Dopiero co Aleks i Alinka znalazły nowe domki, Ramzio jedzie, a Diabełkiem się interesują - na horyzont wkracza nowy kot...
Wczoraj, około godziny 16.00 zadzwoniła do nas pani Justyna z wiadomoscią, że koło parku Trzech Misiów, tuż przy słynnej 'dwupasmowej' alei Niepodległości krąży domowy, w pełni oswojony kot. O poszukiwanym pani Justyna dowiedziała się od p. Grażyna - wielkiej miłośniczki kotów, która nigdy nie przejdzie obojętnie obok futrzastej biedki, ale z racji, że Justa&Zwierzaki była właśnie u p. Lodzi, na miejsce chwilowego zamieszkania rzekomego podrzutka poszłyśmy my. W drodze ustalone zostało, że koci zbieg prawdopodopodomnie jest czyjś, że jest 'tylko' kotem wychodzącym. Ale dla pewności poszłysmy sprawdzić. Na miejscu nikogo w kociej postaci nie zastałyśmy - żadnych rudzielców w okolicy. Tylko dzikuski bezdomniaczki włóczyły się to tu to tam... Akcja zostałą uznana za zakończoną - bo przecież wiele kotów jest wychodzących.
Godzina 20.30 - wieczorny spacer z p. Justyną i jej czterema psami. Jedna rundka wokół pobliskich bloków. Zmierzamy w kierunku parku - psy jak zwylke grzeczne i już nieco zmęczone. Nagle paniu Justyna dostaje sms-a informującgo o pojawieniu się wygłodzonego poszukiwanego, który właśnie przechadza się po ruchliwej ulicy!
No i poszliśmy z transporterkiem na wskazane miejsce. Przechodząc przez ulicę naszym oczom ukazał się wielki ufny rudziec, zadbany, ale wygłodzony. Strach było go tam zostawić - kotu nie straszne były nadjeżdżajace auta... Bezproblemu wszedł do kontenerka i obecnie przebywa u p. Justyny!
Więcej o nim napisze pani Justyna!
