K-ów, po staremu, masa kotów, mało kasy ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 10, 2010 11:29 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

rozumiem, że kociak niepełnosprawny został uśpiony ?

wczoraj widziałyśmy bijące serduszka na monitorze, a dzisiaj.....smutno
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 10, 2010 11:36 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

Akima pisze:rozumiem, że kociak niepełnosprawny został uśpiony ?

wczoraj widziałyśmy bijące serduszka na monitorze, a dzisiaj.....smutno


on umarł zaraz po wyjęciu z brzucha mamy :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 10, 2010 11:50 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

A tak sie martwilam o Kirke. Mialam nadzieje, ze sie jednak uda, a tu porazka. No coz lepiej, ze nie mialam do czynienia z panem "doktorem", ktory wczesniej kicie operowal, bo jakby mi tak kota zalatwil........... Tosza, a mowilam, ze trzeba wierzyc :mrgreen: . Ciesze sie razem z toba, ze sie Gucio odnalazl. Dostalam dzis sms-a od pani, ktorej wczoraj zawiozlam Maciusia i zdjecie jak spi zamotany w kocyczku :D . Po jednym dniu u tak niesmialego kociaka nie mozna duzo wymagac, ale mam olbrzymia nadzieje, ze trafil w dobre rece. Przynajmnmniej na chwile obecna wyglada to tak jak z Asasynem. A z adiusza mam w miare mozliwosci kontakt na bierzaco i naprawde ciesze sie, ze tak trafil :mrgreen: . Amelka, prosze sprawdz tylko co u Adrii bo ja dalej nie mam odzewu i sie martwie o nia. A moje popoludniowe zmiany nie daja duzej szansy na zwizytowanie pani.

vanja

 
Posty: 242
Od: Czw mar 04, 2010 11:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 10, 2010 15:57 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

Leone pisze:
Tweety pisze:Barbanno, wygrałam zakład, trzeba było przyjść :wink:

Dla tych co nie byli:
1/ 11 kotów zaczipowanych

szkoda, że nie daliście znać, że czipowanie jednak jest :(

Gwoli wyjaśnienia:
Keria zadzwoniła do mnie, nie do Noemik, w piątek, pytając, czy sobota OK, miałam jej dać znać, ale o 19 padłam, po dniu pełnym wrażeń, a rano w sobotę zapomniałam, po ludzku. Jak zadzwoniła Keria po 17, to stwierdziłam, że już późno robić rwetes i zaczipujemy koty chocimskie jako te, które za chwilę pójdą w świat. Więc cała wina jest po mojej stronie, pardon.
Oczywiście, jeszcze zorganizujemy czipowanie, jak K.[eria] będzie mieć czas. Jeśli komuś czip był pilnie ptrzebny, to b. pardon, pomyślałam sobie, że może jednak osoby, które nie mogły przyjść na spotkanie i tak nie dadzą rady dotrzeć - my bad.
Zresztą warunki były mało sprzyjające, gwałt i rwetes, huk, hałas i harmider - to nie wymówka, no może trochę.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie paź 10, 2010 16:00 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

Leone pisze:jeden sms i jesteśmy w przeciągu 20min na Chocimskiej... no, ale dobrze, nieważne.
kiedy następny termin?

edit: może się czepiam, po prostu za tydzień mamy gości i nie chcemy dodatkowo stresować kotów czipowaniem, z kolei za dwa tygodnie jedziemy do Zielonej Góry i wczorajszy dzień był najlepszym możliwym na załatwienie tego..

Leone, myślałam, że nie możecie przyjść w ogóle skoro nie będziecie na spotkaniu.
Ja wiem, że zawaliłam, nie dając znać. Pardon.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie paź 10, 2010 16:51 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

lutra pisze:
Leone pisze:jeden sms i jesteśmy w przeciągu 20min na Chocimskiej... no, ale dobrze, nieważne.
kiedy następny termin?

edit: może się czepiam, po prostu za tydzień mamy gości i nie chcemy dodatkowo stresować kotów czipowaniem, z kolei za dwa tygodnie jedziemy do Zielonej Góry i wczorajszy dzień był najlepszym możliwym na załatwienie tego..

Leone, myślałam, że nie możecie przyjść w ogóle skoro nie będziecie na spotkaniu.
Ja wiem, że zawaliłam, nie dając znać. Pardon.

od paru miesięcy mamy wiele spraw na głowie, czasu niestety kosmicznie mało, dlatego też między innymi wycofaliśmy się z działalności fundacyjnej. do tego przechodzimy chyba fazę kulminacyjną naszej choroby, więc chcieliśmy wpaść tylko na to czipowanie.
nie ma co przepraszać, chcieliśmy mieć już z głowy, bo przyszłe weekendy zawalone po uszy :)
więc jeśli będzie wyznaczony kolejny termin, prosimy o informację

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Nie paź 10, 2010 17:46 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

Poznajecie?
Ze specjalną dedykacją dla mahob, która po ciuchu nam kibicowała oraz barban, która uważa tego typu publikacje za prowokację:
Obrazek

Obrazek
nawet my nie wierzyłyśmy, że to się uda, a udało, jesteśmy 3 dni po szczepieniu i dokazujemy za 4, bo na początku było nas 4, ale 3 już w domu.
Ostatnio edytowano Nie paź 10, 2010 18:44 przez lutra, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie paź 10, 2010 17:54 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

zmniejszcie to zdjęcie zanim mod urwie nam cokolwiek

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 10, 2010 19:14 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

Miło mi, że wczoraj mogłam część osób znanych mi z forum poznać osobiście :D
i cieszę się, że Gucio wrócił

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 10, 2010 19:15 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

done, don corleone, done.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie paź 10, 2010 19:18 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

jej siostra pisze:Miło mi, że wczoraj mogłam część osób znanych mi z forum poznać osobiście :D
i cieszę się, że Gucio wrócił

mnie również, mam nadzieję, że następnym razem zostaniesz na darciu polaru, bo nowe budki w drodze.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie paź 10, 2010 19:39 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

lutra pisze:done, don corleone, done.


i dobrze:)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 10, 2010 19:40 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

jej siostra pisze:Miło mi, że wczoraj mogłam część osób znanych mi z forum poznać osobiście :D
i cieszę się, że Gucio wrócił


nie wiem czy to samo napiszesz jak się zorientujesz kim ja jestem :mrgreen:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 10, 2010 19:43 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

Ciebie nie było, więc Ciebie nie poznano.
:D
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie paź 10, 2010 19:44 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

Tosza, dawaj opisy do swoich kociaków, please, bo w tygodniu, jak to mawiają francuzi, marne szanse (z akcentem oczywiście na ostatnią sylabę)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, HerbertPrade, puszatek i 134 gości