K-ów, życie toczy się dalej ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 19, 2010 1:54 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

miszelina pisze:
Patka_ pisze:
ogocha pisze:Spajderek znów u mnie. ...



powiem Ci, ze dom porazka.... tornado siedzial 2 tygodnie pod kanapa i przez mysl mi nie przeszlo zeby go oddac :/

Totalna porażka :(
Jak Spajderek, już doszedł do siebie? A dlaczego oni trzymali go w piwnicy 8O


Taaak, ponoć im zwiał do piwnicy ale coraz mniej w to wierzę.

Spajderek zaczął do mnie mruczeć i wtulać się we mnie już w samochodzie - czyli zaraz jak wyszliśmy z tamtego domu (tam tylko drżał i miauczał takim wystraszonym miaukiem :()
W domu jeszczena poczatku nie za bardzo wiedział czy ma się jeszcze bać czy już nie. PO kąpieli - jak juz zmyliśmy cały "obcy" zapach, wrócił właściwie do normy.... Właściwie - bo nie dawał mi spać - tak bardzo się wtulał i mruczał i ugniatał. Zresztą ma to do tej pory (właśnie 10 tysięcy razy poprawiam wszytsko co napiszę bo mi albo wisi na ręce albo pokłada się na laptopi, albo ociera mi się całym sobą o twarz). Zawsze był mega pieszczochem ale teraz pobił sam siebie... Chyba sie stęsknił :)
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 19, 2010 1:55 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

queen_ink pisze:
miszelina pisze:Totalna porażka :(
Jak Spajderek, już doszedł do siebie? A dlaczego oni trzymali go w piwnicy 8O



Pewnie sobie uciekł się schować i nikomu nie chciało się go stamtąd wyjąć.

Aleksy też nie idzie do domu i mam podstawy sądzić, że lepiej dla niego.

Miuti, czy możesz napisać o Malince i Brzoskwince coś, z czego dałoby się sklecić ogłoszenie? One u Ciebie chyba były najdłużej (poza Arwetem), a trzeba im domu szukać.



O to to to! Albo sami go wyrzucili z mieszkania do piwnicy....
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 19, 2010 8:08 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Luterko, czy dasz radę sama dzisiaj ? Musze zrezygnowac albo z jutrzejszego sprzątania albo z dzisiejszej łapanki na rzecz angielskiego. I have to learn english, because my english is very bad :kotek: Milu pomoże :1luvu:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 19, 2010 8:40 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:
miszelina pisze:
Żwirek się kończy!!!!!



już? :( a może ma ktoś odsprzedac worek, bo ma duże zapasy, bo przecież nie uzbierają się znowu chętni na 20 worków, chyba. A może się mylę?


Ja bym zaryzykowała :-) ponoć jedyne pewne sprawy to śmierć i podatki

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 19, 2010 8:53 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

keria pisze:a ja mam pytanie dotyczące żwirku.
Wy zamawiacie benek kruszon? Czy ja mimo, iż nie jestem członkiem AFN mogłabym też jakiś zamówić? jak tak, to jakie są duże worki, po ile i w jaki sposób można je odbierać?


ale czynnie pomagasz więc ja nie widzę problemu :) worki mają 35 l i kosztują 40 zł. Zgłaszasz ile potrzebujesz a jak się uzbiera przynajmniej 20 worków to robimy zamówienie. Może ja to zamówienie otworzę i zamówię ze 6 na Kocimską i 1 dla siebie

Cieszę się, że Rysia zaczyna być kotem :1luvu: ona jest taka malutka i chyba za wiele dobrego w życiu nie zaznała więc niech na koniec chociaż ma kochający i ciepły dom

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 19, 2010 9:34 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

W sprawie żwirku proszę pw.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pt lut 19, 2010 11:19 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Obrazek Obrazek

j3nny

 
Posty: 1659
Od: Sob sie 09, 2008 16:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 19, 2010 12:52 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

ma ochotę ktoś jutro pomóc sprzątać przed południem na Kocimskiej? Gracja ma życiową szansę przed sobą więc dostała dyspensę :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 19, 2010 13:52 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Gracjo, a gdzie ty startujesz o prace?? przyznaj sie :mrgreen:

A bedziesz w radio?
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pt lut 19, 2010 14:17 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Baloo nie żyje :cry: przy pobieraniu krwi zaczął się dusić, poszła krew z pyszczka ...
Prześwietlenie wykazało, że nie miał praktycznie jednego płuca, serce przesunięte, bardzo duża jedna nerka. Marek pojechał z nim do KV, bo Baloo był mimo apetytu kotem znacznie mniejszym od siostry, chudym i miał czasem problemy z oddychaniem

Przykro, bardzo przykro ... w dodatku już dawał się wziąć na ręce ... Eh, to życie, takie bywa okrutne ... :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 19, 2010 14:44 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Czy Baloo nie cierpiał ? Nie dawał znać, że coś złego się dzieje ? To bardzo smutne kiedy kociaki są u nas tak długo i odchodzą nagle, a my nie wiem dlaczego. Shani też zeszła podczas rutynowego szczepienie, ją na szczęście odratowali. Ech...

Kosma, tak będę w radio, a potem śmigam do domu po nauki. Ciebie też już zaanonsowałam.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 19, 2010 14:51 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:Baloo nie żyje :cry: przy pobieraniu krwi zaczął się dusić, poszła krew z pyszczka ...
Prześwietlenie wykazało, że nie miał praktycznie jednego płuca, serce przesunięte, bardzo duża jedna nerka. Marek pojechał z nim do KV, bo Baloo był mimo apetytu kotem znacznie mniejszym od siostry, chudym i miał czasem problemy z oddychaniem

Przykro, bardzo przykro ... w dodatku już dawał się wziąć na ręce ... Eh, to życie, takie bywa okrutne ... :cry:


Dlaczego one tak szybko odchodzą ???

:cry: :cry: :cry:

Baloo (*) {*} [*] Bądź szczęśliwy po drugiej stronie

Obrazek

http://www.indigo.org/rainbowbridge_ver2.html
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Pt lut 19, 2010 15:08 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

ooo nieeee
teraz sie poplakalam...

tak bardzo mi przykro, biedna kocina. On byl taaaki cudny

[*][*][*]
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pt lut 19, 2010 15:22 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

(*) :cry: :cry: :cry:
Obrazek
Ostatnio edytowano Pt lut 19, 2010 15:31 przez markopolo00, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Pt lut 19, 2010 15:29 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

O nie, tylko nie Baloo, Terrorku wredny, sprawco kresek na moich rekach i chaosu w mieszkaniu - szkoda mi Cie, szkoda... fajny byles lobuz mimo wszystko... :(
Jak to nie mial jednego pluca? Musialo mu sie ciezko oddychac...
Biedny Baloo...... [']
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], imatotachi, puszatek i 406 gości