magdar77 pisze:Zosik pisze:No cóż... wyjaśniła się kwestia części ogłoszeń, które nigdy nie zostały powieszone w Wawie.
Jedna z przesyłek właśnie do mnie wróciła - Miranda M. nie odebrała paczki.(nie pamiętam która to z dziewczyn)
Tak więc nie dość, że zdefraudowałam majątek firmy w postaci tuszu do drukarki i znaczków pocztowych, to jeszcze musiałam zapłacić za zwrot.
Trochę mi przykro po tym wszystkim.
Trochę bardziej, niż trochę.
To ja - nigdy nie dostałam awiza na tę przesyłkę. Nie wiem o co chodzi, plakaty od alab108 i jej córki dotarły do mnie bez problemów i wszystkie rozwiesiłam w Rembertowie i na Dworcu Wileńskim, żadnej przesyłki poza tymi nie dostałam. Mnie też przykro i zostawiam to bez komentarza. Miranda M. brzmi jak z kroniki kryminalnej
Nie jak z kroniki, tylko napisałam pierwszą literę nazwiska, żeby nim nie szastać i nie pisać publicznie, ponieważ nie pamiętałam nicka z forum - jak napisałam wyżej.
W Rembertowie byłyśmy i nie było tam ani jednego ogłoszenia.
Przesyłka była awizowana dwukrotnie:

Ja nie szukam zadymy i nie chcę nikogo zniechęcić - ani do siebie, ani do Kinni, ani do poszukiwań.
Piszę o faktach i zaznaczyłam, że jest mi przykro w związku całą sytuacją.