Tamis pisze:Iza, jak nie macie fb to może masz kogoś znajomego by ogłosił jakąś zbiórkę dla kotów adresowaną dla ludzi z waszego miasta? U moich dzieci w szkole raz na jakiś czas są organizowane zbiórki np. na schronisko i wtedy kto chce przynosi jakieś rzeczy, kocyki, karmy itp. Karmicielki z mojego miasta mają stałą zbiórkę w małym sklepie zoologicznym, jest puszka na pieniądze i karton na karmy dla kotów. Próbowaliście tak pozyskiwać ludzi do pomocy?
Nie mam FB.Jedna zbiórka- która ktoś dla mnie założył kilka lat temu -okazała sie fiaskiem.Kosztowało mnie to masę nerwów i nic nie uzyskaliśmy- zlikwidowałam konto.
Tak kilka lat temu jedna z Nauczycielek z szkole podstawowej- zanim trafiłam na Forum robiła dla mnie sporadycznie takie akcje.Dwa rady do roku- głównie zimą.Pomocy z tego wystarczyło na dwa dni dla stada.kOCYKI KTÓRE WTEDY DZIECI PRZYNIOSŁY - CHYBA BYŁO ICH 3 SZTUKI- MAŁE i po swoich zwierzątkach więc.....Przepraszam duze litery mi się właczyły bo sie spięsze.Ogarniam piece a zaraz musze wyjsć do ostatnich kotów.
A teraz najważnieszjsze-piszesz wy- to znaczy ja i Damian.Dwie osoby -aby ogarnąć codziennie prawie 150 kotów.Kupic przywieżć ugotować rozwieżć i jeszcze funkcjonować samemu.Ogarnąć dom.Wieczorem się kłócimy -kto ma zrobić kolację- bo nikt nie ma na to siły ani ochoty- więc-nie mamy kiedy znależć czas czy ochote i siłę na szukanie dodatkowych sponsorów czy mozliwości -jeśli cała fizyczna i umysłowa prace musimy codziennie wykonać sami.Ja nie mam sił pisać na Forum a co dopiero latać po szkołach gdzie srednio widzę szanse na pomoc.Robimy dużo więcej niż powinismy- nie tylko tutaj-szukamy zarabiamy gdzie się da w tym na allegro jak uda sie coś sprzedać.Nie jesteśmy w stanie dać z siebie ani ciut więcej bo juz jedziemy na resztach paliwa i wytrzymałości fizycznej.