MalgWroclaw pisze:Oby Balbinka przestała być dzika dzika
Oby! Bo jak nie, to trzeba ją będzie zabrać, a to stres dla kota!
Dziś u Amelki były z wizytą Calineczka i Mini. Amelka trochę się boi Mini , ale jak zajrzałam po pewnym czasie, Amelka z Calineczką lezały na kanapie, a Mini gdzieś się zaszyła. Potem razem jadły kolację (kazda ze swojego talerzyka, oczywiście).
Amelka przy zabawie wyraźnie coraz bardziej lubi być glaskana piórkami i caraz dłużej wytrzymuje moją rekę zamiast piórek (oczywiscie pod warunkiem, że "nie widzi" mojej ręki). Głaskanie zaczyna jej sprawiać przyjemnośc! Oby w końcu zaufała...
Pilnie potrzebuję wyadoptować kochanego Kacperka - on jest miziasty, coraz mniej się boi obcych, więc powinien już pójść do swojego domu, a niestety Amelka strasznie sie go boi. Może mogłabym wtedy próbować wypuszczać Amelkę - chociaż pozostanie problem Sabci, która też Amelkę goni
