŻE SIĘ NIE UDAŁO NIESTETY, JUTRO MAMY ZAMIAR DAĆ MU W JEDZONKU TAKĄ TABLETKĘ LUB ŻEL OGŁUPIAJĄCĄ, WTEDY ZAMKNIEMY GO W GARAŻU I ZAPNIEMY OBROŻĘ I SMYCZ, MAM NADZIEJĘ, ŻE SIĘ UDA, I WTEDY PIESEK POJEDZIE DO HOTELIKU...

pies jeszcze nie złapany, ale kupimy inną obrożę i próbujemy nadal, ja dziś pierwszy dzień po 31 dniach do pracy

dzwoniła pani Ola doszły jej w domu nowe koty do karmienia, z bazarku mam 70 zł trzymam na chrupki, ale chyba trzeba dać na surowiznę, bo nie ma kasy, ja koło naszego byłego śmietnika, karmię cały kocio-psi zwierzyniec, mam zapas puszek na razie, chrupków został jeden pojemnik po jogurcie tylko, ale daję też resztki ze stołu, tzn podkradam domownikom, bo sama mięsa nie jem, i jakoś tam jest na razie,,,pani Ola mówi że przychodzi do nas "piękniś" bengalski, ale czarno białej i czarnego zaginionych nie widać, może przychodzą w nocy, w każdym razie każda ilość jedzenia i to nie mała, bo puszki, surowizna i chrupki znika, więc "biznes" stołówkowy się kręci

może porobię w końcu jakieś zdjęcia to pokażę jakieś zmiany...

KRUSZYNKA ['] KOTKI BEZDOMNE PROSZĄ O POMOC W KARMIE....

Kto przegląda forum