Koty generalnie, acz nie zawsze normalnie - cz. IV

Cudne

O są tacy, co lubią :mrgreen:

No tak, kiedy byłam u weta, przyszła jakaś wetka albo pomoc, licho je tam wie, i mówiła, że są ffffstrętne - oj jakie brzydale jedne. Zastanawiam się nad roboczym mianem - chwilowo mam Miaukun i Wrzaskun (Wrzaskun to ten z białym). Miaukun wydawał mi się bardziej stoicki, ale pod wieczór przejął schedę po braciszku i się bardziej wydziera.

OKI pisze:O są tacy, co lubią

Sprostuje poki do mnie nie jada- ja kocham rude-niestety Gucio toleruje jednego reudego i obcym na swoim terenie mowi stop :twisted:

bardzo dosadnie :roll:

koteczekanusi pisze:No tak, kiedy byłam u weta, przyszła jakaś wetka albo pomoc, licho je tam wie, i mówiła, że są ffffstrętne - oj jakie brzydale jedne. Zastanawiam się nad roboczym mianem - chwilowo mam Miaukun i Wrzaskun (Wrzaskun to ten z białym). Miaukun wydawał mi się bardziej stoicki, ale pod wieczór przejął schedę po braciszku i się bardziej wydziera.

Wrzuciłam fotki na FB, tylko zanim zacznę szerzej udostępniać, to - błagam - podaj dane do kontaktu :!:

anulka111 pisze:
OKI pisze:O są tacy, co lubią
Sprostuje poki do mnie nie jada- ja kocham rude-niestety Gucio toleruje jednego reudego i obcym na swoim terenie mowi stop bardzo dosadnie

Skąd wiesz? Że nie jadą? :mrgreen:

Zrobiłam maluchom wątek:
viewtopic.php?f=1&t=145164
Robocza nazwa to Miaukun i Wrzaskun (pisałam już?), ale wciąż szukam czegoś fajnego. Byle nie Garfield i Ginger, bo rzygnę (spijałam dziś TŻ, znaczy gości mieliśmy).

Oki Ty mnie nie strasz :roll:

, ja mam wystarczajaco duzo zajec,by sobie dodawac dwa maluskzi wymagajace max uwagi przez dlugi czas. A reakcji Gucia nie chcialabym ogladac-3 lata juz usiluje sie z nim dogadac rude zwane Rysiem :roll:

Ja nie straszę - to nie moje tymczasy :twisted:

Może Gucio by się z czarnym dogadał? Bo takiego w każdej chwili wysyłam, tylko od golfa odepnę :evil:

Gucio uznal ,ze jast macho - ma szczescie ,ze moje rude calym swoim jestestwem ma w nosie ,ze on jest macho-tylko dlatego u mnie pokoj panuje- zachowanie Gutka w stosunku do jakiegokolwiek kota za siata jest jednoznaczne-dokacaniu powiedzial stop i basta. I tka jak kot mi za blisko podejdzie to potrafi zaznaczyc szybe w protescie :roll:

Śliczne są - jakbym nie miała tylu kotów (tylko kulturalnie max 2) i gdyby rudyrudy był dużym ( w sensie wieku i rozmiarów) kocurem to chętnie. W obecnej sytuacji muszę zrezygnować z tego marzenia - niestety lubię rude bez wzajemności (prócz Padjero[*] wiele lat temu - to on przekonał mnie do kotów).

Rude są najładniejsze. Zawsze chciałam ..........największy z nimi problem, że się telefony urywają i same niemal glupole dzwonia

To mnie pocieszyłaś. Mnie wystarczy jeden - dwa, ale za to sensowne.

Przy rudych na to nie licz...

Oki Ty mnie chyba jako ds obrazasz :twisted:

Ja po swojego tez dzwonilam i casting przechodzilam bardzo trudny :wink:

anulka111 pisze:Oki Ty mnie chyba jako ds obrazasz Ja po swojego tez dzwonilam i casting przechodzilam bardzo trudny

W żadnym wypadku

Ale idę o zakład, że nie tylko Ty dzwoniłaś o rudego :lol:

Przecież nie napisałam, że po rudych same głupie telefony :mrgreen:

Tylko przy 'chodliwych' kotach trzeba się liczyć z masą chętnych.
Rudego nigdy nie miałam do adopcji, ale ostatnio mi się trafiły dwie wyjątkowo fotogeniczne i atrakcyjne koteczki.
Liczba zapytań o Awanturkę była oszałamiająca, niestety jakość nie szła w parze z ilością :roll:

Momentami miałam ochotę pozdejmować ogłoszenia, rozbić tel. w drobny mak i karmić głodomora do końca życia :twisted:

Co wcale nie znaczy, że nie znalazłam jej w końcu fajnego domu :wink:

Koty generalnie, acz nie zawsze normalnie - cz. IV

Kto przegląda forum