Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.SZCZECIN - Tymczasy potrzebne.

ja jestem Izunia na biezaco, czytalam o Trusi i serce mi zamarlo, bardzo nierozsadna ta moja dziewczyna, zeby tragedia sie nie stala kiedys

Nie znosze zimy, mam spadek ogolny formy zanim sie przestawie na te krotkie dni, odszranianie szyb w samochodzie rano itd. Jestem przemeczona jakas, wczoraj pochlalam sie z malzem, do tego zrobilam pranie z moja czerwona szminka wsrod ubran (nie wiem jak sie tam znalazla), efekt latwy do przewidzenia.... :roll:

Ja też mam spadek formy.

Marznę.Kiedy myślę o zimie doznaję jakiegoś szoku termicznego i potwornego lęku, jak ja to wytrzymam.W wcześniejszych latach jakoś mi sie to nie zdarzało. :roll:

Dzisiaj Trusia nie przeszła ,bo ją ubiegłam. :mrgreen:

Poszłam do niej 3 godziny wcześniej niz zaczynam karmienie, ale prawdę mówiąc sporo dezorganizuje mi to inne sprawy.

Mam sciśle zaplanowany dzień a ona narzuca mi swoje normy.W tym czasie sie jeszcze gotuje mięso, więc Trusia dostaje tylko puszkę i suche.Z mięsem przychodzę póżniej ale zwykle ona już sie naje i nie czeka.A szkoda zjadłaby sobie ciepłego.

Iza kochana, kiedy Ty w ogole spisz, masz czas dla siebie?

Caly rozklad dnia podporzadkowany kotkom. Co te biedne zwierzaki by zrobily gdyby nie tacy ludzie jak Ty.

Nie mam czasu dla siebie.Odpoczywam za mało. Śpię za mało.Za dużo robię i za mało jem.Kiedy jestem u Zuszków często mi sie zdarza że kiedy im grzeję piecykiem, zasypiam na chwilke na siedząco ze zmęczenia.

Przed chwilką skończyłam sprzątać.Musiałam też posegregować kocyki bo dostaliśmy dzisiaj z Hurtown :1luvu:

i.Musiałam wybrać polarki do budek.Znalazłam kilka świetnych kocy w tym grube polarowe, grubości tej co są koce welurowe.

Więc nie takie cieniutkie aby, aby co to sprzedają w marketach.Tylko naprawde solidne ciepłe rzeczy.Nie zaniosłam dzis budki dla Szarusi bo sobie uzmysłowiłam ze nie mam pojedyńczej sypialni przecież. :roll:

Nie wiem musze cos do jutra wymyśleć.

Mąż pochował Misię[*].Pomógł mi też i pozmywał podłogi, bo nie dałabym rady.

Przy okazji wybierania polarków wymieniłam w domu posłanka kotom na świeże.Jestem padnięta.Jutro muszę coś podziałać z budkami.Dobranoc Dziewczyny.

AlfaLS Pięknie dziękuję za aloes i szczepkę. :1luvu:

Zaraz zrobię opatrunek na noc.

Iza, dbaj o siebie, bo naprawde rozlozysz sie z braku sil i zmeczenia ktoregos dnia

Uff.Udało się.

Jestem już spokojna o Szarusię

i mam nadzieję ją jutro zastać w lepszym nastroju.
Szarusia dzisiaj dostała swoją pojedyńcza cieplutką sypialnie.Kosztowało to trochę zachodu ,bo musieliśmy zrobić z Mężem pewien manewr, ale mam nadzieję wszyscy będą teraz zadowoleni. :roll:

Wybrałam dla Szarusi mięciutki, cieplutki jak puszek biały mięsisty kocyk.Będzie jej cieplutko.Zaraz wszystko pokażę po kolei na zdjęciach.

To teraz od początku.Na dzień dzisiejszy zostały rozdysponowane 4 podwójne sypialnie z przedostatniej produkcji.

Tutaj budka która trafiła za garaże.Misiu ma tam swoją pojedyńcza cieplutką sypialnie i w niej śpi.Ona stoi obok.Co prawda odkleiła sie górna taśma ale chwilowo tego nie podklejam bo spełnia ona rolę zasłonki a nie ma juz w sobie kleju zatem kocie futro sie jej nie czepia.To budka w której mam nadzieję zamieszka Dina.Od kilku dni kraży w tym terenie i jest tam obok karmiona.Być moze i Róża się przekona a jeśli nie, to będzie musiała dostać razem z Miłkiem podwójna sypialnie w swoim miejscu.Tak czy inaczej budka będzie wykorzystana bo oprócz Diny jest tam jeszcze taki stary duży kocurek.

-

Tutaj druga budka.Sypialnia Biedroneczek.Ich ubiegłoroczna sypialnia została spalona.W pobliżu tej budki stoi derwniana Tozowska dwójka.Do tych budek wynalazłam cieplutki polarowy koc i podzieliłam na 4 części.Zeby wszyscy mieli jednakowo.

-

Trzecia budka.Czyli sypialnia Ogonka i Zezolci.Tutaj musiałam wpełznąć pod krzak dzikich jeżyn i przygotować miejsce.To miejsce przy spacerowniku.Z jednej strony kręci się w pobliżu wiele Osób z drugiej koty są tam dosć bezpieczne.To miejsce dobrze oświetlone.Budki są umieszczone w jeżynach.Nie sądzę aby komuś chciało sie pchać miedzy kolczasty krzew.Miejsce dość trudno dostepne dla dzieci czy psów.Koty czują się tam bezpiecznie.Ogonek i Zezolcia od kilku dni wychodzą wypoczęte, cieplutkie i zadowolone.Jedynie Szarusia do dzisiaj czekała w miejscu stołówki.Pozostali przyszli dopiero jak już nałożyłam jedzenie i zawołałam.Myślę ze dobrze im w tej budce.

-

Czwarta budka została dzisiaj dostarczona dla Gacusi i Gacusia bo musieliśmy porwać ich jedynkę dla Szarusi.Teraz kotki są młode wiec może spały wcześniej razem.O ile tam spały, bo kreci się tam kocur od Rybaków, który dosyć ostro je czasem rozgania.Budka została ustawiona w innym lepszym miejscu.Za drewnianymi belami tyłem do wody i wiatru.Dałam kotkom cieplutki , mięciutki ,miesisty puchowy kocyk.Tego samego gatunku co Szarusi.

-

Tą pojedyńcza sypialnię Gacusia i Gacusi musieliśmy odzyskać dla Szarusi.Nie było to proste, bo Rybacy już ją zastawili swoim sprzetem.Oczywiscie kocyk został wymieniony.Nigdy nie stosuję kocyków po innych kotach i raczej staram sie nie zamieniać budek.Tym razem sytuacja była pilna i wyjątkowa.
Mąż poszedł ze mna na ostatnie karmienie i stał na czatach aby wszystko poszło dobrze.Znów musiałam sie czołgać pod jeżynami i torować droge oraz robić podłoże dla budki.Ta budka jest sporo lżejsza i musze jutro zanieść z dwie cegły, zeby ja obciążyć.Postaram sie zrobić zdjęcia.
Tym razem uprzedziłam Pana mieszkającego obok ze będe tutaj koło 21.00 i będe montować budkę dla ostatniej kici.Prosze aby mnie nie napadać i nie wyganiać z krzaków.Było spokojnie.

Jutro wstawię paragon za materiał.Zdjęcie budki Szarusi oraz 4 budki które Mąż teraz wykonał i które czekają na miejsca docelowe.Oczywiscie kiedy juz je zaniose, zrobię zdjęcia w terenie.Budka Biedroneczek oraz Tozowska dwójka będa jeszcze zakamuflowane roślinami ,tak jak to zrobiłam z kilkoma budkami w tamtym roku.Nie które podwójne sypialnie wymagają nowego kamuflażu, bo roślinki uschły i sie wykruszyły częsciowo.Trzeba będzie też wymienic w nich kocyki.A teraz musze uciekać do roboty.

Witam Dziewczyny.Zostało mi z wczoraj kilka zdjęć.Zaraz je wrzuce bo mam chwilkę.Sary nadal nie ma.

Palec mnie dzisiaj wiecej boli bo nie zrobiłam opatrunku na noc.

Znowu zostałam sama i wszystko na mojej głowie.Najgorsze to dżwiganie.

Niunia - Opiekun Wirtualny - IZA&ANIA

-

Tutaj Niunia z Jasminkiem.Jasminek to kotek przyprowadzony w ubiegłym roku jesienią jako 3 miesięczny kociak, przez jego zabiedzoną starą mamę.Kicię udało nam sie trochę podkarmić.Niestety wiosną tego roku wpadła pod samochód, doznała urazu, ktoś zadzwonił do schroniska i została tam uśpiona.

Jak widać kotek ładnie urósł jest zdrowiutki, tłuściutki i w dobrej formie.Zachęcam do Wirtualnej Adopcji.

-

Kotki w tym rejonie karmię codziennie o zmroku.Wczoraj byłam w ciągu dnia tylko w odwiedzinach, zeby zrobić zdjęcie budki.Ale z pustymi rękoma przecież nie pójdę.Więc zjadły małe co nie co.

Tutaj jeszcze na szybko pojedyńcze zdjęcia ,bo serwer okropnie wolno dzisiaj pracuje a mnie czas goni.

Tutaj odpasiony Zulu

.Widać ze ciałka nabrał jak trzeba i Fido.Moze jego forma nie jest idealna, bo widać na łapce ślady wysięku albo z buzi albo noska ,ale ogólnie po tym co przeszedł, to jestem w szoku.Kot biega normalnie i to dość szybko.Prosto trzyma główkę i nie zarzuca go juz na boki.Jest teraz w terenie tam gdzie Zulu i jedzą blisko siebie.Mają tam do dyspozycji na spółkę z Biedroneczkami budki zamieszczane wczoraj.

-

Rudolf [*] 12.04.2015 żegnaj kochany..

iza71koty pisze:Tutaj jeszcze na szybko pojedyńcze zdjęcia ,bo serwer okropnie wolno dzisiaj pracuje a mnie czas goni.

Tutaj odpasiony Zulu .Widać ze ciałka nabrał jak trzeba i Fido.Moze jego forma nie jest idealna, bo widać na łapce ślady wysięku albo z buzi albo noska ,ale ogólnie po tym co przeszedł, to jestem w szoku.Kot biega normalnie i to dość szybko.Prosto trzyma główkę i nie zarzuca go juz na boki.Jest teraz w terenie tam gdzie Zulu i jedzą blisko siebie.Mają tam do dyspozycji na spółkę z Biedroneczkami budki zamieszczane wczoraj.

--

wyglądają naprawdę dobrze :1luvu:

Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.SZCZECIN - Tymczasy potrzebne.

Kto przegląda forum