bardzo się cieszę, że aż trzy kotusie trafiły dzisiaj do swoich domków. Szkoda tylko, że uzbrojona we frontline i dwa kontenery, w których mialy jechać ciężarówka-Majorka i Tekla do swojego domu, spędziłam w samochodzie pół godziny czekając na pomoc drogową

Jeszcze bardziej szkoda, że jutro pkt 7 rano będzie czekał na mnie pan laweciarz, coby mnie sholować do warsztatu

Mam nadzieję, że chłopaki uwiną się szybko i doprowadzą i auto do używalności, bo kotów do wożenia w te i z powrotem jest jakby mnóstwo (nie mówiąc, że to moje firmowe auto, do klientów też nim jeżdżę

)
Dlatego gorące podziękowania dla Kosmy_shiva i markopolo

, którym wydawałam tylko dyspozycję z padniętego samochodu gdzie i co oraz z którym kotem trzeba jechać. Załatwili wszystko koncertowo, zresztą jak zwykle. Nie wspominając juz o tym, że markopolo do mnie wieczorem zadzwonił, że zabiera ze schronu rudaska i będziemy chłopaka ratować!
Na wątku Puchatkowa są wieści, że Edzina weźmie persię schroniskową tylko potrzebny transport, no i wypadałoby trochę doprowadzić futrzaka do używalności! Trzeba to mądrze zorganizować. Ktoś ma jakiś pomysł?