Legnica...

[Legnica]

[Legnica]

[Legnica]

Oczywiscie prym wiedzie największy,najsprawniejszy fizycznie i najbardziej życiowo doswiadczony kot czyli Kasia.

[sprezyna]

Z Harym sytuacja ma sie bardzo podobnie jak z Kubą.
Lekarz bardzo profesjonalnie tłumaczył mi co się z oczkami kocurka stało,co sie aktualnie dzieje i jakie sa rokowania.
Wybaczcie że przekażę info w sposób w jaki potrafię,czyli własnymi słowami:
po przebytej infekcji,wystąpiły komplikacje objawiające sie zrostami na gałkach ocznych,niestety uniemożliwiają one widzenie.Zrosty teoretycznie można próbować usunąć,ale jest to zabieg szalenie trudny,ryzykowny i nie dający gwarancji na to ze przywróci sie kotu mozliwość widzenia,a także że zrosty nie bedą się odnawiać.
Ja osobiscie nie zdecydowałam sie na tego typu zabieg u Kuby,wolałabym u Harego również nie podejmować tego ryzyka.Po pierwsze stres,po drugie ból,po trzecie koniecznosć narkozy,po czwarte zadnej w sumie gwarancji,po piąte ślepota nie odbiera mu mozliwosci normalnego funkcjonowania w warunkach domowych,po szóste koszty.
Chciałabym aby osoby z Głogowa również wypowiedziały sie na temat decyzji-robić/nie robić.
Aktualnie ciśnienie wewnątrz gałkowe jest w normie.Hary ma stan zapalny oczek,zlecono zakrapianie kroplami:Floksal i Difadol na zmianę przez 21 dni.Kontrola u lekarza weterynarii,nadal podawanie immunostymulatorów.

Pyrliś:chłopak dał czadu na całego,nawet wielkie psiska nie dały okuliscie tak popalić jak ten świniaczek.Średnio dało się obejrzeć jego oczęta,po zapuszczeniu kropelek był jak dziki rumak dosłownie.Okulista również(tak jak nasz wet wcześniej)stwierdza niewielkie zamglenia na gałkach ocznych,mimo to Pyrlis widzi i to całkiem dobrze.Co do przyczyn okulista nie stwierdza jednoznacznie czy to spowodowane jest genetycznie,czy nie.Konieczna kontrola u naszego lekarza wet co kilka miesięcy,przede wszystkim będziemy obserwować czy objawy sie nasilają czy też nie.Na razie nic złego sie nie dzieje,stan oczek jest taki jaki był podczas pierwszej wizyty u naszego weta,czyli ze sie nie pogarsza,przynajmniej na razie.Leków nie zalecono.

Legnica. Ja myślę, że kotu nie trzeba przysparzać cierpień. Jak widać Harry nauczył się żyć bez wzroku i daje sobie radę. Na pewno znajdziesz mu kochający dom, który zaakceptuje go takim jakim jest.
Jeśli nie ma gwarancji, że będzie lepiej to myślę, że nie trzeba ryzykować pogorszeniem stanu oczek Harrego. Takie jest moje zdanie.

[Legnica]

Dziękuję za opinię.
Tak chyba będzie dla niego lepiej.

[Legnica]

Mimo ponawiania od paru tygodni ogłoszeń adopcyjnych tymczasom,wciąż brak zapytań,zdazają sie sporadycznie dziwne wiadomości na przykład wczoraj dostałam zapytanie:"jestem zainteresowana adopcją koteczka,proszę o informację czy ogłoszenie nadal jest aktualne,jeśli to możliwe aktualne zdjecia kotka".
Odpisałam grzecznie,ze ogłoszeń jest kilka,którym koteczkiem jest Pani zainteresowana?
Cisza,chyba sie Pani zdecydować nie moze,albo zgubiła strone i nie pamięta jak wyglądał czy miał na imie kotek.
Założyłam Asmiemu wat na Kotach:
viewtopic.php?f=13&t=120735

[Willow_]

Dziękuję za piękne zdjęcia Fajne maluchy, zwłaszcza wszystkie w jednym miejscu
Wszystkie kociaste zapatrzone w piłeczkę, ale pewnie meble odrobinę ucierpią
A piłeczka to przypadkiem nie miała być Saszy? ... niech się kociaste bawią
Kciuki za mądre domki ....

[Legnica]

Piłeczek mamy spory zapas.
Dobrze ze nie wystawiałam ich na bazarku,bo okazuje sie że sa wykonane byle jak.Pół godziny i wszystkie sznureczki poodklejane.
Mam teraz z kilku tych piłek,parę metrów gumki,sznurka i kilka plastikowych,grzechoczacych kulek.

[Legnica]

Willow_ ewentualne zniszczenia na meblach,sa niczym w porównaniu z ta ciszą,brakiem odgłosów galopujacych po drewnianej podłodze kotów.

[Willow_]

Takie już to życie jest ... zawsze coś za coś
Ale odrobina ciszy i spokoju ... bezcenna

[Legnica]

Tym razem to ja zrobiłam kotom pobudkę.Ale sa zdziwione!
A ja spać nie moge,bo co oczy przymknę to koszmary mi sie snią.
Aż strach,czy sie cos złego nie wydarzy niedługo.

[jozefina1970]

Aż strach,czy sie cos złego nie wydarzy niedługo.
Tym razem to ja zrobiłam kotom pobudkę.Ale sa zdziwione!
A ja spać nie moge,bo co oczy przymknę to koszmary mi sie snią.
Aż strach,czy sie cos złego nie wydarzy niedługo.

Przestań nawet tak myśleć, Wiesiu, taka dzielna osoboba z Ciebie, sny to sny, a wydarzeń ostatnio Tobie nie brakowało to nic dziwnego, że w snach odreagowujesz, wywal zaraz te brzydkie myśli!

[Legnica]

Muszę znów zawiesić "łapacz snów",bo zdjełam do umycia

Dzisiaj kocia podwórkowa była na zdjeciu szwów.Wszystko ok. jedna rodzaca na podwórku mniej.

Widziałam tri,ta o której kiedyś pisałam.Siedzi na tym śniegu i czeka na karmicielkę.Chyba ją z powrotem wypusciła.
Rozmawiałam z kimś w jej sprawie,bo mi spokoju nie daje.
zobaczymy czy sie uda

[Legnica]

Śnieg u nas pada cały dzień.Okna od zewnątrz uszczelnione grubą białą kołderką,nawet na zewnątrz jest cichutko.Śnieg wszystko wysprzątał,wyciszył,jest biało i bardzo spokojnie.
Kotom nastrój się udzielił,cichutko dziś i spokojnie,wszystkie drzemią,lub leniwie wloką się z musu do kuwet lub misek.
Aby do wiosny.

[ALICJA Borgelt]

Ale tu u was wesoło, a kociaki szaleją