Dzisiaj do domu
poszła biała Pam ze szpitalika,
fajna Pani specjalnie po nią przyjechała,
ma już jednego kotka z fundacji Azyl
poszły też 3 malce bure 8 tygodniowe- z szafy
i
do domu pojechała Mela- 14 kotka po zmarłej Pani,
ta z wyciętą listwą mleczną,
(piszę po zmarłej, bo wczoraj Pani zmarła ['] )
przyjechała po Koteczkę przyjaciółka Pani,
jak tylko dowiedziała się że koteczka jest w schronisku
Mela zamieszka z nią na zawsze i ptasiego mleka jej nie zabraknie...
Dowiedziałam się, że Pani bardzo chorowała,
źle się czuła i zawezwała taksówkarza,
któremu zapłaciła 50 zł, żeby koteczkę
odwiózł do schroniska, ten to uczynił,
kontenerek z kotką i jej wszystkimi dokumentami,
zostawił pod schroniskiem...
Mela była ukochaną koteczką
a Pani z rozpaczy i bezsilności,
w ostatnim stadium choroby taki gest wykonała
