Kochani bardzo dziekuje Wam ze otworzyliście mi oczy na sposób odżywiania nerkowego kota.
Skonsultowałam z moją wet: karmimy ciut nerkowego + miesko wołowe z dawką alusalu. Fil zajada sie, az uszyska falują
Fil jest witaminizowany, łyka zelazo, kwas foliowy, na osłone zoładka, homeopatyki, scanomune. - duuuzo tego
Dzisiaj zdecydowanie sie ożywił.
Po sniadanku wzieło go na zabawę - chwytał uciekającą rękę TZ-ta i...... TZ nie zdążył, Fil wbił pazura

krew sie lała, a ja ...hahahaha
Na to TZ wyryczał: jak on ma raka, to.....
Zdjecia wstawie wieczorkiem, bo za chwile gnam na działeczkę, musze posprzatać, uporzadkować drzewo, TZ leci dopiero na nockę, wiec go wykorzystam
Złapałam siku, juz jest w labie. Wynik odbiorę po południu.
Acha, wet zbiera info od zaufanych wrocławskich wetów o podawaniu EPO.
Powiedziała, ze naprzód zrobimy badania krwi, a najlepiej gdyby dało sie zrobić we Wrocławiu
Zobaczymy w jakiej kondycji nerki i wówczas zastosuje EPO albo testosteron - to leczenie jest długo falowe, również kontrowersyjne, ale długofalowo przynosi efekty w leczeniu anemii.
Wynik moczu tez będzie tutaj wskazówką.
No nic, zobaczymy jakie bedą wyniki, narazie mam Fila karmić, podawac leki i nie stresować.
Ciumeczki dla wszystkich Cioc i Wujaszków
