[Białystok9]'Mruczek-twój sąsiad"-zbieramy podpisy s.52

Kochani,
a co słychać u NIEBORACZKA?
Pozdrawiamy WSZYSCY....

Szałwia pisze:Niki, Melba chyba miała taką 'siatkę na motyle'?

Miała ale "siatka na motyle" zaginęła w boju

więc szukam dalej, może ktoś jeszcze ma

Trzymamy kicuki za wszytkich koto-oswajczy :ok:

U mnie zostali już sami chłopcy.

viewtopic.php?f=20&t=123026

viewtopic.php?f=20&t=123027&p=6966384#p6966384

wystawiłam bazarek z którego chcę przekazać 50% na kotkowo

Chudka alias Twinky jest już w nowym, cudownym domku :1luvu:

Tak wygląda kot który zobaczył kawałek mięska :ryk:

Jeżeli robicie zakupy w Kameleonie to zwracajcie uwagę na daty ważności :!:

Dzisiaj chciałam kupić Hill`s dla seniorów. Termin ważności puszek minął 10.2010, niedawno widziałam suchego RC dla seniorów ważnego do 9.2010.

W Galerii Podlaskiej nie ma już Zoo Natura

Powoli tracę nadzieję na całkowite oswojenie mojego towarzystwa.

Są u mnie 2 tygodnie a postępy marne.Niby nie gryzą, nie warczą, ale używają pazurów kiedy biorę je na ręce.W rękawicach się nie da,bo jak tylko zobaczą że je zakładam uciekają gdzie pieprz rośnie.
A tu jeszcze trzeba jechać do weta na leczenie kataru :roll:

No i nie mruknęły ani razu przy głaskaniu.

Prosimy wszystkich o kciuki- jutro Czesio ma operację na włókniako-mięsaka

Luspa-

kciuki. Musi być dobrze.

Franuś MOTYLKA bezpiecznie dojechał do nowego domu pod Ostrołęką. Rodzinka super :kotek:

dorotak97 pisze:Powoli tracę nadzieję na całkowite oswojenie mojego towarzystwa.
Są u mnie 2 tygodnie a postępy marne.Niby nie gryzą, nie warczą, ale używają pazurów kiedy biorę je na ręce.W rękawicach się nie da,bo jak tylko zobaczą że je zakładam uciekają gdzie pieprz rośnie.
A tu jeszcze trzeba jechać do weta na leczenie kataru
No i nie mruknęły ani razu przy głaskaniu.

to może im "powiedz" że Cię boli jak wbijają pazurki - zapiszcz :wink:

i zabierz rękę

a jeżeli rękawice to dla nich przerażający potwór może zmienić je na inne?
a może podawać jedzonko w/na rękawicy żeby im się pozytywne skojarzenia wytworzyły

tak sobie wymyślam ale doświadczenia nie mam

Franek pojechał do domku dzięki wspaniałej Pchełce :1luvu:

I jeszcze jedno, co mnie bardzo bardzo wzruszyło...
W nowym domku Franusia jest 8 letnia dziewczynka, która specjalnie dla MOTYLKA zrobiła rysunek z podpisem "za Franusia, od Oli"
wspaniały gest.. :1luvu:

Mo-ty-lek pisze:
dorotak97 pisze:Powoli tracę nadzieję na całkowite oswojenie mojego towarzystwa.
Są u mnie 2 tygodnie a postępy marne.Niby nie gryzą, nie warczą, ale używają pazurów kiedy biorę je na ręce.W rękawicach się nie da,bo jak tylko zobaczą że je zakładam uciekają gdzie pieprz rośnie.
A tu jeszcze trzeba jechać do weta na leczenie kataru
No i nie mruknęły ani razu przy głaskaniu.

Skąd ja to znam Zołza i Wiedzimina drapały po miesiącu u mnie

Ja im odpuściłam branie na siłę na ręce bo to je tylko bardziej stresowało postawiłam na zabawę i niby przypadkowe dotykanie podczas zabawy i wkońcu zaczęły mruczeć jak tylko widziały, że wyciągam zabawkę. Co nie zmienia faktu że na ręce nie pozwoliły się wziąść nigdy. Za to Wiedzmina chętnie sama się pakowała do transportera.

Okazało się, że u mnie jest jakiś taki podbierak na ryby, nieco zdekompletowany.
Może komuś i się przyda?

No i mamy dwie piękne 3-y miesięczne dziewczynki z działek w Księżynie.Są cudne -biało czarne z bardzo długą sierścią, ale są chore - ropieją oczka - u jednej jedno oczko mniejsze- no i ta mniejsza ma straszną biegunkę(dosłownie leci woda), a kiszeczka aż czerwona.Zostały jeszcze dwa małe kotki - dzikie i cztery dorosłe dziewczyny z bardzo długą sierścią.A czym się tam żywiły- chlebek, pączki, polędwica sopocka i cały wór suchego pokarmu.

[Białystok9]'Mruczek-twój sąsiad"-zbieramy podpisy s.52

Kto przegląda forum