DT Smarti5-...no i kolejna setka?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 16, 2011 18:49 Re: DT Smarti5-...mamy nowiutki piezodencik!!

dzięki Ci-wiedziałam :D :1luvu: na razie tylko nieśmiało o tym marzę/myślę-nic jeszcze konkretnie nie planuję :roll: jedyne ograniczenie co do terminu to póki co takie że Kamil jedzie w swoją podróż marzeń w terminie 3-29 listopad a więc nie możemy się zazębić :mrgreen:

Bianko :1luvu:
możecie zamieszkać i zrobić sobie nieustającą imprezę :D :piwa:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Wto sie 16, 2011 18:52 Re: DT Smarti5-...mamy nowiutki piezodencik!!

smarti pisze:Bianko :1luvu:
możecie zamieszkać i zrobić sobie nieustającą imprezę :D :piwa:

Bardzo chętnie przeniosłabym się do Ciebie na chwilkę. Problem w tym, że musiałabym zabrać ze sobą całe moje towarzystwo, w tym dwa psiaki - nie wiem co Twoje koty by na to powiedziały :roll: Bo w to, że psiakom by sie spodobało, to nie wątpię :mrgreen:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto sie 16, 2011 18:59 Re: DT Smarti5-...mamy nowiutki piezodencik!!

smarti pisze:.. na razie mam na koncie dwie udane adopcje kociaków-w dwupaku-samej sobie :mrgreen: :kotek: :kotek: :ryk:

:ryk: :ryk: :ryk: My też mamy na koncie takie adopcje. To fajna sprawa - jesteś w 100% pewna, że Twój wychuchany tymczas trafił do najlepszego domku w galaktyce, nie musisz wychodzić z domu na wizyty poadopcyjne, bez proszenia masz na bieżąco informacje o zdrowiu i samopoczuciu futrzaka, nie denerwujesz się, że ktoś nie odrobaczył, nie zaszczepił, nie kupił porządnej karmy, nie zabezpieczył, nie dopilnował. Same zalety.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto sie 16, 2011 19:02 Re: DT Smarti5-...mamy nowiutki piezodencik!!

Marzenia11 pisze:
smarti pisze:
Marzeniu-czy nadal podtrzymujesz propozycję dokarmiania mojego stadka i dbania o nie wspólnie z panem doktorem, gdybym wyjechała na kilka - max. 10 dni ? ...i wcale nie wspomnę że to stadko jakoś tak 26/32 "zawinione" przez Ciebie :mrgreen: :1luvu:
...Obrazek

państwo nie odbierają,pani od królika nie dzwoniła a pani od Ciumci ma dzwonić pod koniec sierpnia :D ..nie zmieniaj tematu :mrgreen:



nie zmieniam, absolutnie - musiałyśmy pisać równolegle a Ty edytować, jak to masz w zwyczaju :mrgreen: a ja juz się nauczyłam aby przez jakiś czas zaglądać do Twoich wcześniejszych postów w celu znalezienia dopiski.

Tak, smarti, jeśli wyjedziesz na 10 dni albo dłużej , będę dokarmiać i podawać leki - o ile będzie trzeba - wszystkim Twoim tymczasom oraz rezydentom.

A my chętnie pomożemy :piwa:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto sie 16, 2011 19:19 Re: DT Smarti5-...mamy nowiutki piezodencik!!

:roll:
smarti pisze:Co do informowania czy mam gabinet, gdzie go mam, itp. oraz jakie są moje relacje własnościowe -doprawdy i z całym szacunkiem-ale czy internet pozbawia niektórych wszelkiej samokontroli 8O
Przepraszam ale co daje niektórym prawo do wypytywania mnie bez końca i umiaru oraz taktu, o moje prywatne sprawy?
co daje prawo do traktowania mnie jak osoby nie do końca sprawnej umysłowo,która potrzebuje nachalnych rad bo sama sobie poradzić nie potrafi ? jak zwykle-odpowiedż jest jedna-piszą to osoby które mnie na oczy nie widziały,bo gdyby widziały to wiedziałyby że radzić mi nie trzeba.
Dotąd świetnie sobie radziłam w życiu polegając na sobie i dalej sobie świetnie poradzę.
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego że mój sposób pomocy tymczasom wykracza poza ogólnie przyjęte ramy, nie jest pójściem na żywioł i myśleniem że jakoś to będzie a jest dobrze przemyślany i zorganizowany dla rzeczywistego pożytku kotów-ten model tak ma czy się to komuś podoba czy nie... zresztą przecież dokładnie wiadomo komu i z jakich powodów się to może nie podobać..

Jestem bardzo cierpliwa -do tej pory wyjaśniłam co kto chciał ale jeśli są tacy którym wciąż mało to nic na to nie poradzę.
również jeśli komuś nie odpowiada lub nie podoba się mój sposób pisania to również nie jest to dla mnie powód do zmiany tego sposobu.
wchodzenie na ten wątek jest dobrowolne i jeśli komuś cokolwiek na nim nie odpowiada to przecież nie musi tu być.
moja cierpliwość dla postów wścibskich, niegrzecznych i wszelkich innych mających na celu wywoływanie niezdrowej atmosfery, się wyczerpała.

jeśli ja sama potrzebuję rady to mam zwyczaj sama o nią prosić i na pewno w razie potrzeby poproszę, natomiast ten wątek nie ma charakteru informacyjnego,nie ma charakteru dziennika ani kroniki z mojego życia- "przedstawione sytuacje,informacje zawarte w nim jak i zbieżność nazwisk są całkowicie przypadkowe" czy jakoś tak.. :D

Ten wątek ma na celu pisanie o naszych kotach i sprawach dziejących się dookoła nich, w miłym i relaksującym tonie. Służy chwili wytchnienia od życia pełnego obowiązków różnego rodzaju, również i "kocich",a więc często trudnych ale i bardzo satysfakcjonujących.
Ci którzy uważają że pomoc kotom musi być cierpieniem, udręką i martyrologią,lub jest na pewno podejrzanym procederem proszeni są kierowanie swoich podejrzeń,oraz o wyładowywanie swoich frustracji gdzie indziej.
Ja o pomocy kotom myślę w zupełnie inny sposób a więc najwyrażniej nie po drodze nam razem.

...i to by było moje ostateczne wyjaśnienie na temat dalszych wyjaśnień... :D
myślę że zamiast domagać się wyjaśnień niewyjaśnionego lepiej zająć się pomocą kotom a w każdym razie ja wolę tak spędzać czas :D

Prawo do ocen takich jakie są dają Twoje własne wpisy.
Infantylne, niespójne, niekiedy wręcz idiotyczne.
Po prostu piszesz tak, że trudno to inaczej oceniać. Piszesz, jakbyś nie ogarniała tego co piszesz, a później masz pretensje do czytajacych, że czytają to co sama napisałaś :roll:
Tak więc przedstawiłaś się jako płatny DT, masz pretensję, że tak jesteś postrzegana.
Piszesz o pokątnie wykonywanych zabiegach, masz pretensje, że są zastrzeżenia co do legalności takich działań.
Do kogo Ty masz pretensje?
A jednoczesnie zabiegasz o finansowe wsparcie, no skoro tak, to sama się poddajesz pod oczywisty osąd potencjalnych wspierających.
Jest to jeden z najbardziej kuriozalnych wątków na tym forum. I osobiście wcale nie mam pewności czy Ty pomagasz kotom czy raczej im szkodzisz.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 16, 2011 20:26 Re: DT Smarti5-...mamy nowiutki piezodencik!!

... strasznie musisz mieć życie popaprane skoro wszędzie ziejesz takim jadem ...
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Wto sie 16, 2011 20:27 Re: DT Smarti5-...mamy nowiutki piezodencik!!

Bianka 4 pisze:W weekendy mogę pomóc :wink:

Jakbym bawiła w stolicy, tez się piszę :)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto sie 16, 2011 20:28 Re: DT Smarti5-...mamy nowiutki piezodencik!!

Erin pisze:
Bianka 4 pisze:W weekendy mogę pomóc :wink:

Jakbym bawiła w stolicy, tez się piszę :)


dzięki :D :1luvu:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Wto sie 16, 2011 20:45 Re: DT Smarti5-...mamy nowiutki piezodencik!!

casica pisze:Prawo do ocen takich jakie są dają Twoje własne wpisy.
Infantylne, niespójne, niekiedy wręcz idiotyczne.

Po prostu piszesz tak, że trudno to inaczej oceniać. Piszesz, jakbyś nie ogarniała tego co piszesz, a później masz pretensje do czytajacych, że czytają to co sama napisałaś :roll:
Tak więc przedstawiłaś się jako płatny DT, masz pretensję, że tak jesteś postrzegana.
Piszesz o pokątnie wykonywanych zabiegach, masz pretensje, że są zastrzeżenia co do legalności takich działań.

Do kogo Ty masz pretensje?
A jednoczesnie zabiegasz o finansowe wsparcie, no skoro tak, to sama się poddajesz pod oczywisty osąd potencjalnych wspierających.
Jest to jeden z najbardziej kuriozalnych wątków na tym forum. I osobiście wcale nie mam pewności czy Ty pomagasz kotom czy raczej im szkodzisz.


....a Ty jestes jego niewątpliwą "ozdóbką".....

casica - odpowiedz mi na pytanie: dlaczego taka opinię jak Twoja mają tylko i wyłącznie osoby ktore nie znają osobiście smarti i nie były w jej dt?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto sie 16, 2011 20:51 Re: DT Smarti5-...mamy nowiutki piezodencik!!

casica pisze:A jednoczesnie zabiegasz o finansowe wsparcie, no skoro tak, to sama się poddajesz pod oczywisty osąd potencjalnych wspierających.

Znaczy - zaliczasz się do grona "potencjalnych wspierających"?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto sie 16, 2011 20:54 Re: DT Smarti5-...mamy nowiutki piezodencik!!

smarti pisze:
Erin pisze:
Bianka 4 pisze:W weekendy mogę pomóc :wink:

Jakbym bawiła w stolicy, tez się piszę :)


dzięki :D :1luvu:

Się polecam :)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto sie 16, 2011 21:00 Re: DT Smarti5-...mamy nowiutki piezodencik!!

Marzeniu-słowa Casicy o "pokątnym wykonywaniem zabiegów" świadczą wyłącznie o Jej niewiedzy co do czasu i miejsca.
i nic na to nie poradzimy a i do tej wiedzy Jej nie dopuścimy.
a że obraża wszystkich bezustannie łącznie z panem doktorem? wydajeJjej się że może bo jest "anonimowa"-oby się nie przeliczyła
..obrażanie przychodzi jej nader łatwo..zaczynam myśleć czy nie nakręca się jakimiś środkami odurzającymi..tak czy inaczej, możemy Jej tylko współczuć..
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Wto sie 16, 2011 21:37 Re: DT Smarti5-...mamy nowiutki piezodencik!!

casica pisze:Prawo do ocen takich jakie są dają Twoje własne wpisy.
Infantylne, niespójne, niekiedy wręcz idiotyczne.
Po prostu piszesz tak, że trudno to inaczej oceniać. Piszesz, jakbyś nie ogarniała tego co piszesz, a później masz pretensje do czytajacych, że czytają to co sama napisałaś :roll:
Tak więc przedstawiłaś się jako płatny DT, masz pretensję, że tak jesteś postrzegana.
Piszesz o pokątnie wykonywanych zabiegach, masz pretensje, że są zastrzeżenia co do legalności takich działań.
Do kogo Ty masz pretensje?
A jednoczesnie zabiegasz o finansowe wsparcie, no skoro tak, to sama się poddajesz pod oczywisty osąd potencjalnych wspierających.
Jest to jeden z najbardziej kuriozalnych wątków na tym forum. I osobiście wcale nie mam pewności czy Ty pomagasz kotom czy raczej im szkodzisz.

Casico, popraw mnie proszę, jeżeli się mylę.

1. W wątku mirki_t zarzucałaś jej, że bierze tymczasy nie licząc się z sytuacją finansową i licząc na to, że forum te koty utrzyma. Tutaj masz sytuację biegunowo odmienną - smarti wolała zawczasu zapewnić utrzymanie tymczasom, nie licząc na późniejsze datki z forum. Mam wrażenie, że żadna opcja nie byłaby w stanie Cię zadowolić.

2. Gabinet weterynaryjny w domu i wet na miejscu. Leczenie bez przewożenia, bez dodatkowego stresowania zwierząt. Wiesz, gdybym miała masa of kasa, tez bym coś takiego zrobiła, chociażby dla Lili lub dla wygody pozostałych kotów. Wyposażyłabym swój gabinet w pompę infuzyjną, lampę na podczerwień i inne konieczne do stawiania malutkiej na cztery łapki urządzenia i lekarstwa. Nie musiałabym, na przykład w zimie, wkładać bezwładnej kotuni do transportera, owijać transporter kocem i ślizgając się na lodzie pędzić do lecznicy. "Pokątnie wykonywane zabiegi" kojarzą mi się ze skrobanką wykonywaną szydełkiem przez jakąś ciemną babę w brudzie i smrodzie. Byłabym wdzięczna za wyjaśnienie, czym się różni dobrze wyposażony, czysty gabinet, w którym przyjmuje lekarz mający prawo do wykonywania zawodu w domu smarti od takiego samego gabinetu wynajmowanego przez weta w jakimś innym domu lub od piwnicy przerobionej na gabinet. Dlaczego w jednym zabiegi są wykonywane pokątnie, a w innym nie? Czym się różni jakość zabiegów? Koło dwudziestego Pancuś będzie miał zdejmowany kamień nazębny, oczywiście pod narkozą. Zabieg wykona nasza wetka, która ma dokładnie te same uprawnienia, co wet samrti. Podejrzewam, że zrobi to takim samym, lub podobnym, urządzeniem. Czym więc będą różnić się oba te zabiegi? Dokładnie to samo byłoby ze sterylką. Czy mogłabyś mi wyjaśnić, czym różniłaby się sterylka w gabinecie mieszczącym się w domu smarti od sterylki w jakimkolwiek innym gabinecie? Obie byłyby przeprowadzane przez weta, w sterylnych warunkach i z mniej - więcej takim samym wyposażeniem technicznym. Byłabym Ci wdzięczna za wyjaśnienia.

3. Stwierdziłaś, że smarti pisze tak, jakby nie ogarniała tego, co pisze. Wybacz, ale jest to Twój subiektywny odbiór lub dowolna interpretacja. Tekst jest tekstem, tak jak fakt pozostaje faktem. Interpretacja, zrozumienie tekstu, który się czyta, to już zupełnie inna sprawa.

4. Zastanawiam się, w czym możliwość leczenia na miejscu mogłaby szkodzić zwierzętom - to a propos zdania zamykającego Twoją wypowiedź.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto sie 16, 2011 21:47 Re: DT Smarti5-...mamy nowiutki piezodencik!!

vega013 pisze:(...)dobrze wyposażony, czysty gabinet, w którym przyjmuje lekarz mający prawo do wykonywania zawodu w domu smarti (...)

Vega013
Czy to Twoja wiedza, czy przekonanie?
Krzysiekbolo
 

Post » Wto sie 16, 2011 22:05 Re: DT Smarti5-...mamy nowiutki piezodencik!!

Krzysiu, to między innymi też moja wiedza (byłam i widziałam)
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 70 gości