Sosnowiec- szukamy transportu dla Olinka do Warszawy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 11, 2009 21:12 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

Filomen pisze:Teresa, dojrzewamy 8) nie mówimy nie. Kombinujemy jak zbudować kojec w poprzek pokoju. jutro albo pojutrze sie odezwiemy. :wink:

Ewuniu dojrzewajcie :lol: możecie zabrać klatę :lol: jakby coś :D

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 12, 2009 6:53 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

witam poniedziałkowo ...
Obrazek

Madziula

 
Posty: 2513
Od: Wto sty 25, 2005 15:32
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 12, 2009 8:27 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

Hop i ja witam poniedzialkowo.
Tyle przez weekend się wydażylo że przeczytanie zajelo mi trochę czasu.
Niestety nie mam w domu dostępu do netu :cry:
Basia :kotek: :1luvu: [*] wiesz że musisz być silna tyle bied czeka.
Co do dyżurów i karmienia to Tereniu masz rację ja jak bylam w środę to zabralam gotowanego kurczaka bo hrabianka Elza kręcila nosem a maluchy chcialy się podlawić tak jadly.
W niedzielę więc na dyżur już przyszlam przygotowana z większą ilością kurczaczka z marchewką coby i dużym starczylo.
Wtrząchaly aż milo. Nawet whiskas junior - saszetki nie cieszyly się takim powodzeniem :D
Martwi jednak "dziadzio" bo prawie nic nie zjadl w niedzielę rano, ale widać że mu brakuje czlowieka i kolanek bo wtula się i nawet mruczy z zadowolenia. I jak go z powrotem zepchnąć z kolan no jak :x .
A drugi nienasycony kolaniarz to Filip z boksu.
To kolaniarz i akrobata. Drze gumiora żeby go tylko zauważyć i wziąść na kolanka.
Jak to nie skutkuje, to jak cyrkowiec wspina się po siatce byle wyżej "moze wtedy mnie zauważą".
No więc taborecik do woliery i następne myzianie.
Jak jestem w niedzielę rano to wychodzę dopiero kole poludnia (4 lub 5 godzinek) ale to dla tych spragnionych ciepla kociaków i tak z malo :cry:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 12, 2009 16:28 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

Kocia Chatka wraca do góry :wink:
Będzie można wam pozakłucać jutro popołudniową porą ? :roll:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pon paź 12, 2009 18:49 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

hopsa wieczorową porą ...
Obrazek

Madziula

 
Posty: 2513
Od: Wto sty 25, 2005 15:32
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 12, 2009 21:19 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

:roll: hoppsa koteczki osnowieckie szukające miłości ludzkiej i ciepłego kącika, i delikatnych rąk do głaskania :kotek:
Obrazek

Nesca38

 
Posty: 730
Od: Sob lis 01, 2008 20:27
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto paź 13, 2009 7:53 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

hop Sosnowieckie kociaki dzieńdoberek mówią srana :kotek:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto paź 13, 2009 8:30 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

Witajcie.
Przepraszam że tak długo mnie nie było.

Dziękuję wszystkim za podnoszenie na duchu, za ciepłe słowa i za pamięć o Kalim. Straszny ten weekend dla mnie był :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Ale sama ze sobą musiałam się pogodzić że stało się jak się stało :cry:

Kali odszedł od Nas w piątek09.10.2009'. Pomogłam mu odejść za Tęczowy Most-był w stanie na w pół agonalnym. :( Okazało się że miał FIP-a, płuca dramatyczne, worek osierdziowy bardzo zmieniony i w ogóle płyn w jamie brzusznej. Ciężko mi było, ale musiałam.........Pomału godzę się z tym. :(

Odszedłeś Przyjacielu
w swą ostatnią drogę.
Po drugiej stronie lustra
czeka Cię życie nowe.

Zielone łąki i miska pełna,
radość i chwile ukojenia.
Choć krótko byłeś ze mną,
zniknęły twe cierpienia.

Nigdy Cię nie zapomnę,
nadal Cię mocno kocham
i wciąż wierzę, że kiedyś znowu
wolni w Raju się spotkamy.


[size=150]KALI [*]


Obrazek

W mym sercu na zawsze...
Ostatnio edytowano Wto paź 13, 2009 8:48 przez MIKUŚ, łącznie edytowano 1 raz
MIKUŚ
 

Post » Wto paź 13, 2009 8:35 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

bubor pisze:Kocia Chatka wraca do góry :wink:
Będzie można wam pozakłucać jutro popołudniową porą ? :roll:


Jeśli chodzi o mnie to zawsze, jeszcze tylko dziewczyny dajcie głos :lol:
MIKUŚ
 

Post » Wto paź 13, 2009 8:55 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

witam z rańca ....
coś mi przesteły przychodzić powiadomienia że coś się dzieje na wątku ...

ehhhh
Obrazek

Madziula

 
Posty: 2513
Od: Wto sty 25, 2005 15:32
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto paź 13, 2009 9:40 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

Madziula pisze:witam z rańca ....
coś mi przesteły przychodzić powiadomienia że coś się dzieje na wątku ...

ehhhh



Wczoraj prawie cały dzień nie przychodziły, wkurza mnie to :evil:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Wto paź 13, 2009 10:51 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

no jest to denerwujące ...
:twisted:
Obrazek

Madziula

 
Posty: 2513
Od: Wto sty 25, 2005 15:32
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto paź 13, 2009 11:13 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

Basiu ja dziś po południu nie dam rady :( mam troszkę domowej roboty poza tym muszę troszkę czasu poświęcić maluszkom, bo muszą mi się oswoić :) jeden już całkiem całkiem :) przynajmniej nie sztywnieje jak go biore na ręce i dał nawet posmyrać brzuszek :) śmieszne są :mrgreen: czarny patrzy się na mnie tymi okragłymi ze strachu ślepkami jak bym go zaraz miała zeżreć :mrgreen:
Dziewczyny nie mamy obstawionego dyzuru na kociarni środa rano- wieczór, niedziela wieczór.
Dalej przypominam o przynoszeniu gotowanej rybki, kurczaka dla 5 maluchów z boksu :!: wczoraj rybę dosłownie zeżarły :lol:
Wiesiu mam prosbę sama nie wiem może można by już podłączyć grzejnik na takie minimum.
Dziadkowi faktycznie przydałby się DT to taki miziasty chłopak i spokojny, a Filip darciuch jeden też by się go gdzieś przydało wyekspedjować to jest niesamowity miziak.
Wczoraj do Ewuni i Piotra pojechały kociaki z klaty całą piątka :lol: Ewuniu dajcie znać czy żyjecie :D

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto paź 13, 2009 11:42 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

Ewa i Piotr po raz 100-ny chyba powiem !!!!!
JESTEŚCIE WIELCYYYYY :1luvu: Obrazek
Jesteście dobrymi Obrazek dla kociastych :1luvu:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto paź 13, 2009 13:50 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

:D
Obrazek

Nesca38

 
Posty: 730
Od: Sob lis 01, 2008 20:27
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Meteorolog1 i 348 gości