[Białystok9]'Mruczek-twój sąsiad"-zbieramy podpisy s.52

Właśnie - a co z Nieboraczkiem??? Pieściłam go u Jani w Kiciusiowie.

1969ak pisze:Jeżeli robicie zakupy w Kameleonie to zwracajcie uwagę na daty ważności Dzisiaj chciałam kupić Hill`s dla seniorów. Termin ważności puszek minął 10.2010, niedawno widziałam suchego RC dla seniorów ważnego do 9.2010.

W Galerii Podlaskiej nie ma już Zoo Natura

W Kakadu natomiast jak jest taka sytuacja ze kończy się termin ważności czasem przekazują jedzonko potrzebującym

Ewa Speichler pisze:No i mamy dwie piękne 3-y miesięczne dziewczynki z działek w Księżynie.Są cudne -biało czarne z bardzo długą sierścią, ale są chore - ropieją oczka - u jednej jedno oczko mniejsze- no i ta mniejsza ma straszną biegunkę(dosłownie leci woda), a kiszeczka aż czerwona.Zostały jeszcze dwa małe kotki - dzikie i cztery dorosłe dziewczyny z bardzo długą sierścią.A czym się tam żywiły- chlebek, pączki, polędwica sopocka i cały wór suchego pokarmu.

Dobrze, że futrzaste, niedobrze, że chore...Byłyście może w jakiejś lecznicy?

pchelka pisze:I jeszcze jedno, co mnie bardzo bardzo wzruszyło...
W nowym domku Franusia jest 8 letnia dziewczynka, która specjalnie dla MOTYLKA zrobiła rysunek z podpisem "za Franusia, od Oli"
wspaniały gest..

Och, oby tylko Franuś nie wyciął żadnego numeru...a że głosik ma to wiemy

Pchelka - wielkie dzięki za kocie taxi

"Och, oby tylko Franuś nie wyciął żadnego numeru...a że głosik ma to wiemy

"

yhym.... :roll:

rozmawiałam dzisiaj z Panią, oczywiście nadal zadowolona, wszystko fajnie. Tylko Franek w nocy miauczał.. do 2.... syn Jej już dorosły ( bardzo sympatyczny ) wstał, bawił się z Frankiem, żeby Go wymęczyć aż kot usnął.... rodzina bardzo chce dać mu wszystko co tylko mogą.... nie narzekają
Boję się tylko, że jeśli takich nocy będzie wiele, w końcu nie dadzą rady... a dziewczynka tak bardzo chce,żeby kotek z nią spał..

Tak sobie pomyślałam, że zbliża się okres rozliczeń podatkowych...

Przejdzie mu to-znaczy Frankowi :wink:

Mój Rudolf po przeprowdzce beczał i w dzień i w nocy.Pani pytała mnie czy on wogóle sypia.Domek chciał już rezygnować

I raptem ciach-ustało

W jednej chwili zaczął zachowywać się jak u siebie w domu :mrgreen:

Ale telefony do mnie to były takie rozpaczliwe,że ja nie mogę.....A teraz sielanka.Oby na zawsze :ok:

To już najlepiej Franusia zna MOTYLEK to u Niej Franek mieszkał. Ja miałam tylko przyjemność w dosłownym znaczeniu tego słowa zawieźć Franusia do nowego domu. Zamieszkał ok. 150 km od Białegostoku. Franek prawdziwy podróżnik, dzielny kot :ok:

3/4 drogi ładnie przespał. Rodzina naprawdę fajna, wszyscy-łącznie z dwoma dorosłymi synami, bardzo kochający zwierzęta, bardzo otwarci i mili. Wszystko już czekało przygotowane na Franka, włącznie z kupioną kukurydzą i serem żółtym, który Motylek powiedział Pani, że Franek lubi. Bardzo się starają. Jak to Pani ładnie powiedziała "mam nadzieję, że Franuś za wiele lat to u nas zakończy swój żywot"... oby :ok:

Czesio juz po operacji. Było dość ciężko, bo dla Czesia każdy wyjazd to przeogrony stres. Po wybudzeniu z narkozy lekarze próbowali założyć mu kaftanik, skończyło się ucieczką, bitwą i ogólną agresją :roll:

Dostaliśmy z powrotem 3/4 kota bez futra, ale dr Igor powiedział, że na oko guz nie wyglądał na mięsaka, także kciuki, żeby i histo to potwierdziły... Czeka nas chyba ciężka noc, bo Czesio nie ma zamiaru iść spać, za to na rozdrapanie szwów ma jak najbardziej ochotę. Nie mam pojęcia jak jutro poda się mu antybiotyk, bo dzisiaj przy znieczulaniu trzymały go 3 osoby w rękawicach i kocu

Biedak z niego straszny....

Do nowego domku pojechał dzisiaj 3 Mikołajek :ok:

Luspo
trzymam mocno kciuki za udaną adopcję i ostatniego Mikołajka. Cała czwórka śliczna, a tygryska vel Kreska- po prostu PRZE-KO-CHA-NA :1luvu:

wbrew wcześniejszym wieściom nadal można odpisywać 1% podatku na TOZ z dopiskiem w Białymstoku, inaczej pieniążki dostanie Zarząd Główny w Warszawie :roll:

Ciesze sie pchelko, ze Kreska sie podoba

Ostatni Mikolajek wstepnie zarezerwowany :ok:

Dobrze, że wyjaśniło się z tym odpisem 1%

lusesita pisze:Chudka alias Twinky jest już w nowym, cudownym domku

Przyznaję się

Twinky jest u nas. Już nie siedzi za szafą i mruczy przy każdym dotknięciu.

Bunia jest po sterylce. Biedulka dostała uczulenia na antybiotyk. Byłam dziś na kroplówkach i zostaję w Białymstoku bo jutro rano znowu jedziemy na kroplówkę.

Od trzech dni nie ma trzech kotów z Nowogródzkiej 3 w tym rudaska.Przychodzi do jedzenia tylko ich mama.Na kolację wychodziły z garażu(specjalnie odgięłyśmy przybitą na dole drzwi blachę).Trzy dni temu wymieniono w tym garażu drzwi - już bez blachy.Kotów w garażu nie ma, bo na nasze wołanie -miauczałyby.Może dziś przyjdą na kolację..

Przypominam, że u mnie ciągle czeka na odbiór karma dla Kotkowa.

Karma: rzecz dobra i potrzebna, zwłaszcza że moje tymczasy są wyjątkowo żarłoczne.

Aktywne też są bardzo, jeśli Bebilonka pozwoli. Trafiają już do kuwety ( chodzi o to , żeby stała w bezpiecznym miejscu, z odpowiednią ilością żwirku- żeby można było spokojnie zanurkować w piasku, rozgrzebać go i rozsypać po całej podłodze i żeby jeszcze dużo zostało w środku).
Tri lubi bawić się z człowiekiem, ale jakikolwiek dotyk ludzkiej ręki bardzo ją brzydzi. Codziennie bierze udział w krwawych potyczkach z Bebilonką. Czarnonosy jest całkiem przyjazny.

[Białystok9]'Mruczek-twój sąsiad"-zbieramy podpisy s.52

Kto przegląda forum