Dzisiaj pojechałam z Madzią do Łodzi na pobranie krwi bo dziewczynka mi się nie podoba.
Dużo śpi, znowu sama nie chce jeść, no chce ale nie to co potrzeba, i nawet suchego Renala już nie chce.
Ma zrobione badania i zobaczymy co się dzieje.
Wstawię jej żołądeczki kurze tak dla odmiany ale czy będzie jej smakować to się dopiero okaże bo nigdy tego jeszcze nie jadła.
Wątróbkę kurza gotowaną i surowa jadła, a gotowaną to tak się zajadła

ale niestety za duż, bo za jakiś czas ja zwymiotowała, ale to była moja wina, bo jak zjadła swoja porcję to jej dołożyłam,

bo kotom chciała porwać.
Węzły chłonne bardzo ma powiększone.
