Legnica...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 28, 2011 11:11 Re: Legnica

No nie, jak Was czytam to jestem przerażona :( Moje chyba jakieś wybrakowane - takie jakieś spokojne :lol:
Co do nadopiekuńczości kociej - Rysio atakuje maszynkę do depilacji :wink: i traktuje to wyjątkowo poważnie, widać, że się boi, czai, ale musi obronić swoją panią :1luvu: Kilka razy wytrącił mi ją z rąk przy okazji obrony.

Marudka

 
Posty: 1379
Od: Sob maja 03, 2008 15:22
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lis 28, 2011 18:32 Re: Legnica

Marudka pisze:No nie, jak Was czytam to jestem przerażona :( Moje chyba jakieś wybrakowane - takie jakieś spokojne :lol:
Co do nadopiekuńczości kociej - Rysio atakuje maszynkę do depilacji :wink: i traktuje to wyjątkowo poważnie, widać, że się boi, czai, ale musi obronić swoją panią :1luvu: Kilka razy wytrącił mi ją z rąk przy okazji obrony.

ciesz się tymi spokojnymi kotami, bo nie znasz dnia ni godziny w której zamieszka z Tobą pączkujące kociątko :wink:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Pon lis 28, 2011 19:01 Re: Legnica

:lol: dokładnie tak


A Max jakiś taki dziwny dzisiaj.
Niewyraźny.
Oprócz notorycznego przyklejania się do mojej osoby,nie zmalował nic innego,zupełnie nic.
Gdybym go nie znała,pomyślałabym ze to chory kot.Chociaż nie...gdybym go nie znała,to pomyślałabym ze to normalny kot :roll:


Tradycyjnie już,przed końcem roku,mam całą listę spraw do załatwienia,dziś łaziłam do 16.
Nie mam czasu mieszkać.
Może dla tego Max wydaje mi się jakiś inny,bo mnie nie zamęczał opiekowaniem się.
Legnica
 

Post » Pon lis 28, 2011 20:45 Re: Legnica

może ten wiatr troszku Maxia uspokoił? :wink: mój poza nocnymi wybrykami w dzien jedynie rozwalił mojego wypielęgnowanego grubosza i ścigał obrus ze stołu ku uciesze dziadka :wink:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Wto lis 29, 2011 19:56 Re: Legnica

Pojawiły się już plany na ferie zimowe(jeszcze przygotowania do świąt,nie zaczęły się na dobre a młodzież już o feriach myśli :roll: ależ pędzą z tym czasem) i pojawił się plan że tym razem do nas przyjadą 8O dzieci.
:strach:
Dobra,ok.spoko,przecież coś tam o dzieciach już wiem.Dam radę.Nie będę panikować,bo mi potem wnucząt będą żałować.
Tylko wciąż się zastanawiam jakim przemówieniem je przywitam?
Co do Pawła to chyba raczej przyjmę opcję-na żywioł.Znaczy się korekta towarzystwa na bieżąco.Co życie przyniesie.
Chyba tak będzie dobrze.
Pokoje,noclegi i te sprawy już obgadane.
Teraz domownicy najmniejsi-i tu od rana zastanawiam się przede wszystkim nad Forestem...
W jego życiorysie żadnych zmian się nie wprowadza,taka tradycja.
A więc?
Mam taki wstępny,jeszcze nie opracowany do końca plan przemówienia powitalnego,w kwestii Foresta:
a mianowicie,Forest gdzie jest,każdy widzi i tak jest dobrze,Foresta się nie tyka,bo Forest się wtedy bardzo smuci i ze smutku tego zostawia kupy pod drzwiami wejściowymi,więc kto tyknie Foresta ten sprząta.
Jeszcze muszę przemyśleć jak przedstawić resztę.Na pewno pokażę gdzie są piłki,myszki,wędki i tym podobne,powiem do czego służą i jeszcze muszę wyjaśnić że kotów się nie smyra kiedy śpią.
Tylko nie wiem co odpowiedzieć,jak mnie spytają dla czego one ciągle śpią?Tutaj liczę na pomoc Maxa,może podratuje sytuację i trudne pytania będę miała z głowy.

Moze nawet lepiej ze jeszcze tyle czasu,moge przemówienie przygotować na spokojnie :roll:
Legnica
 

Post » Śro lis 30, 2011 23:27 Re: Legnica

Odnotowałam pierwszy,ogromny sukces Maxa.
Nie rzuca się,a nawet po tajniacku nie próbuje zaczepiać kordonka.
Chłopak tak się w tym temacie ogarną,że chyba fotkę muszę mu zrobić,siedzi przy szpuli,nosem tuz przy drgającej od czasu do czasu nitce i ani drgnie.Tylko wpatruje się wielkimi oczami w każdy jej ruch.
Śmiesznie wygląda kiedy tak próbuje całym sobą się opanować,ale należą mu się wielkie brawa-daje rade i to bardzo pięknie.

W ogóle jakoś tak wyładniał,chyba.Na szyi fałdka się jedna pojawiła i jakoś tak zrudział tu i ówdzie.
A może mnie się spojrzenie zmienia wraz z jego ugrzecznowieniem?
Legnica
 

Post » Pt gru 02, 2011 1:31 Re: Legnica

Max zepsuł Foresta.Bo dziś wieczorem Forest gania Maxa,a Foresta w łazience nie da sie zamknąć,bo on odkąd u nas jest,jeszcze do niej z własnej woli ani przymuszony nie wszedł.Maxa w łazience można zamknąć ale tylko w dzień,bo się drze,teraz jest noc więc odpada.
Wiec ganiają dwie torpedy,a ja nasłuchuję czy sąsiadka zaraz nie zapuka.
Legnica
 

Post » Sob gru 03, 2011 21:02 Re: Legnica

Chyba przestraszyłam wszystkich swoim nowym podpisem,bo odkąd pojawiła sie rozprawka o kurze,na watku nikogo nie ma.
Wykasowałam więc.
Legnica
 

Post » Sob gru 03, 2011 21:14 Re: Legnica

Mam czarnego persa i szaro burego Birmana.
8)
A było to tak:
moja kochana złota rybka od spełniania marzeń (tylko nie wiem kiedy w końcu weźmie sie za spełnianie)urosła,ma jakieś 10-12 cm tułowia,najgorzej ma glonojad bo ma już jakieś 20cm długości i w ośmiokątnym akwa nie mieści sie w poprzek na żadnej z szybek,tylko wzdłuż jedynie...
Przytargaliśmy wiec z piwnicy moje stare akwaria,a raczej jedno takie 120l,bo mniejsze 80l się wzieło i potłukło.
Brudne to akwarium okropnie,jak to z piwnicy w której z każdym większym deszczem woda stoi jak w jeziorku.
Wlałam troche wody,aby ledwo dno przykryło i zostawiłam do umycia.Potem miałam napełnić i sprawdzić czy szczelne.
Bayer nie wytrzymał,widocznie bardzo chciał mi pomóc więc swoim gęstym,błyszczącym futerkiem powycierał je z zewnątrz i wewnątrz.Co tam szukał zwłaszcza w srodku tego nie wie nikt.Wiadomo tylko ze jest tak uswiniony jakby się po błocie na podwórku szlajał.
Dla tego mam czarnego persa.
A szaro bury birman?
a,to Forescik kochany.Z nim to ja pojecia nie mam co teraz zrobić,jego się nie kapie!nie czysci!i w ogóle nie robi nic co inne,dziwne i przez niego samego nieakceptowalne!
A brudny też byc nie moze!
Ot i weekendową krzyżówkę do rozwiazania mi zafundowali.

A tak w ogóle wszystko na nic,bo akwa okazało się uszczerbione dosć mocno na brzegu i do napełniania woda raczej sie juz nie nadaje.
Szukam wiec teraz większego akwarium dla złotej rybki,szkoda byłoby aby z powodu scisku nie mogła spełniać życzeń 8) kiedyś 8)
Legnica
 

Post » Sob gru 03, 2011 23:42 Re: Legnica

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Legnica
 

Post » Sob gru 03, 2011 23:46 Re: Legnica

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Legnica
 

Post » Sob gru 03, 2011 23:47 Re: Legnica

A Max dla odmiany grzecznie się bawi na drapaczku :D
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob gru 03, 2011 23:48 Re: Legnica

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Legnica
 

Post » Sob gru 03, 2011 23:51 Re: Legnica

Marudka pisze:No nie, jak Was czytam to jestem przerażona :( Moje chyba jakieś wybrakowane - takie jakieś spokojne :lol:
Co do nadopiekuńczości kociej - Rysio atakuje maszynkę do depilacji :wink: i traktuje to wyjątkowo poważnie, widać, że się boi, czai, ale musi obronić swoją panią :1luvu: Kilka razy wytrącił mi ją z rąk przy okazji obrony.


Moja Dunia robi to samo, choć nie wierzę by w mojej obronie :twisted:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 03, 2011 23:53 Re: Legnica

Tak,można napisać o nim,tak ostrożnie-grzeczny-.
Zasłonki wciąż wiszą.Kwiaty stoją.Nie widziałam artysty na akwarium w ostatnich dniach.W śmietniku nie grzebie.
Aktualnie mam wrażenie że to z natury bardzo grzeczny kot,starał się jedynie rozruszać towarzystwo :|
I udało mu się,nawet bardzo udało.
Z Maxem pozostał jeszcze jeden problem do przerobienia,problem pt."nie zjadamy dziecku posiłków z talerza,z rąk też nie zabieramy".
Legnica
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina, Majestic-12 [Bot], squid i 179 gości