Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 12.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 22, 2010 22:54 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Poczekam tyle ile uznam za stosowne i konieczne. Zrobię to co uznam za stosowne i konieczne tak jak robiłam w przypadku innych kotek.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lis 22, 2010 23:03 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Poczekam tyle ile uznam za stosowne i konieczne. Zrobię to co uznam za stosowne i konieczne tak jak robiłam w przypadku innych kotek.

Acha. Długie lata życia w stadzie.

Biedna Okta.

Biała MCO jest wykastrowana, jeszcze zdrowa. Co stoi na przeszkodzie by intensywnie szukać jej domu?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39239
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lis 22, 2010 23:04 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Ma kwarantannę. :P
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lis 22, 2010 23:06 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Ma kwarantannę. :P

raczej wyrok
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 22, 2010 23:10 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Ma kwarantannę. :P

Nie bawią mnie Twoje wątpliwej jakości żarciki. Zwłaszcza jeżeli chodzi o tą kotkę.

Nie licz, że mnie zniechęcisz/obrazisz/wystraszysz/czy tam co Ci przyjdzie do głowy bym dała spokój. Nie do czasu aż ta kotka znajdzie swój dom z prawdziwego zdarzenia.

Zastanów się czy nawet z tego powodu nie warto jej znaleźć dom w miarę szybko. :wink:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39239
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lis 22, 2010 23:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Ma kwarantannę. :P

To chyba jakiś nowy model kwarantanny - "z opóźnionym zapłonem" (bo w czwartek jeszcze nie miała - tytuł wątku brzmiał : "Biała,różnooka,9 letnia MCO-Bydgoszcz-PILNIE DT/DS").
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 22, 2010 23:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

zabers pisze:
mirka_t pisze:Ma kwarantannę. :P

To chyba jakiś nowy model kwarantanny - "z opóźnionym zapłonem" (bo w czwartek jeszcze nie miała - tytuł wątku brzmiał : "Biała,różnooka,9 letnia MCO-Bydgoszcz-PILNIE DT/DS").

zabers, to kwarantanna "na odwrót" - zdrowy kot siedzi dopóki się nie pochoruje. Bez tego nie opuszcza tego DT.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39239
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lis 22, 2010 23:16 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

zabers pisze:
mirka_t pisze:Ma kwarantannę. :P

To chyba jakiś nowy model kwarantanny - "z opóźnionym zapłonem" (bo w czwartek jeszcze nie miała - tytuł wątku brzmiał : "Biała,różnooka,9 letnia MCO-Bydgoszcz-PILNIE DT/DS").

tytuł sie zmienił pewnie po tym jak sie oferta tymczasu pojawiła
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 23, 2010 0:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:No cóż u mnie w domu jest cicho. Panuje spokój i nigdy nie jest tak, aby wszystkie koty na raz się bawiły zwłaszcza, że krążę po pokojach z aparatem. Sporo kotów oddala się widząc aparat. Nie są tak dobrze wychowane jak Twoje, więc proszę o dynamiczne i wesołe filmiki z Twojego domu.

Jest dużo takich filmików (a także takich statycznych). Ale niestety i u nas widzę to zjawisko - im jest więcej kotów, tym większe prawdopodobieństwo jest, że znajdą się jakieś koty, które źle w tym zakoceniu będą się czuły. Albo mocniej nawet - im więcej wszystkich kotów, tym więcej takich, które na zakoceniu cierpią.
I koty te właśnie tak się zachowują - przesiadują w budkach albo innych miejscach, boją się przemieszczać; jeśli muszą, to robią to powoli, ostrożnie.
(W tej chwili dotyczy to raczej tylko Niuni - i to nie cały czas, czasem jest dawną Niunią, która to rozstawiała inne koty po kątach).
Kończąc - nieruchome, nieruchawe koty, trzymające się swoich miejsc, kojarzą mi się z kiepskimi domami. Ale powtarzam - nie wiem, czy tak jest u Ciebie cały czas - to są tylko moje wrażenia z 2 Twoich filmów.
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Wto lis 23, 2010 9:47 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Kij w mrowisko :roll: :roll: :roll: :roll:
Jeszcze 8 stron

alfabia

 
Posty: 204
Od: Pon lis 24, 2008 20:31

Post » Wto lis 23, 2010 9:48 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:
mirka_t pisze:Ile kotów jest w klatkach. 8)

Wystarczy jedna 9 letnia kocica MCO, dotychczas spokojnie żyjąca w swoim domu jako jedyny kot , a teraz zamykana na część doby w klatce. Bez powodu zdrowotnego, a jej jedyną "winą" jest to że nie lubi kilkudziesięciu kotów wokół siebie.

Biedna starsza kocica.

Dochodzę do wniosku, że w schronie choć miałaby szansę na szybką adopcję, a tu? Dożywocie?

Miszy zapalimy niedługo świeczkę. Nie pozwolę na zapalenie świeczki tej kocicy "MCO" w tym "DT".



Jesteś tego pewna, że wiodła iście sielskieanielskie życie?

Skoro nad nią aż tak ubolewasz, dlaczego jej ze schronu nie zabrałaś? :roll:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto lis 23, 2010 10:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Napiszę tylko-to straszne,gdy koty muszą żyć w takim psychicznym cierpieniu. Ten kto faktycznie kocha koty będzie im intensywnie szukać DS. Moja kotka nienawidzi innych kotów i nie wyobrażam sobie sytuacji,gdy byłaby w mocno zakoconym domu. Kocham koty dlatego Shila jest jedynaczka. Proba dokocenia skończyła się poważną chorobą ze stresu...

amark

 
Posty: 160
Od: Wto lut 02, 2010 23:03

Post » Wto lis 23, 2010 10:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Fredziolina pisze:
MariaD pisze:
mirka_t pisze:Ile kotów jest w klatkach. 8)

Wystarczy jedna 9 letnia kocica MCO, dotychczas spokojnie żyjąca w swoim domu jako jedyny kot , a teraz zamykana na część doby w klatce. Bez powodu zdrowotnego, a jej jedyną "winą" jest to że nie lubi kilkudziesięciu kotów wokół siebie.

Biedna starsza kocica.

Dochodzę do wniosku, że w schronie choć miałaby szansę na szybką adopcję, a tu? Dożywocie?

Miszy zapalimy niedługo świeczkę. Nie pozwolę na zapalenie świeczki tej kocicy "MCO" w tym "DT".



Jesteś tego pewna, że wiodła iście sielskieanielskie życie?

Skoro nad nią aż tak ubolewasz, dlaczego jej ze schronu nie zabrałaś? :roll:

mirka_t nie pisała, że w schronie jest kot, który czeka na pomoc. Pierwszy wpis wyglądał tak:

Była to informacja, że jest nowy kot.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 23, 2010 10:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Fredziolina pisze:Jesteś tego pewna, że wiodła iście sielskieanielskie życie?

Jeżeli kot żyje w danym domu 9 lat i nie pozbyto się go wcześniej to mogę z pewną dozą prawodpodobieństwa założyć, że żył spokojnie.
mirka_t pisze:Przez 9 lat mieszkała w domu z ogrodem.


Wg tego co pisała mirka_t - dopiero pojawienie sie nowych dzieci zburzyło spokój kotki.
mirka_t pisze:3 lata temu w domu pojawiły się nowe dzieci, bliźnięta.

A i wtedy (przez niemal 3 lata) probowano sobie radzić z problemem.
mirka_t pisze:Kukulisia od początku ich nieakceptowana a teraz zaczęła atakować. Stała się nieprzystępna nawet dla swoich dorosłych opiekunów, którym nie dawała się nawet ostatnio czesać.

Proponuję czytanie ze zrozumieniem.
Wg Ciebie teraz trafiła do kociego raju i pewnie powinna tam zostać?
Fredziolina pisze:Skoro nad nią aż tak ubolewasz, dlaczego jej ze schronu nie zabrałaś? :roll:

Bo mirka_t była szybsza. :wink: To ona otrzymuje informacje o tym że ktoś do schronu takie przynosi (nawet przed ich tam trafieniem) a nie ja:
mirka_t pisze:Zamiast do schroniska trafiła dzisiaj do mnie.

viewtopic.php?f=13&t=120211&start=0
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39239
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lis 23, 2010 10:38 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

MariaD, ale co z tego, że przez dziewięć lat kotka wiodła fajne życie, jak i tak zdecydowano się ją oddać na starość do schronu?

I czemu się dziwisz, że schronisko informuje Mirkę o takich kotach? Zrobiłaś cokolwiek, by każdy schron w tym kraju [a już szczególnie ten w Bydgoszczy] wiedział, ze gdzieś w Warszawie jest taka MariaD, której bardzo leży na sercu los wszystkich MCO i żeby w razie czego Ciebie informowano o takich kotach, a nie Mirkę?

No jak rany...
Zaraz zadzwonię do zaprzyjaźnionej kierowniczki toruńskiego schronu i nadam jej temat, że jakby jakieś MCO, to ma dzwonić do Ciebie. :roll:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus i 238 gości