ja sama się boję. nie wiem, co ten nasz futrzak wymyśla...
Łukasz i Kasia na razie ostrożnie do tego podchodzą. musimy spróbować złapać mocz do badania, a wiesz, że to graniczy z cudem...

Kret dostał leki, z czego nie jest zadowolony i to bardzo, a my mamy nadzieję, że zadziałają i będzie wsio ok
