Jasdor, mialam zapchana skrzynke

a ze skupilam sie na porzadkach i dokanczaniu ukladania ciuchow nie zareagowalam na sygnal od razu. DOSZEDL
dziekuje za mapke! jesli chodzi o Katowice, to wiem ze mojego ukochanego Brutala juz nie ma... i jest w zwiazku z tym chaos i reorganizacja ruchu w centrum miasta. ostatnio jak bylismy z TZem to zdazylismy sie o tym naocznie przekonac, widzielismy rowniez kobiete walaca kilofem w skarpe na placu budowy nowego dworca

instruowal ja jakis pan, ktoremu najwidoczniej bardzo sie owa pani z kilofem podobala

ot, Silesia
Busio super wiesci

bedzie dobrze, oddychaj rowno i spokojnie. Z tym kolnierzem to tak jest niestety, czasem koty sobie go same zdjemuja (vide Alusia Nosek ktora byla u mnie na pociachowym odpoczynku w wakacje). W stresie czlowiek nie mysli logicznie, ale zwizualizowalam kota pijacego z woka

wow

super z Ciebie Duza, skoro tak bardzo probowalas pomoc kotu reszta sie nie przejmuj!
Co do miesa... nie znam sie dokladnie na zywieniu i specyfice podawania miesa. Jednakowoz wiem z relacji wielu osob (z fundacji i nie tylko) ze wolowine sie po to zamraza lub zlewa wrzatkiem zeby zabic jakies syfy ktore w niej siedza. I podaje sie surowe kawalki kotu. Nie wiem nic na temat gotowanego miesa, ale moje koty tez wpieprzaja gotowanego kurczaka az im ogony furcza i zyja...
Mysle Busiu, ze trzeba wywazyc. Owszem, jesli potrzebujesz sucha karme podac to tylko taka ktora jest dostosowana do kastratow, bo suche sa specyficzne i trzeba uwazac po kastracji na sklad. Tu ponownie polece Sanabelle, bo nie jest droga a jest dobra. Dwa - kot to miesozerca, dlatego tez uwazam ze takie gadanie jest niepotrzebne. Kazdy kot to inny egzemplarz, czesto diete ustalasz metoda prob i bledow... Najwazniejsze zeby go nie odwodnic i zeby raz za czas dostal cos malo zdrowego ale za to cos co uwielbia. Wtedy jego milosc do Ciebie nie bedzie znac granic czasu i przestrzeni
