Tymczasy u horacy7. wychudzona tri, sama skóra DT/szpitalik?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 26, 2012 15:31 Re: Tymczasy u horacy7. Długowłosa kotka, rudy maluch s.64 D

:ok: są. I masa pozytywnych myśli wysyłanych stale. Trzymaj się dzielna kobietko.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Czw lip 26, 2012 15:34 Re: Tymczasy u horacy7. Długowłosa kotka, rudy maluch s.64 D

Trzymam cały czas. Basia nadal czeka, bo dziki tłum kłębi się w kolejce.
Mnie pogryzła osa. jest git :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw lip 26, 2012 15:41 Re: Tymczasy u horacy7. Długowłosa kotka, rudy maluch s.64 D

ruda32 pisze:A od Ewy są wiadomości ze szpitala? Można dzwonić?


Jestem Aniu, jeszcze żyję, ale kiepsko. Tyle, że to wina organizacji w tym przybytku.
Od 5 rano jestem na nogach. Tylko po to żeby kilka godzin odsiedzieć pod gabinetem dr. Potem izba przyjęć i na oddział. Tam okazało się, że nie ma dla mnie łóżka, bo pacjentka ma jeszcze kroplówkę i potrwa to 2-3 godziny. Wtedy zawołali mnie na przygotowanie do radioterapii. Poszłam, wróciłam i łóżka nie mam nadal. A marzy mi się pozycja horyzontalna.
We wtorek wychodzę. Jak ja wytrzymam bez moich zwierzaczków. Filemonek wiedział, że ja wyjeżdżam. Nie opuszczał mnie na krok. Patrzył w oczy i się przytulał.

Aniu, przede wszystkim wszystkiego najlepszego z okazji Imienin. Dużo zdrowia i spełnienia marzeń :1luvu:

I jeszcze mam pytanie: czy ktoś ma telefon do Ani Pisiokot z Łodzi? Zostawiłam w domu mój kajet z częścią telefonów.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 26, 2012 15:47 Re: Tymczasy u horacy7. Długowłosa kotka, rudy maluch s.64 D

EVA2406 pisze:
ruda32 pisze:A od Ewy są wiadomości ze szpitala? Można dzwonić?


Jestem Aniu, jeszcze żyję, ale kiepsko. Tyle, że to wina organizacji w tym przybytku.
Od 5 rano jestem na nogach. Tylko po to żeby kilka godzin odsiedzieć pod gabinetem dr. Potem izba przyjęć i na oddział. Tam okazało się, że nie ma dla mnie łóżka, bo pacjentka ma jeszcze kroplówkę i potrwa to 2-3 godziny. Wtedy zawołali mnie na przygotowanie do radioterapii. Poszłam, wróciłam i łóżka nie mam nadal. A marzy mi się pozycja horyzontalna.
We wtorek wychodzę. Jak ja wytrzymam bez moich zwierzaczków. Filemonek wiedział, że ja wyjeżdżam. Nie opuszczał mnie na krok. Patrzył w oczy i się przytulał.

Aniu, przede wszystkim wszystkiego najlepszego z okazji Imienin. Dużo zdrowia i spełnienia marzeń :1luvu:

I jeszcze mam pytanie: czy ktoś ma telefon do Ani Pisiokot z Łodzi? Zostawiłam w domu mój kajet z częścią telefonów.

Ewuś dziękuję
jak po radipterapii może brakować łóżka ? :evil:
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lip 26, 2012 16:59 Re: Tymczasy u horacy7. Długowłosa kotka, rudy maluch s.64 D

ruda32 pisze:
EVA2406 pisze:
ruda32 pisze:A od Ewy są wiadomości ze szpitala? Można dzwonić?


Jestem Aniu, jeszcze żyję, ale kiepsko. Tyle, że to wina organizacji w tym przybytku.
Od 5 rano jestem na nogach. Tylko po to żeby kilka godzin odsiedzieć pod gabinetem dr. Potem izba przyjęć i na oddział. Tam okazało się, że nie ma dla mnie łóżka, bo pacjentka ma jeszcze kroplówkę i potrwa to 2-3 godziny. Wtedy zawołali mnie na przygotowanie do radioterapii. Poszłam, wróciłam i łóżka nie mam nadal. A marzy mi się pozycja horyzontalna.
We wtorek wychodzę. Jak ja wytrzymam bez moich zwierzaczków. Filemonek wiedział, że ja wyjeżdżam. Nie opuszczał mnie na krok. Patrzył w oczy i się przytulał.

Aniu, przede wszystkim wszystkiego najlepszego z okazji Imienin. Dużo zdrowia i spełnienia marzeń :1luvu:

I jeszcze mam pytanie: czy ktoś ma telefon do Ani Pisiokot z Łodzi? Zostawiłam w domu mój kajet z częścią telefonów.

Ewuś dziękuję
jak po radipterapii może brakować łóżka ? :evil:


Taka jest nasza rzeczywistość. Nadal siedzę w kąciku i czekam........
Widać mam nie to nazwisko.......czekałam na radioterapię i byłam jedyna pod gabinetem. Pan dr powiedział, że zaraz mnie poproszą i co..........
Weszła pani Fraszyńska z rodzicami ( mama z nowotworem) i tak jak pomyślałam weszli przede mną.

O, przywieźli mi łóżko. Idę się rozpakować.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 26, 2012 17:16 Re: Tymczasy u horacy7. Długowłosa kotka, rudy maluch s.64 D

Ło Matko, Ewo to jakaś droga krzyżowa, co ty musisz przeżywać...
Bez miejsca, bez łóżka i w wiecznym oczekiwaniu...
Trening cierpliwości anielskiej chyba :roll: ?
Ale to wcale nie jest zabawne.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw lip 26, 2012 17:23 Re: Tymczasy u horacy7. Długowłosa kotka, rudy maluch s.64 D

Ewa próbuję coś załatwić ale to Warszawa i szlag mnie trafia. Cały czas o Tobie myślę, jesteś bardzo dzielna, a ten cholerny świat jest nie sprawiedliwy, tak bardzo chcę Ci pomóc.
joanna3113
 

Post » Czw lip 26, 2012 18:31 Re: Tymczasy u horacy7. Długowłosa kotka, rudy maluch s.64 D

Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia - zwłaszcza dla Ewy i Basi :ok: :ok: :ok: Akurat dopadła mnie jelitówka, więc czuję dokładnie jak ważne jest dobre zdrowie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lip 26, 2012 19:14 Re: Tymczasy u horacy7. Długowłosa kotka, rudy maluch s.64 D

joanna3113 pisze:Ewa próbuję coś załatwić ale to Warszawa i szlag mnie trafia. Cały czas o Tobie myślę, jesteś bardzo dzielna, a ten cholerny świat jest nie sprawiedliwy, tak bardzo chcę Ci pomóc.


Nie trudź się. Już jestem na radioterapii i jutro mam dostać jakiś specjalny lek ( chyba w kroplówce) na wzmocnienie kości. I najlepsza informacja dr zlecił naświetlanie nawet w sobotę, żebym we wtorek mogła wyjść, jeśli nic nie wyskoczy. W poniedziałek kolejna chemia.
I nic więcej dla mnie zrobić nie mogą.

W USA podobno jest już lek na to. Jola prowadząca przytulisko koło Radzymina powiedziała, że dowie się o szczegóły i jak będzie to lek dla mnie będzie organizowała zbiórkę. Aż mi się nie chce wierzyć, że jeszcze może być coś przede mną......
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 26, 2012 19:17 Re: Tymczasy u horacy7. Długowłosa kotka, rudy maluch s.64 D

EVA2406 pisze:
joanna3113 pisze:Ewa próbuję coś załatwić ale to Warszawa i szlag mnie trafia. Cały czas o Tobie myślę, jesteś bardzo dzielna, a ten cholerny świat jest nie sprawiedliwy, tak bardzo chcę Ci pomóc.


Nie trudź się. Już jestem na radioterapii i jutro mam dostać jakiś specjalny lek ( chyba w kroplówce) na wzmocnienie kości. I najlepsza informacja dr zlecił naświetlanie nawet w sobotę, żebym we wtorek mogła wyjść, jeśli nic nie wyskoczy. W poniedziałek kolejna chemia.
I nic więcej dla mnie zrobić nie mogą.

W USA podobno jest już lek na to. Jola prowadząca przytulisko koło Radzymina powiedziała, że dowie się o szczegóły i jak będzie to lek dla mnie będzie organizowała zbiórkę. Aż mi się nie chce wierzyć, że jeszcze może być coś przede mną......


Jak tylko Jola będzie wiedziała co to za lek, niech tylko da znać. Będziemy zbierać wspólnie. Wszyscy razem :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw lip 26, 2012 19:19 Re: Tymczasy u horacy7. Długowłosa kotka, rudy maluch s.64 D

Ewuniu- uwierz!
My będziemy Cię wspierać. Nie zostaniesz z tym sama na pewno !
Odpocznij teraz a my będziemy trzymać kciuki i przesyłać dobre myśli :1luvu:

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Czw lip 26, 2012 19:21 Re: Tymczasy u horacy7. Długowłosa kotka, rudy maluch s.64 D

Oczywiście, że będziemy zbierać...
Jeżeli jest jakiś lek i można go zdobyć w Stanach... to się zabierzemy i zbierzemy..
A ty Ewo masz trwać i nie poddawać się, ot co.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw lip 26, 2012 19:34 Re: Tymczasy u horacy7. Długowłosa kotka, rudy maluch s.64 D

Basiu, Ewo - nie jestem w stanie Wam pomóc :( Ale chciałabym żebyście wiedziały, że gdzieś tam po drugiej stronie komputera jest ktoś kto o Was myśli. Przesyłam chociaż ciepłe myśli.
po_prostu_kaska
 

Post » Czw lip 26, 2012 19:35 Re: Tymczasy u horacy7. Długowłosa kotka, rudy maluch s.64 D

EVA2406 pisze:
joanna3113 pisze:Ewa próbuję coś załatwić ale to Warszawa i szlag mnie trafia. Cały czas o Tobie myślę, jesteś bardzo dzielna, a ten cholerny świat jest nie sprawiedliwy, tak bardzo chcę Ci pomóc.


Nie trudź się. Już jestem na radioterapii i jutro mam dostać jakiś specjalny lek ( chyba w kroplówce) na wzmocnienie kości. I najlepsza informacja dr zlecił naświetlanie nawet w sobotę, żebym we wtorek mogła wyjść, jeśli nic nie wyskoczy. W poniedziałek kolejna chemia.
I nic więcej dla mnie zrobić nie mogą.

W USA podobno jest już lek na to. Jola prowadząca przytulisko koło Radzymina powiedziała, że dowie się o szczegóły i jak będzie to lek dla mnie będzie organizowała zbiórkę. Aż mi się nie chce wierzyć, że jeszcze może być coś przede mną......

Ewa będe się trudzić, jeżeli cokolwiek mogę pomóc to bede i nigdy nie chcę słyszeć że dla Ciebie nie ma szany. Ewa żyjesz, wiem byle jak, źle się czujesz, ale żyjesz. Tyle osób sie o Ciebie modli i mysli i zrobimy wszystko żebyś żyła. Nie chce nigdy słyszec ze nie ma szansy. Pamiętaj kociary się nie poddają, tylko walczą.
joanna3113
 

Post » Czw lip 26, 2012 19:37 Re: Tymczasy u horacy7. Długowłosa kotka, rudy maluch s.64 D

Basia jedzie... dopiero niedawno zakończyło się badanie, ale w samochodzie jest słaby zasięg... nic więcej nie wiem... Będę dzwonić za godzinę.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot] i 52 gości