Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto gru 08, 2015 14:49 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Bunio& Daga pisze:Nie zapomniałam Jestem cały czas tylko mniej jakos pisałam u siebie.Najczesciej goszczę na stronie u Liliany :)
U mnie było by spokojnie gdyby nie zniknięcie Makabry.Przez tydzień odchodziłam od zmysłów gdzie ona się podziała.
Ponieważ byłam świadkiem w sądzie o kradzież drewna mam zatarg z sąsiadami -menelami.Obawiałam się ,czy nie zrobili jej krzywdy. Z drugiej strony obawiałam się czy jej ktos nie ukradł.Jacys obcy ludzie z dziećmi kręcili się tu ostatnio a ona łasiła sie niemal do każdego.Nosiła obroże rozciągliwą z adersówką i imieniem i o dziwo od kilku miesiecy jej nie gubiła. Obdzwoniłam wszystkich znajomych którzy przyjechali zakręcać wodę na zimę.Chodziłam po drodze wołając Makabre ale nic sie nie działo.Pytałam w sklepie-nic.Nagle w niedzielę telefon od sąsiadów ,z e u nich w domu była zamknięta.Biegłam po nią ile sił mi pozwalała zwichnięta noga.Tych sasiadów nie bralam pod uwage gdyż ich nie widziałam .Okazłao się ,z e byli na chwile w poprzednią niedzielę i kocica zaszyła się po odwiedzinach u nich w domu i chociaz podobno pukali nie pokazała się .
Odetchnęłam z ulga.Odsypia teraz stres..Kotka -głupotka :twisted: Jak to dobrze ,z e się odnalazła.
Z moja noga nadal nie najlepiej.Nosze stabilizator i smaruje maścia końska i troche się poprawia.Teraz przyszła zmiana pogody i te wichury i stawy się odzywają.
Jutro jadę na tomografie rano za tydzień gdzies będą wyniki a onkolog przed świętami.
Inne koty śpia ze mna na górze.Budze się obłożona na łózku np z 5 kotami.Łózko w drugim pokoju jest teraz ogromne wiec sobie nie przeszkadzamy.Wszystkie futrzaki wygłaskane i wycałowane
Psy zdrowe .,Dagmara dostojna a Fryderyk w domu Ok ale na spacerach ADHD.Przytulaki obydwa.
Robię swoje wianki i choinki.Coraz bardziej mnie to wciąga
Oto moje ostatnie prace;
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek




czy któryś z tych wianków można by było nabyć ? :)
[*]Bazyl - przepraszam...dziękuję że byłeś
[*]Fibi - wybacz mi...

kasiek252

 
Posty: 2626
Od: Śro sty 06, 2010 12:12

Post » Wto gru 08, 2015 17:08 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Kasiek- z całą pewnością są na sprzedaż, napisz PW do Basi :D
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto gru 08, 2015 17:11 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Basiu odezwij się jak wrócisz od lekarza, czekam z napięciem.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto gru 08, 2015 19:08 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Ale mają świecące oczyska :D :D :D Super fotka :D Wygłaszcz je ode mnie :D

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Wto gru 08, 2015 19:11 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

kropkaXL pisze:Basiu odezwij się jak wrócisz od lekarza, czekam z napięciem.

Kasiu u lekarza bęe dopiero21 grudnia ok 16.W sobotę odbieram tomografię to zobaczymy czy cos sie zmieniło

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Wto gru 08, 2015 22:07 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Bunio& Daga pisze:Ale mają świecące oczyska :D :D :D Super fotka :D Wygłaszcz je ode mnie :D

Koty juz od Ciebie wyglaskane, wyglaszcz i wysciskaj wszystkie Twoje futerka a Tobie zycze Dobrej nocy. :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26975
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 09, 2015 0:59 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Tak wygląda moja dzisiejsza praca-świąteczny wieniec.Wykonany na zamówienie .
Zrobiłam go z szyszek sosny syberyjskiej i modrzewiowych,koralików ceramicznych
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek.
Ciekawe czy się spodoba.Mnie nawet spodobał się bardzo, a długo nie wiedzialam jak się do niego zabrać.
Ostatnio edytowano Śro gru 09, 2015 11:57 przez Bunio& Daga, łącznie edytowano 1 raz

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Śro gru 09, 2015 1:06 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

A tak pomagały mi moje dwie koteczki w budowie wieńca :D
Obrazek
Obrazek

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Śro gru 09, 2015 15:31 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Basiu masz wielki talent, takie cudowne wianki robisz. Ja manualnie mam dwie lewe rece :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26975
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 09, 2015 15:43 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Kicie nadają wiankom odpowiedni kształt. Cenna pomoc. I zdolne pomocnice. :mrgreen:
Basiu, wianek na zdjęciu jest tak piękny, że aż mi szkoda, że jest na zlecenie i go nie zatrzymasz. Z drugiej strony zwierzęta jeść muszą, więc dobrze, że ktoś go zamówił.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Śro gru 09, 2015 18:40 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

lilianaj pisze:Kicie nadają wiankom odpowiedni kształt. Cenna pomoc. I zdolne pomocnice. :mrgreen:
Basiu, wianek na zdjęciu jest tak piękny, że aż mi szkoda, że jest na zlecenie i go nie zatrzymasz. Z drugiej strony zwierzęta jeść muszą, więc dobrze, że ktoś go zamówił.

Zrobię sobie drugi :D
Choc musze przyznać ,ze cieżko rozstawć się ze swymi pracami.To wiele godzin pracy ,szukanie pomysłu.materiałów
Przypominam sobie jak słyszałam o jakimś sławnym malarzu który odkupił po latach swoje obrazy....Chyba go czasem rozumiem .
Ale tak jak zauważyłaś zwierzaki jeśc muszą.
Wieniec wyszedł naprawde duzy i ładny. Dodałam do niego jeszcze zielony bluszcz i czarne jagody.Bardzo się spodobał .Koleżanka była zachwycona

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Śro gru 09, 2015 18:42 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Gosiagosia pisze:Basiu masz wielki talent, takie cudowne wianki robisz. Ja manualnie mam dwie lewe rece :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Gosiu kochana a ja dwie lewe nogi do tańca.Podziwiam Twój talent :D :ok:

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Śro gru 09, 2015 18:46 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Bunio& Daga pisze:
Gosiagosia pisze:Basiu masz wielki talent, takie cudowne wianki robisz. Ja manualnie mam dwie lewe rece :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Gosiu kochana a ja dwie lewe nogi do tańca.Podziwiam Twój talent :D :ok:

Basiu ale przez to jestem "połamaniec" i kręgosłup i kolana do bani. :placz:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26975
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 09, 2015 18:54 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Opowieść z cyklu- wieś spokojna , wieś radosna :roll: :x .Opowiem Wam co mnie wczoraj spotkało. Wczoraj bawiłam się z psami na ogrodzie i widze jak wzdłuż mojego ogrodzenia idzie kobieta w białej czapce mocno nasuniętej na oczy.Zatrzymuje się obok mojej bramy i coś notuje po czym zaczyna odchodzić.Ta ulica po sezonie jak pisałam niemal pustoszeje.Tu są w większości działki rekreacyjne aby tu się dostać trzeba specjalnie wejśc.Zaniepokojona jej dziwnym zachowaniem zapytałam czy czegoś szuka i czy mogę w czymś pomóc.Na to ona ,ze zadymiam okolice ,najprawdopodobniej palę śmieci i zaraz będzie tu komisja.Na to ja ,ze nie wiem o co chodzi,palę drewnem i kompletnie nie rozumiem o co chodzi.Na to ona wyciagneła komórke i udawała ,z e z kims rozmawia podajac mój nr domu..Zaniepokoiłam się ,z eto jest jakies podejrzane i zadzwoniłąm do sołtys aby zapyta czy wie cos o jakiś komisjach.Tamta sprawdziła w gminie i okazało sie ,ze żadne komisje nie chodzą.a jesli chodza to muszą sie wylegitymować lub ze strażą miejską.Czy to nie złodzieje ? Wyszłam z psem na spacer a tam widzę ,z e kończa rozbierać dom o który wraz z grupą 40 działkowiczów walczyliśmy o jego rozbiórkę.Dom zzostał postawionysię na wjezdzie do naszej ulicy.Niemal nasza wizytówka. bo obok tablicy Cupel.Ktos przez kolesiowskie układy załatwił sobie tam dzierżawe Wyobrażcie sobie przepiękny widok na wyspę nad strorzeczem rzeki ,gdzie jest unikalne siedlisko czapli,,kaczek kormoranów i innych rzadkich gatunków ptaków.Gdzie żyja bobty ,wydry itd.A na pierwszym planie stoi ruinalny dom który to przesłania na wpół rozwalony i wysypisko śmieci ,zbite szkło,ramy okienne,sterta eternitu itd.. Dom postawiony wraz z ruinalnym ogrodzeniem z kłebów zardzewiałej siatki w miejscu gdzie zagospodarowania terenu tego zabraniaja ) bez szyb, szpary w scianach były wielkości dłoni itd.wybito, szyby ściany groziły zawaleniem itd.nie trzymajce pionu. Teren ten został bezprawnie ogrodzony aż do rzeki gdzie zatapiano całe worki ze śmieciami,eternit,szkło ,farby oleje itp.. Na wniosku w sprawie usunięcia tej ruiny byłam też ja i użyczyłam w imieniu grupy swojego adresu korespondencyjnego. Ta osoba która straszyła mnie niezidentyfikowaną komisja była włascicielka tej dzierzawy.W wyniku naszych interwencji ktoś przyjrzał się sprawie i stwierdził ,ze od poczatku do końca sprawa tych zabudwowań jest nielegalna.Nakazano rozbiórkę.Baba ubzdurała sobie ,z e to jedynie ja jestem za tym aby musiał rozebrac dom. -pewnie dlatego ,ze mieszkam na miejscu.Zaczeła jeszcze rok temu rózne pomówienia i intrygi aby mnie skłócic lub zastraszyc ale sie nie przejmowałam Kiedy zobaczyłam ją przy tym rozbieranym domu szybko zmieniał czapke i staneła tyłem .Przechodzac droga obok powiedziałm -to tak wyglada komisja... Na to ta baba dwróciła się i obrzuciła mnie sterta wyzwisk..Że mam stad wyp.............ć,jestem k........ i wywłoka.ż e ma swiadków jak robiłam zdjecia i przechodziłam przez jej dziłakę (tym świadkiem był facet który własnie miał sprawe w sądzie za kradziez drewna gdzie byłam świadkiem jak wycieli wpobliżu ok 30drzew.Brzóz i olch)mścił się najzwyczajniej. Ze spokojem stwierdziłam ,z ejestem na drodze publicznej i niech sie uspokoi bo uzywa wyrazów obelżywych a osoby tu obecne ja wezme za świadków jak się zachowuje.Klęła na mnie dalej i złorzeczyła.Powiedział ,z e nie będa z nia rozmawiac tylko wzywam Policje.Odeszłam kawałek dalej i istotnie zadzwoniłam .Dyżurny przyjał zgłoszenie ale wszystkie samochody były zajęte.Dzielnicowy miał interwencje powiedzieli ,z e przyjadą ale kiedy zadzwoniałm po godzinie powiedzieli ,z e nie zdązylli.Przekazałam im zapamiętany numer samochodu tej baby. Myslę ,z eto nie koniec.Moga się zacząć anonimy i donosy do wszelkich instytucji aby mi obrzydzić życie..Ech.....Tak bardzo znowu się nie przejmuję.Czasami żałuje ,z enie znam Wu-Du-poważnie.
W ramach odstresowania zrobiałam wczoraj w nocy wianek j/w
Ostatnio edytowano Czw gru 10, 2015 15:50 przez Bunio& Daga, łącznie edytowano 1 raz

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Śro gru 09, 2015 19:40 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Basiu, na ludzką głupotę nie ma lekarstwa. Na brak kultury też rozpaczliwie brakuje pigułek. Widocznie rodzina tej pani się nie postarała i odniosła klęskę wychowawczą.
Dobrze, że masz Ferdynanda ludożercę... Mam nadzieję, że będziesz bezpieczna.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości