Zadzwoniła do mnie znajoma z pracy - ktoś jej powiedział, że "zdaje się lubię koty".

Zapytała, czy nie znam kogoś, kto wziąłby - być może na rok, a może na stałe, kotkę, 7-letnią, wysterylizowaną i zaszczepioną, niewychodzącą. Bo ona za cztery dni (

) wyjeżdża do Anglii. Ma dwie kotki w tym samym wieku, ale jedną z nich weźmie jej teściowa, która ma zresztą swojego kota też. Drugiej teściowa nie chce, bo trzy koty to za dużo, a poza tym Myszka na nią kiedyś nasyczała. Ale teściowie będa chodzić do opuszczonego przez lokatorów mieszkania przez miesiąc lub nawet dwa, karmić zamknięte tam koty.
Ona nie może za bardzo naciskac na teściową, bo zostawia jej też na rok swojego syna, syn i jeden kot - to wystarczy. Drugi kot zostaje skazany na zamknięcie w domu na 2 miesiące, a co dalej?
Może ktoś poszukuje dorosłej kotki?
Ja nie jestem w stanie tego komentować.