MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-Łodzian proszę o pomoc!!!

Niemal 3 miesiące zajęło Urzędowi Miasta w Łodzi by odnieść się do skargi na działalność KM, ale w końcu Schronisko doczekało odpowiedzi.

Spośród wszystkich bla...bla...bla... najpiękniejsze jest takie zdanie " w praktyce oznacza to, iż za niedopuszczalne uznaje się wszelkie przejawy ingerencji władzy publicznej w merytoryczną i finansową działalność stowarzyszenia"

Krótko mówiąc - nikt by nie ruszył d..y nawet gdyby KM przerabiała koty na smalec.

A przepraszam bardzo pod kogo podlegają wszystkie stowarzyszenia jeśli nie pod władze publiczną? Ktoś tu się chyba powinien ostro douczyć. Trzeba by im podpowiedzieć właściwym cytatem z ustawy o stowarzyszeniach. :roll:

Gibutkowa pisze:A przepraszam bardzo pod kogo podlegają wszystkie stowarzyszenia jeśli nie pod władze publiczną? Ktoś tu się chyba powinien ostro douczyć. Trzeba by im podpowiedzieć właściwym cytatem z ustawy o stowarzyszeniach.

Nie pod samorządy. Jesli juz, to skargę należy złożyć do właściwego ministerstwa. A i tu są marne szanse na cokolwiek. Jedyne wyjście to zupełnie cos innego. Ale po tym nie na wątku czytanym być może przez wrogów :evil:

Ech... no tak o czym ja w ogóle pisze... :roll:

Sama się pałuję z urzędami, na nich w ogóle nie można liczyć - jak najdalej od urzędów bo to tylko strata czasu

Gibutkowa pisze:Ech... no tak o czym ja w ogóle pisze... Sama się pałuję z urzędami, na nich w ogóle nie można liczyć - jak najdalej od urzędów bo to tylko strata czasu

dokładnie, w pierwszej chwili też pomyślałam o douczeniu, ale uznałam że szkoda czasu i nie widzę najmniejszeo sensu dalszej korespondencji z urzędami.

Ja-Ba pisze:
Gibutkowa pisze:Ech... no tak o czym ja w ogóle pisze... Sama się pałuję z urzędami, na nich w ogóle nie można liczyć - jak najdalej od urzędów bo to tylko strata czasu

dokładnie, w pierwszej chwili też pomyślałam o douczeniu, ale uznałam że szkoda czasu i nie widzę najmniejszeo sensu dalszej korespondencji z urzędami.

Po prostu pomiędzy prywatną fundacją, a urzędem miasta nie ma żadnych zależności więc skarga była skierowana pod zły adres.

Jutro powinnam mieć ten papier w łapie to doczytam ale z tego co czytała mi Ania i pamiętam, to oni przyznają że im Fundacja podlega. Ale może czegoś nie zrozumiałam, jutro sprawdzę. Skarga była skierowana do UM - Wydział Ochrony Środowiska.

Ja-Ba pisze:Jutro powinnam mieć ten papier w łapie to doczytam ale z tego co czytała mi Ania i pamiętam, to oni przyznają że im Fundacja podlega. Ale może czegoś nie zrozumiałam, jutro sprawdzę. Skarga była skierowana do UM - Wydział Ochrony Środowiska.

Jak ja "KOCHAM" ten wydział :twisted:

casica pisze:
Ja-Ba pisze:
Gibutkowa pisze:Ech... no tak o czym ja w ogóle pisze... Sama się pałuję z urzędami, na nich w ogóle nie można liczyć - jak najdalej od urzędów bo to tylko strata czasu

dokładnie, w pierwszej chwili też pomyślałam o douczeniu, ale uznałam że szkoda czasu i nie widzę najmniejszeo sensu dalszej korespondencji z urzędami.

Po prostu pomiędzy prywatną fundacją, a urzędem miasta nie ma żadnych zależności więc skarga była skierowana pod zły adres.

To zależy. Ogólnie nie. Za to w szczególe: np. jeśli KM dostaje dotacje z Urzędu Miasta to jak najbardziej musi się merytorycznie i finansowo z takiej dotacji wykazać. Ale to też dotyczy na co jest dotacja, jak to jest ujęte i czy w ogóle Tika pod taką dotację podpadała. (np. opieka weterynaryjna, karma itp.)

A talony sterylkowe to nie jest forma dotacji z urzędu? :roll:

Gibutkowa pisze:A talony sterylkowe to nie jest forma dotacji z urzędu?

Oczywiście, że jest, ale akurat Tiki nie dotyczy

Ja-Ba pisze:Jutro powinnam mieć ten papier w łapie to doczytam ale z tego co czytała mi Ania i pamiętam, to oni przyznają że im Fundacja podlega. Ale może czegoś nie zrozumiałam, jutro sprawdzę. Skarga była skierowana do UM - Wydział Ochrony Środowiska.

Doczytałaś?

**Adopcje: 12 >>**

czyli szara rzeczywistość

Doczytałam, sorki za milczenie. Pismo mam w formie fotki i muszę je przepisać ręcznie, zrobię to dzisiaj. W kazdym razie nie wynika z niego że adresat nie ma kompetencji, jedynie nie ma chęci działania.

czyli jak pisała ASK@

MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-Łodzian proszę o pomoc!!!

Kto przegląda forum