no wszystkich szkoda to fakt,tylko te dzikie to jeszcze nauczone na dworzy sobie radzic a te biedne porzucone domowe,to ciezej,jeszcze jakby mniej idiotow po tym globie chodzilo to bylabym spokojniejsza z Okruszkiem smutna sprawa,choc mam mala nadzieje ze jednak kt s go przygarnal taki slodki kociak jest
Witam Serdecznie Wszystkich!!!!Zabralam Rybcię.Specjalnie nie oponowała jakby się juz przyzwyczaila do tego przynoszenia i odnoszenia.No tyle tylko że w domu jest jej zle i chce wracać jak zwykle. Dzis dowiedzialam się że to co zostało z budynku Rybci prawdopodobnie będzie rozbierane ręcznie do konca, bo graniczy z innym zupelnie niedawno postawionym budynkiem. A maszyny mogą zniszczyć ocieplenie tego nowego budynku. Jutro tam pojdę i się dowiem dokładnie. Jeśli to prawda, to wypuszczam Rybcię na dobre.Bo w tej sytuacji nic jej nie będzie już grozilo. szkoda mi jej że tak biedna musi mieć co chwila zabieraną wolnosć.Dzisiaj nowe kociaki były głodne okrutnie. Wylecialy do mnie jak z procy. Każdy zlapal kawalek i polecial z nim aby spokojnie zjesć w samotności. Sa bardzo wyglodzone. Niewiem czy ktoś je wczesniej karmil, ale jeśli tak to niedawno chyba przestał.Nifredil wyslalam Ci mała porcję zdjec. Chyba się przeziębiłam. Okrutnie bolą mnie kosci i mam katar. Najgorzej jest wieczorem po calym dniu. Dziś znow nie bylo Patryka. choć jedzonko bylo wyjedzone do cna. Sama niewiem. Trochę zaczynam się martwić. Mam nadzieję że jutro się pokaże. Okruszka nie ma. Murzynka nie ma. Zygusia nie ma.Pozdrawiam Wszystkich Serdecznie
Obawiam się Nifredil że to za mało. Normalnie to by się człowiek na dwa dni do łóżka położył. Wyleżal swoje i wstał jak nowo narodzony. A tu nie ma jak.Z tym jest właśnie bardzo ciężko u mnie a najgorsze że czasem kaszel, katar, gorączka że człowiek ledwo żyje a tu jeszcze trzeba kilometrów narobić, bo one czekają!!!!Kurcze najgorzej że tak boli mnie kręgoslup od tego przeziębienia, bo to teraz problem jak muszę ciągle coś dżwigac. Cóż nie ma wyjścia. Jutro pojdę i w coś się zaopatrzę. Wiesz z tymi lekami co to szybko na nogi stawiają to też jest żle. Ja też muszę się szybko na nogi postawic bo nie mam jak wyleżeć no i potem nie doleczam przeziębienia. Już tak miałam że jedno przeziębienie za drugim a potem jeszcze zapalenie oskrzeli. Organizm też ma swoją odporność. A niestety moj ciągle jest nadwyręzony przez latanie, złą pogodę i dżwiganie.Nie martw się jakos to będzie. Poproszę jutro Kociaki aby się pomodliły do Dobrych Duszkow o zdrowie dla mnie!!!!!