Kocia Arka Noego prosi o wsparcie! $, Karma! Dziękujemy WAM

Kochani, sporo nowych kotów, andzelika1952 kompletuje zdjęcia w weekend będę wstawiać..

Radomszczaki proszą o każdą możliwą pomoc! Dziękujemy....

Biedny Franio :-(

..... [’] ..

Przepraszam, że ostatnio mnie więcej nie ma niż jestem, nie mogę się ogarnąć.
Fajnie ze Tosia ma domek.
Haniu mojego maila masz, ślij nowe kociaki.

Ada, dzięki za możliwość, zaraz jak będą spływały zdjęcia, obrobię je i prześle Ci

Jak jestem wolna i mam zapas czasu to moge kilkanascie ogloszen porobic.
Jak jestem wolna i bezrobotna powinnam odpisac na gg - jak nie znaczy ze pracuje
45408397 - do ogloszen potrzebuje: fotek, tytulu, tresci, danych na adoptujacych (mail i tel), najlepiej tez imie, i na jakie miasta/wojewodztwa robic ogloszenia

dziękujemy konefka za ofertę pomocy

Basia to 1,5 roczna kotka porzucona pod blokami. Dokarmiana przez niektórych mieszkańców, przeszkadzała komuś na tyle, że została pobita. Leżała z wyciągniętymi tylnymi łapkami nie mogąc się ruszyć. Rtg nie wykazał żadnych złamań czy pęknięć. Po trzech tygodniach leczenia i spokoju, kotka zaczęła chodzić, lecz nie pozwala się dotknąć w okolicę kręgosłupa lędźwiowego. Jest odrobaczona, odpchlona i zaszczepiona. Kuwetkowa.

Lucuś to młody ok. 8 mieś. kotek potrącony przez samochód. Przywieziony
do andzeliki1952 dopiero na drugi dzień po wypadku. Osoba, która widziała go leżącego po wypadku na jezdni zniosła go i położyła na poboczu drogi. Dzięki temu, że zsunął się z tej drogi do rowu, przeżył i nikt go nie rozjechał. Na drugi dzień ta sama osoba pojechała tam i znalazła go jeszcze żywego. Lucuś w wyniku wypadku /dostał w głowę/ stracił wzrok, słuch, węch. Jeszcze czegoś takiego nie było. Ma także wiszący ogon i kłopoty z chodzeniem na tylne łapki. Był wyziębiony, otępiały, zero reakcji na dotyk czy zabiegi. Trzeba mu podstawiać jedzenie pod pyszczek, aby dotknął go i dopiero wtedy załapuje, co z tym robić. Wygląda jak kot autystyczny, żyjący we własnym świecie. Wet daje jednak nadzieję, że może te objawy się cofną. Jest odrobaczony, odpchlony.

Pusia to ok. roczna srebrno-biała kotka, porzucona pod blokiem; w wysokiej
ciąży. Osoby karmiące tam koty nigdy jej wcześniej nie widziały. Jest bardzo miłą kotką dla opiekuna, nie lubi jednak towarzystwa innych kotów. Jest odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona i wysterylizowana. Kuwetkowa.

Muszka to ok. 3mieś. kotka znaleziona nieprzytomna na trawniku w parku.
Po kroplówce, lekach i ogrzaniu malutka wróciła do żywych. Jest w tej chwili odrobaczona, odpchlona. W sobotę szczepienie. Kuwetkowa.

andzelika1952 pisze:Niestety, Franio odszedł

bardzo bardzo mi przykro...Franiu....[*] :cry:

tego samego dnia odeszła koteczka, która próbowaliśmy uratować (wstrząs mózgu, prawdopodobnie auto albo upadek z wysoka, do tego przetoka, wycieńczenie..)
dwie małe kochane duszyczki...[*] :cry:

» Czw wrz 19, 2013 16:19 Re: Koty RTOZ czekają na domy.

Hanulka pisze:Tosia - 2,5 - 3 mieś. koteczka bez oczka. Ma koci katar, świerzbowca usznego. Jest przemiłą, cudowną koteczką, która pomimo takiej choroby jest mruczącą, przytulającą się istotką. Jest odrobaczona i odpchlona. Kuwetkowa. Pomoc w leczeniu i domek bardzo potrzebne.

co z Tosią?

dawno nie zaglądałam na ten wątek... :oops:

Hanulka, zgłaszaj do ślepaczków takie przypadki-postaramy sie wesprzeć finansowo, potem ogłaszac na fb naszym,na www- zawsze to większe szanse na domek..

alessandra wysłałam @ dziękuję za pomoc

powtórzę jeszcze tutaj na wszelki wypadek:
ogłoszenia Tosi i zdjecia prosimy przesyłać na maila:

pacze.sercem@gmail.com

ogłoszenie bedzie na fb ślepaczków -tam znaleźliśmy ostatnio wspaniałe domki -na Tosię takze jakiś czeka :ok:

Bardzo, bardzo proszę o pomoc finansową, ponieważ nigdy nie miałam w tym samym czasie tylu kociaków po wypadkach, chorych :cry:

Mam także kilkanaście maluchów i konieczne jest leczenie i szczepienia

Dlaczego Tosia wróciła? Tłumaczenie pani bardzo prozaiczne - właściciel u którego wynajmuje mieszkanie nie pozwala jej na drugiego kota. Ale czy to prawda? :cry:

Cztery maluchy ok. 8 tyg. zabrane z działek razem z matką czekają w KAN na kochające domki.

Matka, 3 dziewczynki i chłopczyk mają koci katar, świerzbowca usznego ale i apetyt. Są w trakcie leczenia. Odrobaczone, odpchlone, kuwetkowe.

Dorcia - to ok. 5 mieś. koteczka zabrana od zbieraczki kotów. Była przetrzymywana w niewielkiej klatce w zimnym blaszanym garażu, bo podobno biły ją pozostałe koty. Gdybyście słyszeli jej płacz. Kotka od wczoraj jest w KAN. Początkowo nie pozwalała nawet na siebie patrzeć, syczała, parskała. Okolica odbytu i ogona to krwawa rana. Wystarczyło cieplutkie pomieszczenie, jedzonko /tylko gotowany kurczak:-(/ i zabezpieczenie maścią pupy, a kotka zaczęła się bawić, przytulać do ręki, mruczeć. Odrobaczona, odpchlona, kuwetkowa.

Feluś - roczny wychudzony i pogryziony przez psa kociak. Dotarł do KAN w stanie ciężkim. Sączące się rany, wychłodzenie rokowało bardzo źle. Po trzech dniach leczenia, ciepła jest szansa, że może być dobrze, chociaż jest groźba sepsy. Z ran, pomimo płukania, sączy się surowicza paskudna wydzielina. Pomimo bólu i ciężkiego życia u meneli, jest kochanym i cierpliwym kociakiem.
Bardzo prosimy o wsparcie w leczeniu Felusia.

Kochani, startujemy? Ale który koteczek??? https://www.facebook.com/petsuppliespolska

Korek!!!

Tosia, ta bez oczka wrocila????

Mam mnóstwo fot od Hanulki, będzie co robić ;-)

Kocia Arka Noego prosi o wsparcie! $, Karma! Dziękujemy WAM

Kto przegląda forum