Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 18, 2012 20:46 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

po dyżurku:

odrobaczyłam trzy maluchy i kotkę od Victora. maluchy się kochają :1luvu: obserwujcie, czy wszystko ok.

Yoko nadal biegunki. podałam pastę.

Gluta myślałam, że zamorduję :evil: czyszczenie mu uszu to raj w porównaniu z podawaniem mu leków.

chyba najlepszy jest sposób Marzeny- zawinąć w ręcznik, a leki rozpuścić w MAŁEJ ilości wody na kształt papki, żeby nie wypluwał tak łatwo.

miałam też walkę z kilkoma kotami o podanie immundolu.

jeśli chodzi o Belle i Mirre, to ciężko widzę ich adopcję.. a im dłużej przebywają na kociarni tym mniejsze szanse mają na całkowite oswojenie i przekonanie się do człowieka. weźmy pod uwagę, że ciężko o fajny dom dla "bezproblemowego" kota, a co dopiero dla kota, który wymaga wielej wysiłku. tylko osoby doświadczone mogłyby adoptować dziewczyny...

mini Miki u mnie już :) siedzi na kolanach, mizia się, mruczy. zjadła trochę, choć musiałam ją zachęcić. mam nadzieje, ze bedzie znajdywac droge do kuwety :twisted:

hidi

 
Posty: 1286
Od: Pon lis 03, 2008 7:04
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Czw paź 18, 2012 20:50 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Cieszę sie że Klarisa ma sie lepiej :1luvu: uff...

mam takie pytanie - czy glut ma jakieś mokre? bo wtedy mogłabym mu jutro dać leki z mokrym?

vaylei

 
Posty: 306
Od: Pt wrz 21, 2012 9:49

Post » Czw paź 18, 2012 20:53 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

hidi pisze:po dyżurku:

odrobaczyłam trzy maluchy i kotkę od Victora. maluchy się kochają :1luvu: obserwujcie, czy wszystko ok.

Yoko nadal biegunki. podałam pastę.

Gluta myślałam, że zamorduję :evil: czyszczenie mu uszu to raj w porównaniu z podawaniem mu leków.

chyba najlepszy jest sposób Marzeny- zawinąć w ręcznik, a leki rozpuścić w MAŁEJ ilości wody na kształt papki, żeby nie wypluwał tak łatwo.

miałam też walkę z kilkoma kotami o podanie immundolu.

jeśli chodzi o Belle i Mirre, to ciężko widzę ich adopcję.. a im dłużej przebywają na kociarni tym mniejsze szanse mają na całkowite oswojenie i przekonanie się do człowieka. weźmy pod uwagę, że ciężko o fajny dom dla "bezproblemowego" kota, a co dopiero dla kota, który wymaga wielej wysiłku. tylko osoby doświadczone mogłyby adoptować dziewczyny...

mini Miki u mnie już :) siedzi na kolanach, mizia się, mruczy. zjadła trochę, choć musiałam ją zachęcić. mam nadzieje, ze bedzie znajdywac droge do kuwety :twisted:

Co do Belli i Miry to mnie też zawsze takie myśli nachodzą jak na nie patrze- zwłaszcza Bella. Myślałam że Mira będzie coraz śmielsza, ale u niej to się na pewnym etapie zatrzymało i dalej się nie oswaja.
Kurcze co robić, żeby choć Mira była adopcyjna? Są jakieś "magiczne" sposoby, poza DT? Wezwiemy jakiegoś zaklinacza kotów :)

Cieszę się, że Miki już w DT :) Mam nadzieję że trafi do kuwetki i nie będzie bardzo szaleć :)
Obrazek

Kasia89

Avatar użytkownika
 
Posty: 2367
Od: Nie kwi 22, 2007 14:14
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw paź 18, 2012 20:57 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Kasia89 pisze:
wiiwii pisze:Mam nadzieję, że małe w końcu dostały jeść :roll:
Herz, "flak kastracyjny" to zapewne przepuklina, którą ma mała Houston (czarna z odrobiną bieli na tylnych łapkach) - nie jest to groźne i można usunąć przy sterylce. Czy o tego kota chodziło?
Ja bym dzwoniła do Hidi, Aange albo LadyStardust - teraz chyba są najbardziej na bieżąco?

Chyba herz miała na myśli Bonifacego. Ja zauważyłam że ma taki wiszący brzuszek ale nie wyczułam tam nic. Jutro go pooglądam :)

no raczej to takie duze ciapowate kocie jak tylko sie kucnie kolo niego to zaraz sie pcha na kolana slodziak :kotek: wie ktos dlaczego mi fotka zginela :?: :?: :?: :?: :?:

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Czw paź 18, 2012 20:58 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

vaylei pisze:Cieszę sie że Klarisa ma sie lepiej :1luvu: uff...

mam takie pytanie - czy glut ma jakieś mokre? bo wtedy mogłabym mu jutro dać leki z mokrym?

On dostaje specjalną mokrą karmę dla nerkowców (jest w saszetkach). Co do podawania leków to Ipakitine daje się do mokrego, immunodol i resztę można rozpuścić i dać do pyszczka strzykawką. każdy ma swoje sposoby. Najlepiej by było dawać wprost do pyszczka ale ja niestety nie potrafię :( Zwłaszcza przy opornym Glutku.
Obrazek

Kasia89

Avatar użytkownika
 
Posty: 2367
Od: Nie kwi 22, 2007 14:14
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw paź 18, 2012 21:00 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

herzpl pisze:
Kasia89 pisze:
wiiwii pisze:Mam nadzieję, że małe w końcu dostały jeść :roll:
Herz, "flak kastracyjny" to zapewne przepuklina, którą ma mała Houston (czarna z odrobiną bieli na tylnych łapkach) - nie jest to groźne i można usunąć przy sterylce. Czy o tego kota chodziło?
Ja bym dzwoniła do Hidi, Aange albo LadyStardust - teraz chyba są najbardziej na bieżąco?

Chyba herz miała na myśli Bonifacego. Ja zauważyłam że ma taki wiszący brzuszek ale nie wyczułam tam nic. Jutro go pooglądam :)

no raczej to takie duze ciapowate kocie jak tylko sie kucnie kolo niego to zaraz sie pcha na kolana slodziak :kotek: wie ktos dlaczego mi fotka zginela :?: :?: :?: :?: :?:

Ta fotka z podpisu? Napisali Ci po ang, że usunęli bo złamałaś warunki usługi czy jakoś tak. Ja korzystam z fotosik.pl i tam nie mam problemów żadnych.
Obrazek

Kasia89

Avatar użytkownika
 
Posty: 2367
Od: Nie kwi 22, 2007 14:14
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw paź 18, 2012 21:08 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

vaylei pisze:Cieszę sie że Klarisa ma sie lepiej :1luvu: uff...

mam takie pytanie - czy glut ma jakieś mokre? bo wtedy mogłabym mu jutro dać leki z mokrym?



Ala zostawiłam pół saszetki renala w szafce nad zlewem.

hidi

 
Posty: 1286
Od: Pon lis 03, 2008 7:04
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Czw paź 18, 2012 21:09 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Kasia89 pisze:
herzpl pisze:
Kasia89 pisze:
wiiwii pisze:Mam nadzieję, że małe w końcu dostały jeść :roll:
Herz, "flak kastracyjny" to zapewne przepuklina, którą ma mała Houston (czarna z odrobiną bieli na tylnych łapkach) - nie jest to groźne i można usunąć przy sterylce. Czy o tego kota chodziło?
Ja bym dzwoniła do Hidi, Aange albo LadyStardust - teraz chyba są najbardziej na bieżąco?

Chyba herz miała na myśli Bonifacego. Ja zauważyłam że ma taki wiszący brzuszek ale nie wyczułam tam nic. Jutro go pooglądam :)

no raczej to takie duze ciapowate kocie jak tylko sie kucnie kolo niego to zaraz sie pcha na kolana slodziak :kotek: wie ktos dlaczego mi fotka zginela :?: :?: :?: :?: :?:

Ta fotka z podpisu? Napisali Ci po ang, że usunęli bo złamałaś warunki usługi czy jakoś tak. Ja korzystam z fotosik.pl i tam nie mam problemów żadnych.

dzieki ja bardziej niemiecki niz angielski :oops: widocznie to co jest na forum nie moze byc skasowane bo znika na forum
Ostatnio edytowano Czw paź 18, 2012 21:13 przez herzpl, łącznie edytowano 1 raz

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Czw paź 18, 2012 21:10 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Kasia89 pisze:
vaylei pisze:Cieszę sie że Klarisa ma sie lepiej :1luvu: uff...

mam takie pytanie - czy glut ma jakieś mokre? bo wtedy mogłabym mu jutro dać leki z mokrym?

On dostaje specjalną mokrą karmę dla nerkowców (jest w saszetkach). Co do podawania leków to Ipakitine daje się do mokrego, immunodol i resztę można rozpuścić i dać do pyszczka strzykawką. każdy ma swoje sposoby. Najlepiej by było dawać wprost do pyszczka ale ja niestety nie potrafię :( Zwłaszcza przy opornym Glutku.

tak to nie chodzi o nasze umiejetnosci tylko o gluci talent :lol: kocisko sie tak wyspecjalizowalo ze dzisiaj polowa strzykawki wylondowala na mojej rece a do tej pory radzilam sobie ze strzykawka ten kot jest wybitny :!: :!: :!:

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Czw paź 18, 2012 21:12 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

hidi pisze:
vaylei pisze:Cieszę sie że Klarisa ma sie lepiej :1luvu: uff...

mam takie pytanie - czy glut ma jakieś mokre? bo wtedy mogłabym mu jutro dać leki z mokrym?



Ala zostawiłam pół saszetki renala w szafce nad zlewem.

to ja dalam glutowi zeby podac ten proszek na nery bo jak mu w domu do suchego dawalam to niejadl a z mokrym wcina

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Czw paź 18, 2012 21:15 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

hidi pisze:
vaylei pisze:Cieszę sie że Klarisa ma sie lepiej :1luvu: uff...

mam takie pytanie - czy glut ma jakieś mokre? bo wtedy mogłabym mu jutro dać leki z mokrym?



Ala zostawiłam pół saszetki renala w szafce nad zlewem.


OK, dzieki za info. Mam nadzieję że sobie poradzę jutro :)

vaylei

 
Posty: 306
Od: Pt wrz 21, 2012 9:49

Post » Czw paź 18, 2012 21:36 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Alinko trzymamy kciuki :mrgreen: To Twój pierwszy raz :wink:


Daga podaruje na kiciarnię szafkę pod zlewozmywak i może nawet sam zlewozmywak, jeszcze tylko segment i będzie cacy :mrgreen:
MIKUŚ
 

Post » Czw paź 18, 2012 21:51 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

MIKUŚ pisze:Alinko trzymamy kciuki :mrgreen: To Twój pierwszy raz :wink:


Daga podaruje na kiciarnię szafkę pod zlewozmywak i może nawet sam zlewozmywak, jeszcze tylko segment i będzie cacy :mrgreen:

a co nasz zlew jest zly :?:

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Czw paź 18, 2012 21:59 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Tak, można do mnie dzwonić, jestem w pracy, ale zazwyczaj dostępna, jakby co oddzwaniam.
vaylei Glut ma w saszetce mokre jedzenie - zostawione nad umywalką w szafce. Tam się teraz zostawia jak coś nam zostaje z puszek. Ale w jedzonku niestety nie da rady za bardzo, bo on tego po prostu nie zje. Jak nie dasz rady czegoś podać to pisz na kartkach by wiedział o tym wieczorny dyżur. Z Yoko możesz mieć problem, trzymaj twardą rękę :wink:
Klariska jakby co ma wizyte u weta mieć w poniedziałek, Marzena pójdzie jeśli martika jeszcze nie odbierze koteczki (o ile wszystko będzie szło ok). Pierwszy raz słyszałam, że kotu się podaje kawę 8) 8O
Nono dziś był z Wróbelek i z nami u Kostrzewskiego - diagnoza: pchły (więc odpchlony i czekamy aż ranka zniknie oraz utrzymujemy na tym suchym co teraz jest, mokrego nawet nie lubi już, więc nie ma problemu).
Z Łezką wszystko wporządku :ok: Oprócz kolejnej recepty :ryk: Boshe ja się czasem zastanawiam, czy takie małe zwierzątko nie ma więcej leków w sobie niż jedzonka lol Ale Łezce apetyt dopisuje :) I radzi sobie bardzo dobrze, aż miło popatrzeć :) Biedulka wylizuje sobie satelitkę :D
Mamy u Kostrzewskiego jeszcze parę złotych do wydania (pani która dała pieniążek na Łezki operację, zostawiła jeszcze parę złotych dla nas). Od pani która pracuje u doktora dostaliśmy kaftanik dla Łezki (pójdzie na kociarnie, jak już kotka będzie po wszystkim), i dostaniemy jeszcze podobno kuwetkę zaktywaną :1luvu: I jeszcze jedne pozytywne wieści: możliwe że wyjdzie adopcja jednego z naszych kociaków przez lecznicę :wink: Sterylka Victorowej kotki będzie prawdopodobnie w czwartek (dam znać jeszcze i zadzwonie do lecznicy).
Mamy dwa boksy wolne, może by dać rudego kiciaska osobno? Jak myślicie? Tymczas by się Mirze bardzo przydał, bo rokowania jak już wspomnieliście są kiepskie... nie mówiąc już o Belli.
Dyndalek Bonifackowy ma brzuszek wiszący, ale od kiedy trafił to taki miał, więc raczej nic się nie dzieje :)
Tak herzpl nasz zlew jest zły, popsuty i się z niego lało, nie wiadomo kiedy znów zacznie i będzie trzeba wszystko wymieniać. Jeśli potrzeba jakieś jeszcze szafki, to dajcie znać.
Dobranoc kochani :)
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt paź 19, 2012 8:51 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

LadyStardust pisze:Tak, można do mnie dzwonić, jestem w pracy, ale zazwyczaj dostępna, jakby co oddzwaniam.
vaylei Glut ma w saszetce mokre jedzenie - zostawione nad umywalką w szafce. Tam się teraz zostawia jak coś nam zostaje z puszek. Ale w jedzonku niestety nie da rady za bardzo, bo on tego po prostu nie zje. Jak nie dasz rady czegoś podać to pisz na kartkach by wiedział o tym wieczorny dyżur. Z Yoko możesz mieć problem, trzymaj twardą rękę :wink:
Klariska jakby co ma wizyte u weta mieć w poniedziałek, Marzena pójdzie jeśli martika jeszcze nie odbierze koteczki (o ile wszystko będzie szło ok). Pierwszy raz słyszałam, że kotu się podaje kawę 8) 8O
Nono dziś był z Wróbelek i z nami u Kostrzewskiego - diagnoza: pchły (więc odpchlony i czekamy aż ranka zniknie oraz utrzymujemy na tym suchym co teraz jest, mokrego nawet nie lubi już, więc nie ma problemu).
Z Łezką wszystko wporządku :ok: Oprócz kolejnej recepty :ryk: Boshe ja się czasem zastanawiam, czy takie małe zwierzątko nie ma więcej leków w sobie niż jedzonka lol Ale Łezce apetyt dopisuje :) I radzi sobie bardzo dobrze, aż miło popatrzeć :) Biedulka wylizuje sobie satelitkę :D
Mamy u Kostrzewskiego jeszcze parę złotych do wydania (pani która dała pieniążek na Łezki operację, zostawiła jeszcze parę złotych dla nas). Od pani która pracuje u doktora dostaliśmy kaftanik dla Łezki (pójdzie na kociarnie, jak już kotka będzie po wszystkim), i dostaniemy jeszcze podobno kuwetkę zaktywaną :1luvu: I jeszcze jedne pozytywne wieści: możliwe że wyjdzie adopcja jednego z naszych kociaków przez lecznicę :wink: Sterylka Victorowej kotki będzie prawdopodobnie w czwartek (dam znać jeszcze i zadzwonie do lecznicy).
Mamy dwa boksy wolne, może by dać rudego kiciaska osobno? Jak myślicie? Tymczas by się Mirze bardzo przydał, bo rokowania jak już wspomnieliście są kiepskie... nie mówiąc już o Belli.
Dyndalek Bonifackowy ma brzuszek wiszący, ale od kiedy trafił to taki miał, więc raczej nic się nie dzieje :)
Tak herzpl nasz zlew jest zły, popsuty i się z niego lało, nie wiadomo kiedy znów zacznie i będzie trzeba wszystko wymieniać. Jeśli potrzeba jakieś jeszcze szafki, to dajcie znać.
Dobranoc kochani :)

Same dobre wiadomości, to lubię :D

Czy wie ktoś jak odnaleźć opisy kotów na picasie? Bo zmieniła się szata graficzna i nie ma tych opisów nigdzie :(
Obrazek

Kasia89

Avatar użytkownika
 
Posty: 2367
Od: Nie kwi 22, 2007 14:14
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa i 791 gości