YennaM pisze:gdzies proces wychowawczy nawala
padaja autorytety
szkola, nauczyciel - zero autorytetu; kosciol - to samo; kryzys rodziny; kult pieniadza plus wszechobecna zgoda na przemoc wobec dzieci i innych ludzi
i idzie jak upadajace klocki domina - z pokolenia na pokolenie
otóż to... czas to zatrzymać, jeśli można, i dopóki można...
i zobacz:
zakładam, że tacy ludzie, jak my (pozwolę sobie napisać "my", skoro też tu jestem) zgromadzeni na tym forum i nie tylko zresztą, wychowamy kolejne pokolenia w poszanowaniu życia zwierząt, ludzi, w poszanowaniu Natury jako takiej i generalnie na tzw. dobrych ludzi. To, że pyskujemy, gorączkujemy się, to przecież nie oznacza, że na pewno pójdziemy z siekierą na samosąd na byle podpuchę, tylko fakt, że puszczają nam nerwy ze strachu przed tym, co się dzieje na świecie, z ludźmi, z dziećmi...