WĄTEK OGÓLNY kocich tymczasów u IKI6

krynia08 pisze:kawka w milym towarzystwie łagodzi obyczaje a jak jeszcze piwko do tego to hoho

po [piwku podwoja i potroją liczbę kotów :mrgreen:

-może kawka lepsza...

Prosze sobie ze mnie jaj nie robić

Moge przyjechać i pomóc :ok:

Gosiara pisze:Prosze sobie ze mnie jaj nie robić Moge przyjechać i pomóc

To i do mnie na kopanie ogródka zapraszam :lol:

Nie dziękuję mam 950 metrów kwadratowych ścięcia trawy :evil:

Gosiara pisze:Nie dziękuję mam 950 metrów kwadratowych ścięcia trawy

malo ja ponad 3000 :ryk:

a tydzien temu byla koszona i znowu cholera urosła :ryk:

W moim ogrodzie bedą tez krzewy i kwiaty ozdobbne. Bardzo lubie kwiaty. I jeszcze musi znaleźć sie choinka, która w zimie bedę stroiła różnymi owocami zeby ptaki miały co jeść. :mrgreen:

Wczoraj jak wróciła ze starej działki wypusciłam maluchy na mieszkanie. Zoe i Bubu znalazły sobnie nowe zajecie wchodzenie po spodniach do góry. Czy możecie sobie wyobrazić 20 szpileczek wbijajacych sie w skórę. Tia leżała obo obok i tylko patrzyła a potem spokojnie zasneła zostawiając mnie ze swoja czeladką. Dorosłe koty omijaja maluchy albo siedzą i sie na nie gapią. Jedynie Kubuś na nie syczy. Czaplinek chodzi na Zoe wacha ją i łapka nawraca gdy maluch chce gdzies wejść. Zachowuje sie tak jakby miał przed soba nakręcana myszkę. Wieczorem tak sie zmęczyły, że przespały całą noc. Dzisiaj musiałam wypuścić je w czasie podawania jedzenia kotom. No i koty miały śniadanie z atrakcjami. Maluchy zaglądały im do misek zeby zobaczyć co oni tam robia. Teraz na szczeście już śpią z mamą :ryk:

ika tania zabawka :ryk:

http://www.youtube.com/watch?v=FPnik_Y8kv0&feature=fvsr

Pomyslę i o takiej zabawce, chociaz maluchy robia prawie to samo tyle tylko, ze mniej skoordynowane maja ruchy.
Potrzebna jest pomoc. dzisiaj o 15.oo miałam telefon z tego samego żródła co Tia i jej maluchy. Młoda kotka srebrna wiskaska okociła się w lesie. Niestety dzisiaj odeszła od maluszków i nie chce ich karmić. Prosiłam osobe która obserwuje ten miot aby jeżeli kotka nie wróci do nich na noc wzięła je do domu i położyła obok butelkę z gorąca woda. Jest problem bo osoba ta ma parodniowe szczeniaki ( hodowla) i nie jest w stanie opiekować się również kociakami. Powiedziałam czym ma karmić i jak w razie czego podałam telefon. Ale jeżeli kotka dzisiaj do nich nie dołączy jutro trzeba jechać po maluchy i spróbować je uratować. Mogę zrobić sterylkę aborcyjną, mogę podać miot do uśpienia w pierwszej dobie ale potem wybaczcie ale nie uśpię tych maluchów. Wole sie męczyć 24 godz. na dobę ale dać im szanse przeżycia. Napisałam o tym na wątku Liwi_ wyodrębnionym przez moderatora. Mam nadzieję, że nie potraktuje tego jako żart, bo wtedy będę ogłaszała wszem i wobec że Liwia_ nie wie co pisze. Trzymajcie kciuki za maluchy. Mam nadzieję, że przeżyja dzisiejszą noc :ok:

no to jest problem i kciuki trzymam :ok:

Boję sie Tulko czy opiekunka sobie poradzi. Czy przypadkiem nie poprosić formice albo jej TŻ aby zabrali te kociaki do siebie a ja je jutro odbiorę. Najwazniejszy problem to teraz odłowic matke żeby nie było nastepnych miotów. Nie wiem jak to zrobić. Do mnie nie podejdzie :evil: