TYMCZASY u JOPOP VI - nowy tymczasik, s. 92

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 15, 2013 13:55 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wiosna, s. 88

TP SA (a raczej już Orange) nadal nie są w stanie nas podłączyć, więc się dalej posługujemy protezą ;) Ale fakturę już zdążyli wysłać :twisted:

U nas w zasadzie bez zmian, tylko Rudy przeniósł się na dwa tygodnie do domu mojej Babci. I kompletnie nie rozumiem co się działo wtedy, podczas pobytu w tamtym domu. Kot wrócił, bo się bał INNYCH KOTÓW. Opiekunki też.

Owszem - przed ludźmi zwiewa, trudno, żeby od pierwszego dnia się dawał obcym babom miziać. Ale wypuszczony z transportera zwiedził całe mieszkanie, obwąchał szafki, zajrzał do kuwety, a potem siadł pośrodku przedpokoju i rozpoczął lizanie moszny :twisted: Nie wyglądał na specjalnie zestresowanego ;) Kot mojej Babci przygląda mu się cały czas uważnie, początkowo się trochę zjeżył, ale do łapoczynów nie doszło. Rudy traktuje go z kompletnym spokojem. Moją Babcię póki się nie rusza - też ;) spał na fotelu obok jej łóżka.

Zobaczymy po tych 2 tygodniach jak się będzie zachowywać, ale chyba będzie można zmodyfikować tekst ogłoszeń na mniej odstraszający ;)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa


Post » Wto lip 30, 2013 10:40 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wiosna, s. 88

Mam nowego tymczasika ;)
viewtopic.php?f=21&t=155191
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 30, 2013 10:44 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wiosna, s. 88

tu sobie wrzucę koty wywalone z pierwszego postu...

6. Hilton - starszy bury kocur, przemiły pieszczoch. najbrzydszy kot pod moją opieką ;) Ze względu na stan nerek wymaga regularnego monitoringu, odpowiedniego karmienia i ewentualnie w miarę potrzeby leczenia. Nie możemy doleczyć też uszu, szykujemy się do kolejnego wymazu.
Obrazek

7. Pingłin - półtoraroczny kocur o bardzo małym rozumku. Nieco lękliwy, wrzeszczy jak się go bierze na ręce, ale potem pozwala ze sobą wszystko zrobić. Bardzo lubi głaskanie, jeszcze bardziej lubi jedzenie. Uwielbia zabawy i gonitwy, jest najlepszym kompanem dla każdego lubiącego rozrywkę kota.
Obrazek

8. Kubuś - przemiły kilkuletni koci alergik. Dopóki je karmy typu hypoallergenic - jest nieźle. Choć i tak robią mu się rany w okolicach karku. Musi bezwzględnie przestrzegać ścisłej diety, a przy zaostrzeniach - konieczne jest leczenie objawowe.
Obrazek

16. Mara - biała tri - stara kotka, znaleziona na cmentarzu Wawrzyszewskim. Absolutnie przemiła, mrucząca, łaknąca człowieka. Makabrycznie chuda, zasikana, z biegunką, odwodniona, z wrzodami w pysku, ropnym zapaleniem uszu i zeżartymi przez martwicę małżowinami usznymi i guzem sutka. W dodatku chyba w ciąży :roll:
Obrazek Obrazek
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 30, 2013 21:28 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wiosna, s. 88

jopop pisze:Mam nowego tymczasika ;)
viewtopic.php?f=21&t=155191

O masz, na co Ci pies :roll:

Ogarnę, co się działo na FB, jak mnie nie było - i będę wrzucać :ok:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto lip 30, 2013 22:01 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wiosna, s. 88

Szalony Kot pisze:
jopop pisze:Mam nowego tymczasika ;)
viewtopic.php?f=21&t=155191

O masz, na co Ci pies :roll:

No przecież ze schroniska nie wzięła :twisted:
Sam przylazł :wink:
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa


Post » Wto sie 27, 2013 10:52 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - nowy tymczasik, s. 92

wpisałam się
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 27, 2013 11:41 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - nowy tymczasik, s. 92

jopop pisze:wpisałam się

a może jeszcze Pawie Oczko jako kot, który będzie jedynym w stadzie zwierząt kotem i "jest biedny"?
ja bym zaproponowała... mimo, że średnio stary jest.
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 27, 2013 11:49 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - nowy tymczasik, s. 92

myslałąm o nim ale tam jest opcja wychodzenia - odpada, zagraża innym
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 27, 2013 12:33 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - nowy tymczasik, s. 92

jopop pisze:myslałąm o nim ale tam jest opcja wychodzenia - odpada, zagraża innym

ale wychodzenia poza ogródek?
przeskoczy 2 metry betonowego ogrodzenia (jak dobrze zrozumiałam - chyba że w niektórych miejscach jest inne ogrodzenie)?
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 27, 2013 12:41 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - nowy tymczasik, s. 92

*anika* pisze:
jopop pisze:myslałąm o nim ale tam jest opcja wychodzenia - odpada, zagraża innym

ale wychodzenia poza ogródek?
przeskoczy 2 metry betonowego ogrodzenia (jak dobrze zrozumiałam - chyba że w niektórych miejscach jest inne ogrodzenie)?

Całkiem sporo kotów da radę, a wystarczy, że coś wskoczy z zewnątrz :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 27, 2013 16:26 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - nowy tymczasik, s. 92

Pawie Oczko nie będzie się zniżać do czegoś tak prymitywnego jak skakanie. On dorobi sobie wytrych do bramy :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 27, 2013 16:39 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - nowy tymczasik, s. 92

Z tego opisu tam nie wynika, że kot będzie wychodzić, ale że "może", to "może" nie musi..? Chyba warto dopytać :ok:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon wrz 02, 2013 22:14 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - nowy tymczasik, s. 92

Sprawa adopcji Poświnki jest otwarta, czekam na zdjęcie tego ogrodzenia i bramy.

U nas - w zasadzie spokojnie. Z osiągnięć ostatnich czasów - przede wszystkim udało się wreszcie (po 2 latach!!!) doprowadzić Długowłosą do stanu umożliwiającego sterylkę. Panna zoperowana, czuje się bardzo dobrze.

Stado zasiliła kolejna kotka specjalnej troski, Strzałka. To kot z największymi guzami jakie do tej pory widziałam, przybyła do nas w stanie ogólnym fatalnym. udało się doprowadzić ją do formy umożliwiającej operację, wszystkie guzy poszły precz. Po raz kolejny jestem pod wrażeniem ręki Mistrza - kot rozpruty i zszyty od pachwin po pachy już w dniu operacji czuł się znakomicie. Apetyt bez problemu, jest aktywna, wygląda znacznie lepiej niż przed zabiegiem.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AoD, Blue, Google [Bot] i 49 gości